Kryzys laktacyjny-sposoby na niedobór pokarmu

Kryzys laktacyjny występuje najczęściej w 3 i 6 tygodniu życia dziecka, a także w 6 i 9 miesiącu. Jest to związane ze skokami rozwojowymi niemowląti związanym z tym wzrostem zapotzrebowania na pokarm.

Przyczynami niedoboru pokarmu w piersiach mogą też być :

  • Nadmierna utrata krwi (ponad 500 ml) podczas porodu lub obecność pozostałości łożyska, które mogą opóźnić napełnianie się piersi mlekiem (zazwyczaj następuje to w ciągu trzech dni po porodzie).
  • Występowanie zespołu policystycznych jajników, cukrzycy, chorób tarczycy lub innych zaburzeń hormonalnych. Mamy, u których obecne są tego typu trudności, często borykają się ze słabą laktacją.
  • Rzadkie zaburzenie zwane niedorozwojem piersi, polegające na niewystarczającej ilości tkanki gruczołowej produkującej mleko.
  • Przebyte operacje lub urazy piersi – wiele matek po operacjach jest jednak w stanie zupełnie normalnie karmić piersią.

W 3 i 6 tygodniu nie zauważyłam kryzysu. Zobaczymy jak będzie poźniej

Do tej pory nie miałam żadnego problemu i kryzysu laktacyjnego a wręcz odwrotnie, u nas 6 miesiąc i od kilku dni odczuwam znów nawał mleczny

Ja właśnie z synem miałam kryzys.  właśnie jakoś po pierwszym miesiącu.. 

Ja odciągalam koło 3 miesięcy i kryzysu też nie miałam wręcz przeciwnie 

Mia maialam kilka rszy kryzys. Ale to wszytko bylo chwilowe. Dokarmialam mm bo laktator nie dawał rady abym odciagnela wystraczającą ilość. Przez caly dzien potrafilam odciagnac tylko 60 ml. Ale to wszystko skonczylo sie jak juz laktacja siw ustabilizowala. 

Na tez bardzo mało ściągałam laktatorem. Byłam.przerazona tą ilością..  

Ja miałam kryzys pierwsze 2 tygodnie po porodzie ,potem się rozkręciło , bo często odciągałam nawet jak nie było co , po prostu pobudzałam brodawki i udało się:)

Teraz po 2 miesiącach nie mam kiedy natomiast odciągnąć mleka bo moja mała jest jak pijawka , a wieczorami po uspaniu sama padam już na twarz .

Ja jak corka byla mlodsza to wlansie tez juz padajac na twarz odciagalam wieczorami zeby miec na noc bo noce w trakcie kryzysu byly najgorsze. Meczylam sie z przystawianoe, nerwy, placze a tak to jak bylo troszke odciagniete w vutelce to bylam spokojniejsza. Pocieszajace jest to, ze wszytko z czasem mija. Kryzysy i zle dni.. Bo te z kryzysem zdecydowanie zaliczam to zlych dni 

Z pierwszą córką początek był bardzo trudny, przy drugiej nie odczułam kryzysów

Ja właśnie przy córce nie miałam kryzysów;)

Ja dopoki sie nie przekonalam, to nie zdawalam sobie sprawy ze kp to taka trudna sprawa. Trzeba zdac sie na intucicje i byc dobrej mysli :) 

Ja miałam przy 1 dziecku kryzys właśnie jak miał ok pół roku. Syn ciągle domagał się piersi, a jak się przystawił to po chwili z płaczem się odrywał. Ja też wtedy czułam, że on nic nie przełyka tak jakby nic z tych piersi nie leciało. Nic przyjemnego bo miałam takie myśli, że nawet dziecka nie umiem wykarmić... człowiek się potem nakręca. 

https://www.hafija.pl/2016/11/karmienie-piersia-pod-gorke-cz-6-kryzys-laktacyjny.html

Brakowało mu pokarmu

Ewula mi tez hafija troche pomagala przetrwac kryzysy :) 

Klaudiamamnam ją 2 lata temu na szkole rodzenia położne polecały  :D lubiłam poczytać. 

KP wydaje się twierdzi łatwe a tak naprawdę to wcale takie nie jest 

Nie jest latwe jak sie wydaje 

Ja na szczescie z drugą corką nie mialam zadnego probkemu z karmieniem, ani zadnych kryzyswów u nas nie bylo. 

Nothing A to tylko pozazdrościć w takiej sytuacji ja pierwsze dziecko i pierwsze też problemy z karmieniem