Kiedy wprowadzić butelkę?

A po co w ogole ja wprowadzac? Jesli planujesz karmic piersia nie ma potrzeby wprowadzania butelki. Tak, to takie proste! :slight_smile:

Mamuśki!
Powiedzcie kiedy zaczęłyście uczyć malucha pić z butelki? Równocześnie z piersią, gdy od samego początku odciągacie pokarm? Czy może przez pierwsze mce tylko pierś, a potem stopniowo butelka?
Dajcie znać! Pozdrawiam

Haha no faktycznie Michuni, bezcenna rada:) mimo wszystko chcę wiedzieć jak to u Was wygląda, gdyż wiadomo nie będę 24h z dzieckiem w domu. Po porodzie z uwagi na charakter pracy szybko muszę odbudować formę. Wówczas być może potrzebna będzie mi butelka kiedy tata zostanie sam z maluchem… Dlatego zależy mi na opiniach jak i kiedy ją wprowadzić, żeby jednak ssanie piersi nie zostało odrzucone:)

Moja mała dostała butelkę już w szpitalu, w domu karmiłam ją cycem i jak wychodziłam to mała jadła z butelki, nie miała później problemów z jedzeniem z piersi.

Annaleszk ja również ze względu na pracę będę miała podobnie jak Ty i zamierzam odciągnąć pokarm i tatuś będzie wtedy karmić butelką :slight_smile: czyli mały będzie karmiony na zmianę :slight_smile:

Annaleszk przy karmieniu piersią nie ma potrzeby wprowadzania butelki, jest ona zbędna. Co prawda korzystałam z niej kiedy córka mało przybywała na wadze i musiałam odciągać pokarm albo kiedy została sama z tatą i musiała dostać jakoś mój pokarm.
Wiesz dzieci są różne i niektóre po dostaniu butelki mogą odrzucić pierś a inne nie. Moja półroczna córka teraz nie zechce ssać z butelki, ostatnio chciałam jej dać na spacerze i tylko gryzła.
Ze względu na Twoją pracę będziesz musiała skorzystać z butelki, najważniejsze że dziecko dostanie twój pokarm i oby jak najdłużej udało Ci się karmić piersią.

Hej:) Ja wprowadziłam butelkę w 3 miesiącu życia maluszka, gdy zaczęłam córkę zostawiać z tatą. Ściągałam pokarm do karmienia, mała bez problemu zaczęła z niej pić. Czasami zdarza się tak, że dziecko chętniej zaczyna pić pokarm z butelki niż z piersi, bo łatwiej leci. Także jeśli nie masz takiej potrzeby, to nie przyzwyczajaj maluszka. A jak już będziesz wiedziała, że zostawiasz dziecko pod opieką kogoś innego, to dopiero wtedy spróbuj dać pokarm z butelki i zobaczysz jak Twoje dziecko sobie poradzi:)

Jesli chcesz karmic piersia i zniwelowac ryzyko ze dziecko za bardzo polubi butelke i odrzuci piers, warto tez rozwazyc alternatywne metody - doidy cup, karmienie lyzeczka. A do butelki nie ma po co przyzwyczajac. Jak nie bedzie chcialo, to nie zmusisz. Jak bedzie taka potrzeba, odciagnij pokarm, zostaw tacie mleko, butelke, lyzeczke i niech probuja. Tyle.

Ja w 6 tygodniu po porodzie musialam zostawic corke z tata i odciagnietym mlekiem. Corka po chwili dezorientacji wypila mleko. Jak wrocilam przystawilam ja do piersi - naprawde bylo czuc roznicd w ssaniu. Moje - wowczas juz podgojone brodawki - mocno to odczuly. Takze, warto nakarmic tuz przed wyjsciem, zorganizowac sobie czas tak by prawdopodobienstwo ze zajdzie koniecznosc podania butelki bylo jak najmniejsze. Wiele jest mam ktore karmia dzieci piersia i podaja butelke i nie ma to negatywnych skutkow. Sa jednak i takie dzieci, ktore po jednym podaniu butelki kategorycznie odrzucaja piers, wiec jest zawsze ryzyko.

MichuNi ja starszego synka karmiłam tylko piersią do roku bo później musiałam wrócić do leczenia, ale jestem zadowolona z tego że mi się choć rok udało:)

Ula to super, że udało Ci się do roku tylko pierś:) nie pomyślałam o karmieniu łyżeczką, ale może to być ciekawe doświadczenie. Zawsze to jakaś alternatywa dla butelki, a pewnie nie zaburza wypracowanego już z dzieckiem rytmu ssania.

