Kąpiele w ciąży

Hej Mamusie :slight_smile: Jak tam zdrówko i samopoczucie? Wczoraj w Trójmieście był naprawdę upalny dzień - wybraliśmy się z mężem i synkiem na cały dzień do Wdzydz Kiszewskich. Było super! Jeśli mieszkacie gdzieś niedaleko, polecam! Skansen naprawdę piękny, a do tego plaża, jezioro, wieża widokowa i godzinny rejs stateczkiem po jeziorach z Przystani u Grzegorza. Bardzo ciekawe miejsce także na mały urlop z rodziną.
Ja do wody raczej nie wchodzę - tzn. nie zamaczam brzuszka. Po prostu brodzę sobie do kolan w wodzie. Obawiam się trochę różnicy temperatur i niestety potencjalnych infekcji, ale zastanawiam się jak to jest u Was? Przyznam, że wczoraj miałam naprawdę ogromną ochotę schłodzić się w jeziorze, ale stwierdziłam, że skoro wytrzymałam już 35 tygodni, to jeszcze chwilę też wytrzymam :slight_smile:
Dajcie znać co sądzicie o kąpielach w jeziorach i morzu w ciąży. A może są wśród Was mamy, które regularnie korzystają z basenu?

Korzystaj i odpoczywaj, należy Ci się: )
Moja ciąża trwała od sierpnia do kwietnia, więc dużo okazji do wodnych atrakcji na powietrzu nie było. Za to basenu sobie nie odmawiałam, dopóki mieściłam się w strój kąpielowy;) w wodzie brzuch jest lżejszy, plecy nie bolą, rewelacja.
Jeśli masz pod ręką czyste kąpielisko, to czemu by nie skorzystać. Mój ginekolog popierał takie aktywności dla ciężarnych, co prawda o ewentualnych infekcjach nic nie mówił, ale w sprawdzonym jeziorze ja bym pływała. Dzidziuś jakaś ochronę ma przez czop, a w brzuchu zawsze mu jest cieplej niż Tobie:)

To przy końcu ciazy mieliście fajny weekend :slight_smile:
Ja zrezygnowałam niestety z takuch atrakcji - nigdy nie lubiłam lata bo w upaly zawsze bardzo zle sie czuje. Teraz w 31 tc upaly odczuwam jeszcze bardziej, przytylam niewiele bo ok. 4 kg i brzuszek mam nieduży, ale szybko sie mecze i bardzo ciezko mi oddychać. Mam ogromna chec za to na basen, ale w ciazy ciagle mam problemy z pecherzem i infekcjami, dlatego wolalam z tego tez zrezygnować. Jezeli nie masz takich problemów to basen smialo polecam chociażby na kręgosłup - przed ciaza byl dla mnie wybawieniem :slight_smile:

Ja nie widzę problemu, nawet się opalałam w ciąży ale z umiarem, z wodą w ręku i z zaslonietym brzuchem i to nic złego bo w końcu słońca nie unikniemy tak czy siak tylko trzeba wiedzieć jak uważać na siebie i brzuszek. Odpowiednie nawodnienie przede wszystkim. A Ty korzystaj należy się w ciąży najlepiej odpoczywać bo później może być różnie z maluszkiem więc zbieraj siły miejmy nadzieję że będzie jak aniołek a mamusia spokojnie będzie cieszyć się maleństwem ;p

Ja kilkakrotnie w ciazy bylam na basenie, zreszta zdarzylo mi sie tez kapac w jeziorze w ciazy. Infekcje intymne tez w ciazy mialam, ale akurat zupelnie niezwiazane z wizytami na basenie. Po basenie zupelnie nic sie nie dzialo. Takze ja zdecydowanie polecam, bo to wspaniale cwiczenie, odciazenie kregoslupa, ja czulam sie po plywaniu jak nowonarodzona :slight_smile:

Ja odpoczywam ale niestety w szpitalu i w najbliższym tygodniu chyba nie wyjdę. Zobaczymy co będzie dalej bo jeszcze troche do konca ciąży zostało

@Izapodg weekend naprawdę nam się udał :slight_smile: Starszy synek też mega zadowolony, bo wyszalał się w wodzie :slight_smile: Ty naprawdę przytyłaś tylko 4kg?! Też tak chcę :slight_smile: :slight_smile: U mnie 11 kg na liczniku i właśnie wczoraj pierwszy raz w upale spuchły mi dłonie - do tej pory nie miałam problemu ani z dłońmi ani ze stopami.

Dziewczyny, ja za basenem tak średnio przepadam i bez ciąży - czasami wybieramy się rodzinnie, aby się trochę pochlapać i powygłupiać, a synek ma basen w szkole, ale ja jakoś nie jestem najlepszym pływakiem, więc nie jest to moja regularna forma ćwiczeń :wink: I pewnie dlatego w ciąży też jakoś regularnie na basen nie chodzę, ale byłam kilka razy i faktycznie było przyjemnie :slight_smile:

@Skrzaty, trzymamy mooocno za Ciebie kciuki! Będzie dobrze!

