Naturalne sposoby na choroby

Każda z nas ma swoje sprawdzone - domowe sposoby na przeziębienie czy też różne problemy zdrowotne. Pomyślałam , że może wymienimy się sposobami , przepisami na domowe lekarstwa. Niby każda z nas wie co jest dobre i co stosować, ale ostatnio rozmawiałam z koleżanką i mówiłam jej o syropie z mniszka lekarskiego, że wkrótce będę go robiła.  W mojej rodzinie to syrop przeciwzapalny , doskonały na przeziębienia. A ona nie znała tego syropku.   Może wy macie ciekawe propozycje ? 

Syrop z cebuli zasypany cukrem , mleko miód czosnek i odrobinę masla , nasmarowanie ciała amolem, stawianie baniek na gorąco koniecznie na spirytusie. Takich rodzinnych przepisów byłaby masa. Dobre te nasze babcie , zawsze szły na ratunek :)

Woda z miodem i cytryną to naturalny energetyk nie tylko na chorobę. Pół litra wody chłodnej i dużą łyżka miodu to najlepiej zostawić na noc bądź na kilka godzin przed samym wypiciem wcisnąć dużo cytryny i koniec 

Herbata z miodem cytryna i cynamonem . Chętnie oczyt wasze pomysly

Ja robię też syrop z imbiru, działa przeciwgorączkowo, wzmacnia odporność. 

Imbir trzeba obrać ze skórki, zetrzeć na tarce. Zalać wodą , około 500 ml. Wywar gotować na małym palniku Przez 30 minut. Na koniec gotowania dodać szklankę miodu (prawdziwego).  Taki syrop trzeba mieszać , ściągnąć z gazu wtedy jak będzie taki gęsty. Dzieci na dobę jedną łyżeczką a dorośli dwie do trzech. 

Ja imbir dodaje do herbaty, często też herbata z miodem, cutryną, imbirem i sokiem malinowym domowym . Myślę że taka bomba witaminowa na pewno nie zaszkodzi 

Xyz też myślę , że warto sięgać po takie dobrodziejstwo natury.  Moja koleżanka codziennie rano (bez wyjątku) piję napar z imbiru.  Ściera trochę imbiru i zalewa go wodą. Po ostygnięciu wypija.  Mówi , że to jej naturalny energetyk. Ja rano jestem zabiegana i najpierw wole cos zjeść.  Picie naparu na pusty żołądek chyba by mi nie służyło.  Ale fajna opcja na popołudniowe wypicie naparu. Zwłaszcza zimą gdy warto rozgrzać organizm. 

O niektórych nigdy nie słyszałam 

Dlatego warto dzielić się różnymi ciekawymi przepisami.  Można poznać coś nowego co może akurat będzie pomocne.  Teraz zrobiło się ciepło , ale to taka zdradliwa pogoda. Łatwo się przeziębić.  Mój syn uwielbia i piję sok z ogórków kiszonych.  To też naturalny sposób na wzmocnienie organizmu. 

Łał :O to nieźle :D jak ci się udało go namówić ? Ja ostatnio się napilam sok z kapusty kiszonej i to był taki detox dla żołądka:D strasznie przeczyscilo haha 

U mnie ostatnio zadziałała herbata z miodem i cytryna i kanapki z czosnkiem 

Xyz takie oczyszczanie też jest czasem potrzebne ;) mój syn od zawsze lubił pić wodę z ogórków. Nawet mu tego nie proponowałam.  Kiedyś zapytał czy może się napić i powiedziałam żeby spróbował jeśli chce.  Tak mi wtedy zasmakowało.  Teraz Woli pić wodę niż jeść ogórki , co mnie dziwi. 

u nas też woda z ogórków kiszonych i zakwas z buraka. 

sok z malin

mleko z miodem, czosnkiem i masłem

syrop z cebuli

Mikstura "naturalny antybiotyk" 

 

Składniki:

  • 2 główki czosnku,
  • 2 cytryny
  • 2 łyżki miodu,
  • 1 łyżka startej lub mielonej kurkumy,
  • 1 łyżka startego lub mielonego imbiru,
  • szczypta pieprzu,
  • 1 szklanka wody.

Sposób przygotowania:

Czosnek należy obrać, następnie posiekać lub przecisnąć przez praskę i przełożyć do wysokiego naczynia, w którym będzie można zblendować napój. Do czosnku dodać kurkumę, imbir i pieprz. Zawartość naczynia zalać sokiem z cytryny, miodem i wodą. Całość zblendować na gładki sok. Przelać do ciemnej butelki i odstawić na dobę.

Oj, temat rzeka  dla mnie ;)

Staram się być  bio i naturalnie. Sok z czarnego bzu. Kiszonki  z wszykiego robię.

Chlorella, mlody jęczmień, siemie lniane do picia.

Sałatki.

Profilaktyka  tzn. Detox organizmu  i fanką diety dr DABROWSKIEJ  oraz diety  16/8.

Kto ma przepis na mniszka ? bardzo chętnie bym zrobiła 

U nas syrop z pędów sosny robimy co roku 

Przepis na Miod z mniszka, źródło Pan Tabletka:

 

Ilość składników na 1 porcję – czyli ok. 6 małych słoików

  • ok. 300-500 świeżych kwiatów mniszka lekarskiego – możesz przyjąć, że w 1-litrowym garnku mieści się potrzebna ilość lekko ubitych kwiatów
    • można, ale nie trzeba ściąć/oderwać zielone części od spodu kwiatków
    • umówmy się, że mało kto liczy te kwiaty ;), więc lepiej użyć ich ciut więcej niż za mało
  • 1 litry wody (ale jeśli nazbierasz duże główki mniszka to czasami trzeba dolać jeszcze ok. 0,5-1 l wody)
  • 1 kg cukru*
  • sok z 2 cytryn
  •  

Przygotowanie syropu z mniszka

  1. Zbierz kwiaty.
  2. Odstaw je w przewiewnym miejscu na 2-3 h, żeby wszystkie robaki sobie poszły w świat.
  3. Odetnij zielone części kwiatów:
    • nie trzeba tego robić wcale
    • można tylko odciąć z grubsza.
  4. Zalej kwiaty wodą.
  5. Możesz dodać tymianek (ale cały miodek będzie mocno czuć tymiankiem) – to opcjonalne.
  6. Gotuj przez ok. 20 minut.
  7. Po wystudzeniu odstaw na 24 h do lodówki, żeby odwar „nabrał mocy”.
  8. Po 24 h zagotuj całość jeszcze raz.
  9. Po wystudzeniu odciśnij sok przez gazę apteczną.
  10. Do klarownego soku dodaj cukier i cytrynę.
  11. Gotuj ciągle mieszając, do uzyskania konsystencji dość gęstego, ale lejącego miodku.
    • po 1-2 h konsystencja będzie półpłynna (taka lepsza, przynajmniej ja taką lubię)
    • po 2-4 h konsystencja będzie gęsto-miodowa, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić, bo twardy syrop-lizak jest do wyrzucenia
  12. Gorący syrop przelej do słoików i zakręć.
  13. Przechowuj w chłodnym i ciemnym miejscu, a po otwarciu w lodówce.
    • Nie trzeba go pasteryzować – ze względu na dużą zawartość cukru powinien się ładnie trzymać około 12 miesięcy

Od siebie podpowiem aby gotować 2 godziny. Gorący będzie wydawał się rzadki ale jak ostygnie to trochę stężeje. Raz gotowałam 4 godziny bo właśnie stale wydawał mi się za rzadki, a jak ostygł to zrobił sie taki klejący lizak i musiałam wyrzucić.. 

Teraz majówka, piekna pogoda, warto wybrać się na zbiory. Ja również zamierzam;)).

Syrop z pędów sosny tak jak pisała Karoliga. Co pamiętam z dzieciństwa, to syrop z czarnego bzu, sok z malin, pigwa cięta w kawałki w syropie. Pamiętam jak moja babcia robiła zasypkę na kurzajki. Zbierała pyłek z rośliny i nakładała pyłek na kurzajki