Brawo Ula, to piekny wynik. Malo mam w naszym kraju go osiaga niestety - wiec mozesz byc z siebie dumna! Dalas dziecku swietny poczatek :slight_smile: Ja karmie juz 17 miesiecy, czasem bywa trudno, miewalam dosc, ale ratuje nas to w sytuacjach kryzysowych (np. jak corka ma goraczke, jak teraz, i nie chce jesc prawie zadnych stalych pokarmow… :frowning: )

Annaleszk, ciesze sie, ze poszerzylam troche Twoja perspektywe. Warto znac swoje opcje, by wiedziec jak i z czego wybierac :wink:

Ja z mężem jesteśmy oboje alergikami a dzieci nie i oby nigdy jej nie miały ale wiem że to dzięki mojej determinacji i karmieniu piersią zmniejszyłam ryzyko alergii U naszych dzieci

Jeśli zamierzasz karmić piersią nie musisz wprowadzać butelki. Są dzieci które po jednorazowym podaniu butelki odrzucają pierś. Z butelki po prostu łatwiej i szybciej leci a z piersi musi się dziecko trochę nameczyć. Ja nie uczyłam syna pić z butelki jak musiałam wyjść odciągnęłam mleko i wyszłam zostawiając męża z Synkiem i ściągniętym mlekiem. Wypić wypił te mleko chociaż nie wiedział jak ma się za nią zabrać. Jak wróciłam od razu przystawiłam syna do piersi i dojadł. Później jak już był starszy i jadł rzadziej przed wyjściem nakarmiłam go i szłam. Zawsze w razie czego zostawiłam odciągnięte mleko. Ale syn raz zjadł ale większość razy wolał jednak poczekać aż wrócę.
No i jeszcze chciałam Ci powiedzieć że nie ma konieczności podawania mleka w butelce możesz dać albo w kubeczka doidy albo łyżeczka albo strzykawka. Nie musisz koniecznie uczyć butelki.

JA na poczatku podawałam butelke wychodząc gdzies z maluszkiem, wiedzac ze bedzie jego pora karmienia np na spacerze. Nie nalezalam do mam, które lubia karmic publicznie, mnie to bardzo stresowalo i zawstydzalo, dlatego wybieralam butelki i smoczki niezaburzajace odruchu ssania. Natomiast jesli Ty nie masz z tym porblemu to uwazam ze powinnas karmić piersią najdłuzej jak to tylko mozlwie :slight_smile: Natomiast nie kazde dziecko ktore tylko pozna butelke nie wroci do piersi, jesli zrobimy to umiejetnie to sokojnie bedzie jadlo i z piersi i butelki :slight_smile:
Ale butelke najlepiej oczywiscie podac jak najpozniej, chyba ze wystepuja jakies porblemy i nie ma innego wyjscia

Moje dziecko niestety już w szpitalu musiało mieć podawane mleko z butelki ze względu na nie umiejętność zaciągnięcia mleka. Ale wszystko skończyło się doborze.

Mamik tu niestety umiejetnosci rodzica nie maja zbyt duzego wplywu, dzieci sa rozne, bardzo sie od siebie roznia i po prostu niektore maja takie predyspozycje, ze odrzucaja piers jak tylko “posmakuja” ze mozna inaczej. Sa tez dzieci ktore kategorycznie odrzucaja butelke i wszelkie proby przekonywania spalaja na panewce. Mozemy dwoic sie i troic ale poki nie sprobujemy, to nie wiemy na jaki egzemplarz przyszlo nam trafic. Problem w tym, ze takie proby wiaza sie z ryzykiem - ryzykiem tego, ze nasz egzemplarz to ten ktory odrzuci piers. :wink:

MichuNi moze i masz racje, ale moim zdaniem jesli np 1 na dzien podamy butelke to raczej to nie zaburzy u dziecka odruchu ssania :slight_smile: Conajmniej tak bylo w moim wypadku. Niestety praktycznie od poczatku karmilam mieszanie bo nie mialam innego wyjscia, i maluchowi bylo bez roznicy czy dostaje piers czy butelke :slight_smile: wazne zeby brzuszek byl pelny :slight_smile: Ale tak jak piszesz, jak nie spróbujemy to nie bedziemy wiedziały.

Wiesz co, Twoje zdanie to jedno, ale sa tez doswiadczenia i przezycia innych mam, i znam kilka takich, ktore po JEDNORAZOWYM podaniu butelki musialy potem walczyc o powrot do piersi :wink: Takze niestety - nie ma reguly i zawsze jest ryzyko. Fajnie, ze u Was obylo sie bez tego typu problemow, a maluszek sie najadal :slight_smile: