U mnie córeczka nigdy nie odbijała po nocnym karmieniu a w ciągu dnia też nie zawsze więc jeśli przez kilka minut w pozycji pionowej nie odbiła to trudno. Starałam się ją wtedy układać na bok do spania bo jeśli by miała wtedy ulać to jest to bezpieczniejsza pozycja niż na plecach.
Nie chce narażać coreczki na dyskomfort (Raczej nie ulewa, ewentulanie popłynie jej mala strużka po policzku, ulala może z 3 razy w życiu). Mam problem z odbiciem jak zaśnie. Staram się, nosze, przekładłam z pionu w poziom i znowu w pion, ale jak zasnie takim mocnym snem (najczęściej jest to nocne karmienie) to nie ma szans. Wtedy po prostu ja odklAdam i podkładam zrolowana pieluszkę pod plecy. Jest na mm dlatego tak bardzo zależy mi na tym odbiciu. Czasami po kilku minutach mam ochotę ja odłożyć, bo spi tak mocno, ale nosze dalej. Zazwyczaj po 10-15 minutach odpuszczam, bo spi jak zabita. Wy tez odkładajcie/ odkladalyscie bez odbicia w takiej sytuacji ?
wiesz co jak się nic nie dzieje to nie ma co panikować. Moja córka ulewała , więc dla nas odbicie było mega ważne. Jesli Twoje dziecko za jakiś czas nie budzi sie z płacze, nie ulewa to chyba lepiej ją zostawić, aczkolwiek takie maluszki odbija się nawet d o20 minut tyle może to trwać i ja w sumie nosiłam długo ,ale i tak nie zawsze odbiła
Wiele dzieci ma problem z odbiciem. Mój akurat na piersi to nigdy w nocy nie odbijany ale mam koleżanki dzieci na mm i też mają taki problem w nocy. I nic nie zrobią;) musiały by co karmienie z pół godziny chodzić a i tsk by nie pomogło
Wiadomo że trzeba się starać aby to dziecko po jedzeniu odbić ale jeżeli dziecko za wszelką cenę nie chce ci odbić idzie spać spokojnie to ja na twoim miejscu zrobiłabym tak jak do tej pory i na siłę nie odbijała bym Tym bardziej że dziecko sobie smacznie śpi
Mi się wydaje że nie ma co nosić dziecka na siłę jak śpi bo jak zasypia to prędzej właśnie uleje niż odbije jak śpi to niech śpi :) nie każde dziecko też odbija i jakoś jest :) na spokojnie bez nerwów nie ma co wsystskiego też przyjmować tak do siebie
Dokładnie tak wiadomo że człowiek się martwi chciałby żeby to wszystko odbywało się jak to się mówi tak Książkowo ale nie każde dziecko za każdym razem odbija Może po prostu nie na łapie się tyle tego powietrza i nie ma potrzeby odbić a tym bardziej właśnie w środku nocy gdy dziecko śpi może to wywołać zupełnie odwrotny efekt w końcu wy budzimy maluszka wyczepiemy go uleje połowę z tego co zjadł zamiast delikatnie odbić
Mojej córce się nie odbijało za każdym razem
Mojemu synkowi też się nie zawsze odbijało..
Każde dziecko tak chyba ma ze nie zawsze odbije
U mnie nie zawsze odbijaly po jedzieniu bybajmniej na poczatku;/ wiadomo lepiej jak sie odbije pozniej jesf wieksza szansa ze brzusio nie bedzie bolał ,ale nie zawsze sie tak uda wazne aby nie odkladac potem malusza na wznak do spania lepiej na boczku wlasnie
Ja karmie piersią ale jak zasypiała przy piersi to nigdy nie odbijałam i nie odbijam . Jak wstanie i tylkonja wezmę pionowo to zaraz samo się odbija a malutka raczej nie ulewa
To chyba normalne że nie zawsze dziecku się odbije nie ma się co przejmować na zapas :) jak tylko nie ulewa to jest wsyztsko w porządku
Z tym że fakt jak odbiję mama ma inny komfort snu
Przy córce jakoś bardziej przezywałam wszystko, przy synku z odbijaniem też wiekszy luz
może coś w tym jest, że pierwsze dziecko inaczej się "przeżywa"...? chociaż ja to znając siebie, drugie dziecko będę przeżywać tak samo..
Ja chyba też wszystko przeżywam więc przy drugim dziecku nie sądzę abym wrzucila na luz
Jak sie pojawia drugie dziecko to inaczej do wielu spraw sie podchodzi bo juz czlowiek bardziej zorientowany w niektorych sytuacjach;) wie czego sie spodziewać;)
Co do podejscia;) po porodzie sie okaze ;) ja tez myslalam ze bedzie inaczej;)
oj tak przy drugim jest o wiele łatwiej
Mama Róża oj tam . Ja przy córce nosiłam i nosiłam by odbila. Kladlam i za jakiś czas znowu do góry . Z synem już większy luz nie zawsze na to zwracałam uwagę,ale u niego też nie było takiego problemu z tym jak u niej.