Jakie macie sposoby na mycie głowy naszych dzieci? Używamy produktów które nie szczypią w oczy a i tak jest problem.
Mycie głowy małych dzieci to rzeczywiście nie lada wyzwanie, zwłaszcza gdy chodzi o unikanie szczypania w oczka. 😅 Mimo używania produktów bezpiecznych dla dzieci, niektóre maluchy i tak nie lubią, kiedy woda lub szampon dostają się do oczu. Oto kilka sposobów, które pomagają nam przejść przez tę trudną część kąpieli:
Używaj delikatnych produktów dla dzieci, które naprawdę nie szczypią w oczy – Jeśli jeszcze tego nie próbowałaś, warto zwrócić uwagę na szampony i żele do mycia, które są naprawdę stworzone z myślą o wrażliwych oczach. Mustela ma świetny szampon, który jest bezpieczny i łagodny, ale skuteczny w myciu głowy. OnlyBio Baby i Sylveco też mają delikatne formuły, które nie szczypią w oczy, a do tego są naturalne i pełne łagodnych składników.
Płynna woda, nie strumień – Jeśli Twój maluszek boi się wody, staraj się nie polewać głowy bezpośrednio strumieniem, bo to może powodować stres i sprawić, że woda wpadnie do oczu. Zamiast tego, używaj małego kubeczka, żeby powoli wlewać wodę na głowę malucha. To pozwala na lepszą kontrolę i unika gwałtownego polewania, które może być nieprzyjemne.
Specjalna osłona na głowę – Są dostępne silikonowe ochraniacze na głowę, które pomagają chronić oczka przed wodą. Przykładowo, My Little Duck czy BabyBubbles mają silikonowe „kapelusze”, które zapobiegają wlewaniu się wody do oczu. To może być świetna opcja, szczególnie jeśli maluszek bardzo się stresuje.
Wielokrotne opłukanie – Po nałożeniu szamponu, staram się na początku nawilżyć głowę maluszka letnią wodą, aby zaczęło się pienić delikatnie, a potem stopniowo opłukuję resztki produktu, dbając, by nie lać wody bezpośrednio do oczu. Często woda po prostu nie musi wchodzić w kontakt z oczami, jeśli dobrze „wyczujesz” moment spłukiwania.
Śpiewanie lub zabawa – Czasami problem nie leży tylko w samej wodzie, ale także w stresie, jaki wywołuje to u dziecka. Często pomaga śpiewanie piosenek lub zabawa w czasie kąpieli. Można np. „odliczać” razem z maluszkiem, robiąc to w sposób zabawny, albo po prostu przekierować uwagę na coś innego, co odwróci jego uwagę od wody.
Ciepła, ale nie gorąca woda – Temperatura wody też jest ważna. Zbyt ciepła woda może być niekomfortowa, a maluszek wtedy bardziej się stresuje. Upewnij się, że woda ma optymalną temperaturę, około 37°C, bo wtedy kąpiel jest przyjemniejsza i mniej stresująca dla malucha.
Mały kubeczek do mycia głowy – Używamy kubeczków do płukania, które pomagają opłukać głowę dziecka bez wlewania wody do oczu. Są różne wersje, np. z podwójną krawędzią, które równomiernie rozprowadzają wodę i pomagają lepiej kontrolować jej przepływ.
Jeśli dziecko już mówi, spróbuj rozmawiać o tym – Czasem, gdy maluch staje się starszy, może być pomocne wyjaśnianie, co się dzieje, np. „Teraz poleję Ci głowę wodą, ale nie bój się, to tylko woda”. Warto też dawać dziecku poczucie kontroli – np. „Chcesz, żebyśmy najpierw umyli włosy, czy twarzyczkę?”
Myślę, że kombinacja kilku tych metod pomoże zmniejszyć stres i ból związany z myciem głowy. Ważne, żebyście z dzieckiem znaleźli rytuał, który będzie dla Was obu wygodny. Mam nadzieję, że te wskazówki okażą się pomocne i kąpiele staną się mniej stresujące! 🛁
U nas najlepiej sprawdza się miękka gąbka kąpielowa którą córka zatyka sobie oczka podczas spłukiwania szamponu. Pomaga też lekkie odchylenie głowy do tyłu, bo wtedy mniej wody dostaje się do oczu. No i oczywiście najważniejsza rzecz czyli odwrócenie uwagi dziecka, ja zawsze wtedy jej coś opowiadam lub śpiewam. Raz, dwa i po wszystkim, włosy są szybko opłukane i bez krzyku.