Kochana jeśli o mnie chodzi na początku ciąży korzystałam kilka razy z basenu, ale jeździłam do 4-gwiazdkowego hotelu w pobliżu, z uwagi na moją skłonność do opryszczek wargowych ( dodałam poradę nt.wirusa HSV1)Liczyłam na w miarę czystą wodę. Jednak po kilku wizytach niestety problem się pojawił i zrezygnowałam. Nie korzystam również z kąpieli w morzu, jeziorze czy rzece. W tym czasie jesteśmy wyjątkowo podatne na infekcje,a w takich zbiornikach roi się od różnych bakterii… tym bardziej, że infekcja dróg rodnych zazwyczaj prowadzi do cesarskiego cięcia. Został mi niecały mc do porodu to tym bardziej uważam na takie miejsca.
Podobnie podchodzę do kąpieli słonecznych, zazwyczaj każdą wolną chwilę w lecie spędzałam na plaży, a w ciągu roku podtrzynywałam efekt okazyjnie na solarium. Będąc w ciąży, nie odważyłam się iść do solarium, mało tego chowam się przed słońcem, a jeśli już Mąż wyciąga chociaż na chwilę na plażę to leżę pod parasolem, nakryta ręcznikiem, ciało smaruję 30 uv,a twarz 50uv. Kremy towarzyszą mi także podczas spacerów. Wzięłam sobie do serca rady zaprzyjaźnionej dermatolog odnośnie pojawiania się plam i nie zamierzam do nich dopuścić
Ogólnie jeśli jest upalny dzień jak wczoraj i dziś mam u siebie 30 st.cejsjusza na termometrze, to nawet brak mi sił na ruszenie się z domu… Niestety tak bardzo puchnę, że mam momentami sine dłonie i stopy,a spacer w tym stanie i takim upale to dla mnie męczarnia.

Mama_Ola fajnie, że wyjazd Wam się udał, a pogoda dopisuje. Korzystaj i relaksuj się ile tylko się da, bo przed Tobą ciężkie chwile (poród). Jeśli chodzi o kąpiele to ja unikałam takowych miejsc ze względu na podatność do infekcji. A tak jak napisała Annaleszk, w ciąży jesteśmy jeszcze bardziej podatne, a baseny, jeziora i rzeki nie należą do najczystszych. Ale zażywałam wielu relaksujących kąpieli w wannie:) Też było przyjemnie:)

Mama_Ola u nas też od niedzieli jest upalnie, ale mając blisko jeziorko korzystamy póki pogoda sprzyja:)
Rok temu będąc w ciąży nie żałowałam sobie kąpieli w jeziorze, nie miałam z tego powodu żadnej infekcji. Myślę, że jak skorzystasz z poleconego basenu czy będziesz pluskała się w jeziorze to będzie wszystko dobrze. Wiadomo, że będąc w ciąży jesteśmy bardziej narażone na infekcje, ale uważając na siebie nie musimy rezygnować z czegoś co nam przynosi relaks/ odpoczynek.

Odpoczynek zawsze i wszędzie :slight_smile: gdy to możliwe lecz nie kąpałam się nigdy w ciąży jedynie weszłam do kolan bardzo bałam się o infekcje , a wiadomo o to w takich miejscach nie trudno . Dodam że zawsze wybierałam miejsca by było choć trochę cienia może to już wymyślanie ale wolałam być ostrożna . Wiadomo trzeba dbać o siebie i maleństwo które rośnie.

Hey…
Ja nawet nie będąc w ciąży, generalnie stronię od kąpieli w basenie… zwyczajnie się brzydzę, nie lubię chloru i później zawsze mam problemy… Chyba, że jest to woda solankowa! :wink: Z takiego basenu korzystałam nawet w zaawansowanej ciąży i było rewelacyjnie!
Polecam kąpiele w czystym morzu (do Bałtyku nie odważyłam się wejść powyżej kolan) i w czystych jeziorach (w mojej okolicy jest kilka naprawdę rewelacyjnych)…
Dla mieszkanek i mieszkańców wielkopolski polecam Termy Uniejów z wodą ze źródeł termalnych…
Dwa tygodnie przed rozwiązaniem zrobiliśmy sobie z mężem prezent… taki przedrodzicielski wypad do SPA… też szczerze polecam… poza sezonami turystycznymi można znaleźć rewelacyjne propozycje cenowe w górach lub nad morzem! :slight_smile: Tam się “taplałam” do woli… chociaż gabarytami przypominałam hipopotama :smiley:

Dziewczyny, dzięki za Wasze opinie! Widzę, że zdania są podzielone, a każda z nas dokonuje też wyboru na podstawie własnych preferencji (w zależności od tego czy lubi basen, jezioro, morze, kąpiele słoczne, czy ma pewność, że woda w danym zbiorniku jest czysta itp.) i samopoczucia. W jednym chyba jesteśmy zgodne - nam, mamusiom w ciąży, “należy” się przede wszystkim relaks i wypoczynek, dlatego nie możemy sobie odmawiać czegoś, co sprawia nam przyjemność :slight_smile:
Powiem Wam szczerze, że gdyby lato było trochę cieplejsze i różnica temperatury między powietrzem a wodą nieco mniejsza, pewnie wykąpałabym się w tym jeziorze :wink: Ale woda była tak lodowata, że martwiłam się, iż tylko zaszkodzę brzuszkowi. Podobnie było na wakacjach w tym roku - byliśmy we Włoszech w drugiej połowie maja i choć było naprawdę gorąco, to woda była jeszcze chłodna. Moi chłopcy szaleli sobie co prawda w morzu, ale ja bałam się ryzykować (choć na co dzień nie należę do osób strachliwych i ciążę spędzam raczej aktywnie).

