Hej, potrzebuję Waszego wsparcia i porady. W skrócie, moja córka, 7 lat, chyba w ogóle za mną nie tęskni;(. Nigdy, nawet jako małe dziecko, nie miała problemu żeby z kimś zostać, chociaż później faktycznie na moj widok bardzo się cieszyła. Teraz ma 7 lat, ostatnio była na mini-wakacjach u koleżanki, na 2 nocki i mam wrażenie, że w ogóle za mną nie tęskniła. Jak dzwoniłam to tylko szybko, bo wraca do zabawy. Po powrocie do domu, "hej" i tyle.. Myślałam, że się stęskni, że już będzie chciała wracać, a ona pewnie jeszcze by została.. Normalnie jest mi tak przykro, serce mi pęka. Czuję się jak najgorsza matka.. Dużo czasu spędzamy razem, gotujemy, spacerujemy, razem się bawimy. Staram się jak mogę, a wyszło na to, że coś jednak robię źle.. Czy któraś z was tak miała? Czy to minęło? Czy to już taki charakter? Co robię źle? Nie chcę zgrywać cierpiętnicy choć w środku jest mi bardzo, bardzo źle, zapytałam pół żartem dlaczego nie tęskniła za domem (oczywiście bez wyrzutów, takie luźne pytanie), to powiedziała, że tęskniła, ale to były jej wakacje więc chciała wykorzystać na zabawę:P..
Jej koleżanki też zostają u nas na nocki, no ale po 3 dniach już tęsknią i jak widzą w końcu mamę to biegną się przywitać.
Przepraszam za te marudzenie, ale jestem w ogólnej emocjonalnej, życiowej rozsypce, a tu jeszcze takie coś;).. Pierwszy raz poczułam się tak smutna jako matka:(..
Może po porostu nie okazuje tęsknoty
Wydaje mi się że po prostu miała zajęcie, koleżankę itp. wiesz gdyby było odwrotnie, ciągle płakała też byś się denerwowała. Twoje dziecko jest bardzo samodzielne ;)
No możliwe, ale to chyba też nie dobrze, że nie potrafi tego okazywać?
Jest samodzielna i to bardzo, w ogóle od jakiegoś czasu wcale nie chce siedzieć w domu, wszystkie zabawki są nudne, jedyną atrakcją jest właśnie zabawa z innymi dziećmi. Stale by gdzieś chodziła.. A mi jest jakoś dziwnie, przykro.. Nie wiem, może to normalne w tym wieku..
Moim zdaniem Pani córka spędzając czas u koleżanki świetnie bawiła się przez co nie była szczęśliwa z powrotu do domu co wydaje się normalne. Taki wyjazd to coś innego niż siedzenie w domu. Raczej nie ma czym przejmować się bo może córka z jednej strony tęskniła , a z drugiej chciałaby jeszcze spędzić trochę czasu u kolezanki.
Wydaje mi się, że to taki charakter.+ może widzi, że domownicy też się witają w taki sposób nie okazując sobie uczuć, emocji tylko zwyczajnie mówią hej? Każdy ma inny język miłości i okazuje ją w nieco inny sposób, może u Was nie ma w zwyczaju żeby okazywać emocje tak mocno a może po prostu córeczka ma taki spokojniejszy charakter.
