Nie chce spać, śpi tylko na rękach

Ja usypiałam corke na łóżku przy piersi i ona tak spała ja mogłam wtedy coś zrobić 

Hej, 

Moja 5 tygodniowa córeczka wydaje mi się że bardzo mało śpi w dzień, wieczorem zaśnie o 23 wstanie ok 2-3 potem ok 5 i potem dośpi do 9-10. Później w ciągu dnia w ogóle nie chce spać. Podczas karmienia przysypia mi na piersi, ale jak ją odłożę do łóżeczka, kokonu czy bujaczka to zaraz się budzi. Czasem czekam długo na rękach aż mocno zaśnie żeby ją przełożyć ale i tak się budzi. Czy macie jakieś sposoby żeby usnęła? Czasem jedynie zdarzy się jej godzinna drzemka w bujaczku z włączonymi melodyjkami ale to wszystko.....

5 tygodni to malutka moze musi troche dojsc do siebie po porodzie i z biegiem mijajacych dni sie wszystko unormuje wyrobi sobie troche inny system dobowy moj maly tez tak nie dużo spal na początku a po odlozeniu oczy jak 5 zl poprostu pewnie potrzebuje tej bliskości wtedy sie jej spi

U mnie córka też spała tylko na rękach przy piersi. Myślę, że jakoś koło 7 miesiąca udało mi się ją w końcu odkładać na drzemki dzienne choć i teraz zdarza się, że długo śpi przy piersi zanim uda mi się ją odłożyć a za chwilę kończy roczek. Wydaje mi się, że często dzieci tak mają, że tylko na rękach mamy śpią dobrze, bo czują się bezpiecznie i potrzebują bliskości.

 Ja wykorzystywałam ten czas gdy córka spała na rękach pisząc na forum, biorąc udział w konkursach a nawet założyłam sobie Instagrama o dziecku więc uważam, że dobrze wykorzystałam ten czas :) 

Może trzeba by było spróbować usypiać w wózku ? Mój kręgosłup od noszenia i bujania zaczął odmawiać posłuszeństwa i zdecydowanie wózek był wybawieniem :) 

Bujaczek dla 5 tygodniowego dziecka nie jest raczej wskazany ;) ja bym tam trochę jeszcze poczekała. 

Też jestem za tym aby uczyć spać we wózku jak w łóżeczku nie chce. Od na spacer albo w wózku po domu i w końcu usnie;) musisz ją tylko tego nauczyć, a na zew z reguły dzieci lepiej śpią niż w domu ;) 

Córka mojej siostry płakała w wózku na spacerach na początku, się nie poddawała się i ciągle próbowała ją brać na spacery. W końcu pokochała spacery tak że nigdzie tak dobrze nie spała jak w wózku na spacerze ;) a tak jak pisze mama Laury kręgosłup Ci podziękuję kiedyś że jej nie będziesz ciągle nosić ;)

Też unikałam bujaczka finał taki ze nigdy synek nie chciał w bujaczku

Olaleksandra na łóżeczko też przyjdzie pora Laura też bardzo długi czas spala w wózku a potem bez problemu się przestawiła i teraz jak jej powiem idź spać do łóżeczka to idzie sama bo wie że tam się idzie spać :) wszystko stopniowo przede wszystkim nic na siłę :) 

Oj nie każde dziecko lubi wózek, ja mogę z małą wyjść na spacer na godzinę czy półtorej ale chyba nigdy mi w wózku nie zasneła na spacerze, no chyba że w tych pierwszych miesiącach jak była maleńka. Teraz to jak chce spać a jest w wózku to zaczyna płakać i krzyczeć ale nie zaśnie, dopiero jak do domu przyjdę, dam cyca to odpływa. Jak jesteśmy u rodziców to jak mi tak odpłynie to dopiero wtedy ją do wózka wkładam ale pośpi tam max 30 min. 

Teraz na szczęście już się dużo zmieniło i mała połączyła sobie 2 drzemki w jedną i śpi 3h ciągiem w ciągu dnia, już mi się udaje ją odłożyć więc w końcu po roku zyskałam 3h :) Warto próbować różnych sposobów ale ja szybko się poddałam bo mniej się męczyłam gdy spała na ręku i wtedy mogłam więcej zrobić na telefonie i odpocząć a nie męczyć się w odkładanie i po paru minutach znów usypiać bo w ten sposób ani ja ani córka nie odpoczywalysmy

całe szczęście nauczyłam córkę spać w łóżeczku, na łóżku. Starałam się nie uczyć ją tak na ręcach

MamaZosi na łóżku też nie za dobrze potem ciężko oduczyć dziecko okropnie u nas taka znajoma do dziś spi z dzieckiem a ma 5 lat bo nie ma szans żeby poszedł spać do siebie, każde dziecko jest inne trzeba chyba próbować metodą prób i błędów :) 

oj z tym spaniem;) moze to etap przejsciowy ? 

spróbuj zaciemnić pokój jak bedziesz ja odkładała moze ma jakies melodyjki szumisia który ją bedzie uspokajał? 

moze przed drzemką dłuższy spacer?

 u mnie jako noworodek lubiła pospac na dworze ale  tylko do czasu ;) potem coraz mniej bo zaczelo ją wszystko interesować a w raz z przejściem na spacerówkę wózek stał się dobry ale jako chwilowy srodek transportu;)

teraz też mamy różńe kryzysy ze spaniem czasmai pi spacerku zje obiadek i zasnie a czasami kręci sie płacze marudzi chce sie spać ale coś ja rozkojarza;( staram sie zawsze zasłonkę lekko zaciągać aby słonko tak nie wpadało;( jak jest okno uchylone tez sie dobrze śpi o ile na zewnątrz nie koszą trawy;)

 

 

No moja uśnie w wózku ale tylko na długim spacerze jak jeździmy po dworze. Jeżdżenie wózkiem po domu do przodu do tyłu jej nie satysfakcjonuje. 

Moja starsza córka też należała do dzieci co mało spały. Nie była marudna, spokojnie leżała ale z otwartymi oczami lub sobie gadała bo swojemu. U mnie wózek się sprawdzał. W domu w wózku też nie zasypiała ale na spacerze bez problemów, więc wyjeżdżałam na dwór aby zasnęła i potem wyjeżdżałam wózkiem do domu i tam mi spokojnie spała. 

W najgorszych przypadku mam takich znajomych co jak musieli uśpić dziecko to odpalali auto i wozil młodego inaczej nie było szans żeby poszedł spać ale pomyślcie jakie to też dla rodziców było męczące 

właśnie u niektórych, samochód, suszarka, odkurzacz działa na dziecko 

u mnie rewelacyjnie się sprawdza szumi miś

mamaLaury znam tez takich artystów co wozili dzieci żeby uspać. Dla mnie to kiepskaopcja. szkoda paliwa. dziecka trzeba nauczyć spać w normalny sposób w łożeczku czy w wózku ewentualnie na rękach. 

Ja też mam taki przypadek dziecko było worzone żeby zasnąć ale ostatecznie okazało się że dziecko ogólnie miało problemy zdrowotne dlatego trudno było zastanami ogólnie było bardzo płaczliwa w tym samochodzie się uspokajają i zdesperowani rodzice po prostu je wozili do momentu aż się nie zostało podjęte leczenie

Ja też mam taki przypadek dziecko było worzone żeby zasnąć ale ostatecznie okazało się że dziecko ogólnie miało problemy zdrowotne dlatego trudno było zastanami ogólnie było bardzo płaczliwa w tym samochodzie się uspokajają i zdesperowani rodzice po prostu je wozili do momentu aż się nie zostało podjęte leczenie