@BabaYaga, to mamy coś wspólnego z tymi basenami :slight_smile:
@Annaleszk ja też mam problem raz na jakiś czas z opryszczką na twarzy niestety i muszę bardzo uważać.
Jeśli chodzi o opalanie, to ja się nie opalam typowo, ale po prostu pozwalam sobie na kilka chwil na kocyku na słońcu w jednoczęściowym kostiumie kapielowym dla ciężarówek. Ciało smaruję może mniej dokładnie kremem z filtrem - np. nóg w ogóle nie zabezpieczam, ale mocno dbam o twarz, bo po pierwszej ciąży mam niestety takie plamki / przebarwienia od słońca. Zawsze mam też na głowie kapelusz z dużym rondem a w pobliżu parasol plażowy. Choć generalnie mam ciemną karnację, opalam się od razu na brąz i słońce nigdy nie zrobiło mi krzywdy (żadnych poparzeń czy szczypiącej skóry), to jednak na twarz wolę uważać, a reszta ciała jak za gorąco, to pod parasol :slight_smile:

Ja mysle, ze to faktycznie kwestia preferencji - ja uwielbiam plywac, niestety od jakiegos czasu rzadko mam okazje, ale kiedys ( i to dlugie lata) bywalam na basenie raz w tygodniu - i dlatego dla mnie wizyta na basenie w ciazy to byl wspanialy relaks, troche ruchu, ktory jednak nie obciaza za bardzo kregoslupa, dodatkowo warto wspomniec ze plywanie to swietne cwiczenie oddechowe, ktore potem moze zaprocentowac przy porodzie. Ale to jednak basen. (AHA! I ja nie chodze na baseny z chlorowana woda, bo u mnie praktycznie juz takich nie ma - tylko ozonowane)
Z jeziorem czy nawet morzem sprawa jest juz inna, bo tu wlasnie jest kwestia temperatury. Do morza chyba bym nie weszla, i to nie ze wzgledu na jakies obawy, ale z czysto fizycznego powodu, ze byloby mi zimno i bym wymiekla. W ciazy bylam dosc wrazliwa na temperature. Do jeziora tylko gdyby wchodzenie do niego nie sprawialo mi dyskomfortu - a to pewnie malo realne, choc na pewno bardziej niz morze :smiley:

W moim przypadku bardziej basen byłby odpowiedni - chociaż nie jestem jakaś wielką miłośniczką, a jeśli chodzi o jezioro bądź morze to w ciąży to na pewno nie dla mnie z uwagi na lęk przed infekcjami, ale jak same podkreśliłyście to wszystko kwestia indywidualna. Jeśli komuś nic się nie dzieje to czemu od czasu do czasu ma nie skorzystać z takiej formy relaksu?

A po odwiedzeniu skansenu i kąpieli w jeziorze warto również odwiedzić muzeum kolejnictwa w Kościerzynie. Każdy fan bajek Stacyjkowo i Tomek i przyjaciele i będzie wniebowzięty

Skrzaty, dzięki za podpowiedź! Nasz synek już troszkę starszy, ale myślę, że tym bardziej skorzysta, a do Kościerzyny mamy rzut beretem, więc może wybierzemy się w ten długi sierpniowy weekend :slight_smile:

Basen jest bezpieczny w ciąży i bardzo dobry - zarówno dla przyszłej mamy jak i maluszka :slight_smile: Do jacuzzi lepiej nie wchodzić, mnie pani doktur go odradzała. Samo pływanie, czy zabawa w basenie jest super. Ja byłam dwa tygodnie a wyjeździe gdzie był basen a byłam wtedy jakiś w połowie ciąży - bylo super!! Świetnie się bawiłam. Śmiałam się że przez brzuszek jak uniosłam nogi to dupki nie mogłam opuścić i że synek chyba chce pływać hahaha :slight_smile: Polecam basen w ciąży :slight_smile: Nad jeziorem nie byłam, wolałam bezpieczny basen :slight_smile:

Jugatsu, to prawda, ale uważam, że jak kobieta ma problem z pęcherzem (często ma go przeziębiony) lub jest podatna na infekcje miejsc intymnych to lepiej aby dla bezpieczeństwa maluszka zrezygnowała z basenu na czas ciąży

Basen to fajna sprawa w ciąży, ale pod warunkiem, że nie ma się tendencji do częstych infekcji, czy grzybic, bo niestety ale na basenie łatwo coś złapać. Ja lubię basen bardzo, ale w ciąży nie korzystałam, właśnie z uwagi na nawracające infekcje i zapalenia pęcherza.