Ja próbuje zająć dzieci czymś innym np zabawkami , zagaduje je i odwracam uwage; ) chociaz nie jest łatwo to jakoś dajemy radę ;)
Zasłaniaj oczka, koszulka co i tak jest do prania czy recznikiem ten sposób pamiętam je szcze jak rodzice na mnie praktykowali i byl super
Delikatny szampon i przykładam rękę na czoło tak aby piana i woda nie spływała na oczy tylko na boki buzi. Na razie nie mamy problemu. Myślę że tutaj tez kluczowy jest spokój.
Myjesz główkę na leżąco czy na siedząco ?
U nas poprzez zabawę i mówimy by odchylała główke do tyłu i to pomaga;D
Ja mówię ,dużo dużo mówię i naśladuje jej krzyki w wannie. Widać że to ją zadowala. Mycie każdej części ciała dodatkowo mówię ,co po kolei będę robić
u nas jest malutki ręczniczek w pogotowiu jakby oczy były mokre , sam syn wyciera i lecimy dalej :)
Zabawki od początku w wanience gdy już zaczęła siedzieć:)
Do tego lekko polewałam wida włoski i woda spływała po buzi, teraz dołożyłam więcej zabawek i pochłonięta nimi nawet nie zwraca uwagi że leję jej wodę na głowę hehhe
Mama Słoneczka wzięłaś ją na sposób:P
Jak syn był malutki to zawsze płakał przy myciu głowy. Płakał to mało powiedziane , on krzyczał , że chyba pół osiedla go słyszało ;) próbowaliśmy mycia głowy na leżąco , na siedząco , nawet na stojąco i zawsze to samo. Kupiliśmy taki rondelek na głowę - żeby woda się nie lała po oczach i po twarzy. Rondelek bardzo pomógł , syn mył głowę bez płaczu. Teraz ma 9 lat i nadal nie lubi jak np. na basenie ma pomoczoną twarz i oczy. Od razu się wyciera rękami a najchętniej by wziął ręcznik. Także zostało mi do dzisiaj. Z córką jest prościej ;)
Nasza już w wanience siada i nie sposób jej położyć ;) za chwilę zmieniany się na wanne :)
U nas nie ma problemu. Od zawsze maly miał zabawki w wanience i zawsze polewalam go całego. Chociaż od kiedy zaczął sam siedzieć i się bawić było już dość ciepło i głowę miał myta codziennie więc chyba się przyzwyczaił. Teraz myję mu 1-2 razy w tygodniu ale jak spłukuje to mówię że patrzymy tak jak w chmurki i mały daje głowę do tyłu
u mnie córce maż myje, przykrywa oczy ręcznikiem i bez problemu daje umyć
Karoliga odchylanie główki też sprawdza się właśnie u mojej córki . Fajny i skuteczny sposób .
słyszałam też że są takie daszki, ale ja np. nigdy go nie miałam wiec nie wiem jak się sprawdza
U nas zaczynamy od zabawy, później delikatnie ręka zwilżam włoski a następnie tłumaczę, że musimy umyć włoski bo są brudne. Mówię że mama też myje, a jak córka to widzi to się przekonuje.
Mama Wojtusia mój syn właśnie miał ten daszek/kapelusik , sprawdzalo się super. Minus jednak taki , że jest jeden rozmiar i syn szybko miał za duży obwód główki. Nie mogliśmy mu tego zakładać a on płakał bo bardzo chciał
Też używałam tego kapelusika z daszkiem dla córci ale u nas się nie sprawdzał. Kiedyś na spokojnie przed kąpielom wytłumaczyłam jej że trzeba odchylić główkę do tyłu i tak zrobiłyśmy, zobaczyła że nic nie leci do oczu i teraz tak robimy.