Preindukcja porodu to mechaniczna lub farmakologiczna stymulacja dojrzałości szyjki macicy. Stosuje się tę metodę gdy szyjka macicy nie jest jeszcze dostatecznie przygotowana na poród.
Do metod preindukcji zaliczamy :
- cewnik Foleya- czyli balonik, który przyśpiesza poród poprzez rozciąganie szyjki macicy oraz wzrost poziomu wytwarzanych prostoglandyn
- prostoglandyny podane dopochwowo – wpływają na dojrzewanie szyjki macicy
Indukcja porodu to sztuczne pobudzenie organizmu do porodu.
Do metod indukcji zaliczamy:
- odklejenie błon płodowych od ściany macicy- które ma za zadanie zwiększenie wytwarzania prostoglandyn, a tym samym przyśpieszenie porodu
- podanie oksytocyny - dożylnie czyli hormonu powodującego skurcze macicy
- wykonanie amniotomii- czyli przerwanie ciągłości wód płodowych
Z powyższych metod mój lekarz na wizycie wykonał u mnie masaż szyjki macicy, ale tak naprawdę po nim dostałam skurczy, które raz były raz nie czyli było tak jak przed wizytą.
W szpitalu zastosowano u mnie prostoglandyny dopochwowo i to właśnie one spowodowały, że akcja porodowa zaczęła się szybko .
Osobiście bardzo się bałam indukcji, a jak się okazało nie taki diabeł straszny jak go malują :)
Preindukcja poszła szybko i sprawnie bez męczenia mnie przez parę dni co niestety zauważyłam u innych osób leżąc już na oddziale. W szpitalu, w którym rodziłam indukcja wyglądała tak, że jednego dnia ona była, a kolejnego był dzień przerwy. Oksytocynę podawano max 3 razy potem była cesarka jak to nie pomagało. Zauważyłam, że często po oksytocynie dziewczyny się męczyły, a postępu porodu i tak nie było niestety.A u Was jaka metoda indukcji zadziałała, albo u Waszych znajomych ? Czy bałyście się indukowania porodu ?