Może to kolejny skok rozwojowy dziecka. Każde dziecko znosi to inaczej i warto też o tym poczytać i przygotować się na kolejne skoki rozwojowe
Cześć dziewczyny,
Córeczka ma już skończone 13 miesięcy, cały czas jest na piersi i cały czas budzi się po kilka razy w nocy. Do samego budzenia się już przyzwyczaiłam, ale ostatnimi czasy zauważyłam że coraz ciężej jest jej zasnąć, strasznie kręci się po łóżku przed zaśnięciem.
Uśnie na pół godziny, może godzinę i znowu się kręci. Śpi z nami w łóżku. Nie raz budzę się z jej stopami na głowie, albo śpi do góry nogami.
Czasami zdarza się tak, że na pół śpiąco maszeruje na czworakach po łóżku.
Jest to już dla mnie mega męczące, ale też niepokojące.
Macie może pomysł z czego to może wynikać? Jak temu zaradzić? Czy jest się o co martwić?
Może mleko jest mało syte i dziecko nie najada się.. przez co budzi się i kręci. Może jest za gorąco w pokoju. Słyszałam, że dzieci źle śpią jeżeli wieczorem oglądają bajki przed snem.
. Może poprostu więcej niech zje przed snem i zadbaj o jej wyciszenie przed spaniem - zaciemnienie pokoju , muzyka relaksacyjna do kapania ? .
A mi się wydaje że może po prostu Jest jej gorąco piszesz że śpi razem z wami Może gdzieś pośrodku właśnie takie upały Ostatnio doskwierają czasami samemu Ciężko się spi ciężko znaleźć sobie miejsce a co dopiero taki maluch
Ja tez myśle ze może jej być za gorąco
U nas takie wiercenie kręcenie się w nocy było właśnie spowodowane tym ze w sypialni było za gorąco za duszno
mód kat jest chlodniej lepiej sypia ma jeszcze momenty ze się po wierci jednak i tak mniej już to robi i ja tez mogę się lepiej wyspać
syn śpi w łóżeczku obok czasem ze mną w łóżku
Hmm to chyba bardziej to że się nie najada, jak czasem odciągam to moje mleko laktatorem to mam wrażenie że to sama woda jest. Ale znowu z drugiej strony czasem przed spaniem zje i kaszkę i bułkę i jeszcze cyc a i tak się kręci.
Femka może być w sumie coś z tymi bajkami bo do jedzenia jej włączam bajki.
Pokój zawsze zaciemniam, śpi tylko w bodach z krótkim i nawet jej nie przykrywam żeby jej właśnie nie bylo za gorąco. Ale no może mimo wszystko.
Ja kiedy kp w nocy to syn zaczął często budzić się bo było gorąco , a wody nie pije.. tylko na piersi był.. mleka było za malo i nie było syte.. od 2 tygodni podaje dziecku w nocy kaszkę z mm I prawie całą noc przesypia.. zasypia o 19 , a budzi się raz między 4-5. Jeżeli budził się między tymi godzinami to podawałam wodę i przez sen pił. Za to w dzień świadomie nie wypije..
u mnie synek nie lub kaszy z butelki pic, a łyżeczką je ładnie na śniadanko, a w nocy budzi się 2 razy
U mnie z ta kaszka tez jest roznie nie przepada za nimi czasami ugotuje gesniejsza do zje z musem polanym bo nie wyczuwa tak kaszki;) kiedys jadla z kubka z rurka a teraz jak widzi kubek nawet z piciem to go juz nie chce;D
Kurcze moja w nocy ale gdzieś tak czujnie śpi i nie chce tej butli, nawet nie chce spróbować co to za mleko
tak to już jest z naszymi maluchami
Dobrze, że syn przekonał się do butli to mam trochę lżej;)
Nasz już nie jest na butli a też się wierci z powodu tego że gdy nie czuje mnie blisko to po prostu mnie szuka w łóżku i się budzi
U nas (niecałe 5miesiecy) jest podobnie. Zasupia na godzinę i pobudka. Wczoraj dwie godziny na rękach, niby zasnęła, a jak odkładałam do łóżeczka do wrzask. Piersi nie chciała, butelki nadal nie akceptuje. Nie wiem czy to jakiś skok i potrzeba bliskości? A może zjadłam coś co jej nie spasowało i ma problem z brzuszkiem? Miałyście tak? To już trzecią noc, wyglądam jak zombii powoli
Może skok lub zęby? mam nadzieję, że szybko to u Was minie. w takich sytuacjach żałujemy, że maluszek nie powie nam co mu dolega :)
Moga byc zabki ale moze byc i infekcja ale zazwyczaj zaraz jest goraczka skok tez moze byc;)
Paulina i jak sytuacja? Uspokoiło się ?
Och, dawno mnie nie było w tym wątku, już odpisuję. Jest lepiej, da się małą odłożyć, ale nadal pobudki są dość częste jak na to co było wcześniej. Nie ma gorączki, kataru, kaszlu, infekcji. Jesteśmy świeżo po szczepieniu, pytałam pediatre i stwierdził, żeby obserwować, ale wg niego to albo właśnie ten skok rozwojowy albo zęby :) On nic więcej niepokojącego nie zaobserwował na wizycie ani z tego co mu opowiadałam. Także uzbrajam się w cierpliwość i cieszę się, że mimo że są te pobudki to jednak już mogę Małą odłożyć i sama też się na chwilę zdrzemnąć. Już lepsze to niż trzymanie Małej całą noc na rękach ;)