Dokładnie tak może być :)
Kochana na pewno twoje dziecko kocha cię najbardziej na świecie może faktycznie jest to troszeczkę taki charakter dzieci są różne z jednej strony w ogóle nie dziwię ci się że jest ci troszeczkę przykro bo jednak jak opisujesz patrzysz że inne mamy przyjeżdżają po koleżanki twojej córki do was po nocce i takie przywitanie reakcja dzieci na rodzica jest zupełnie inna a u ciebie tak to nie wygląda więc troszeczkę ci się nie dziwię że jest ci przykro ale postaraj się popatrzeć na to w innej strony być może właśnie córka ma troszeczkę inny charakter jest taka bardziej samodzielna taka jak to się mówi hop do przodu że nie trzeba jej dwa razy powtarzać jedziemy tu czy tam a ona boi się i płacze bo nie pojedzie nigdzie bez mamy w drugą stronę to też jest bardzo męczące Ja tak miałam do pewnego momentu z synkiem gdzieś tak do drugiego roku życia może nawet dwa i pół roczku gdy zaszłam w ciążę z córką i mąż był po wypadku wtedy dopiero rodzice moi zaczęli tak troszkę kombinować aby mnie troszeczkę odciążyć bo ciąża miałam zagrożoną Musiałam zajmować się mężem i czasami kombinowali zabierali do siebie na weekend syna żeby troszeczkę mnie odciążyć żebym mogła chwilę odpocząć i właśnie na początku Te wyjścia do nich wyglądały ciężko mimo tego że widywał się z nimi bardzo często chciał z nimi spędzać czas to jednak było takie mama mama i tylko i wyłącznie mama do tego stopnia że czasami to już było tak troszeczkę do przesady i w tą drugą stronę to też czasami jest niedobrze Wydaje mi się że twoja córka po prostu ma taki charakter że w pełni potrafi wykorzystać ten wolny czas nie przejmując się tym co wkoło na pewno w jakiś tam swój sposób za domem tęskni ty jak piszesz masz też teraz jakieś inne problemy na głowie więc może po prostu twoja psychika tak działa że gdzieś tam połączyłeś jedno z drugim I zrobiło ci się jeszcze bardziej przykro siedem lat to już taki wiek że w jakiś sposób można porozmawiać z tym dzieckiem więc może właśnie Spróbuj tak zrobić Spędź z córką jakiś tam czas wy tylko we dwie może gdzieś Wyjdźcie razem na przykład na jakąś salę zabaw na lody na kulki do kina Spróbuj jeszcze raz zapytać ją powiedzieć po prostu o swoich uczuciach że jesteś przykro że wydaje ci się tak i tak że ty to tak odczuwasz 7 lat to wcale nie jest już takie małe dziecko dzieci rozumieją więcej niż my myślimy i powiedz wprost córce o swoich odczuciach Myślę że ona bez problemu powie ci jak to wygląda z jej strony
Chyba nie ma w tym nic dziwnego. Dzieci są różne i różnie okazują emocje. Córką chętnie spędza z Tobą czas i cieszy się z niego. Więc to piękne. Brak tęsknoty to też okazanie samodzielności , potrafi sama się sobą zająć , dobrze spędza czas nie stresując się , że u boku nie ma mamy. Córka jest samodzielna i możesz być z niej dumna. Potrafi zaadoptować się w różnych sytuacjach co jest ważne i z pewnością będzie w dośrodkowej samodzielną , pewna siebie kobietą.
Dobrze , że córka chętnie spędza czas u innych jest samodzielna. Taki charakter Jak piszą inni.
Mam córkę,która ma 8 lat. Jak jest u koleżanki na nocce to też jak dzwonię to szybko kończy rozmowę i wraca do zabawy. Teraz jak są wakacje i jest u dziadków to jak dzwonię to jest to samo. Nic nie robisz źle :) nie mów ,że jesteś zła mama,bo jesteś najlepsza mama. Dziecko potrzebuje też własnej przestrzeni ,to normalne,że wybiera zabawę z koleżanką niż rozmowę z mama u koleżanki. Nie zadręczaj się ,spędzasz tyle czasu z dzieckiem ile tylko możesz. Dzieci dorastają i niestety będą mniej tęsknić,ale głowa do góry !
Monika pięknie napisane ♥️
To już chyabten wiek się zaczyna kiedy dziecko trochę ucina pępowinę . Ale rodzice zawsze będą ważni dla dziecka .
Moje m bardzo pięknie to ujęłaś właśnie mi też pierwsze co do głowy przyszło czytając ten wpis że najprawdopodobniej w przyszłości dziewczynka może być taką samodzielną rodzącą sobie bez problemu kobieta
Każde dziecko wyraża inaczej uczucia.
Każde dziecko jest inne. Laura może zostać u dziadków, każdy w sumie może się nią zająć. Kiedy ją odbieram czasami marudzi że jeszcze by została. A później wieczorem mówi mamusiu tęskniłam za tobą. A Ola jak narazie to z nikim nie chce zostać tylko cały czas mama mama i tylko do mamy
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi, podnioslyscie mnie na duchu:*..
Najprawdopodobniej córka ma juz taki charakter, choć to i tak troszkę przykre, że nie rzuca mi się na szyję po tych nocowankach, ale co zrobić..
Pozniej faktycznie mówi, że tęskniła ale tez, że to jej wakacje i że się dobrze bawiła i że po co sobie psuć zabawę smuceniem i tęsknieniem skoro wie, że niedługo się ze mną zobaczy;P.. I tyle się dowiedziałam. Wszystko ma rozplanowane, ehhh;).