Noszenie dziecka w chuście lub nosidle

Drogie mamy, czy korzystałyście z chusty lub nosidła do noszenia maluszka? Jak się u Was sprawdziły?

1 polubienie

Ja z chusty niestety nie korzystałam – kompletnie nie potrafię jej wiązać i dla mnie okazała się zupełnie niepraktyczna. Przy córce postawiłam więc na nosidło od lannylamb (od 4mc) i to był strzał w dziesiątkę. Było wygodne zarówno dla mnie, jak i dla maluszka, łatwe do zakładania, a przy spacerach bardzo praktyczne. Dzięki niemu mogłam swobodnie wykonywać codzienne czynności, a dziecko czuło się blisko i bezpiecznie. Planuję tak samo z synkiem, szczególnie że przy dwójce wygoda i szybkość użytkowania stają się kluczowe. Jeśli ktoś też miał problem z chustą, to warto spróbować ergonomicznego nosidła – to duża ulga dla pleców i wygoda :slight_smile:

Ja kupilam chuste dla malucha, bo marzylam o tym zeby miec go blisko i miec wolne rece. Niestety maly ma napiecie miesniowe i fizjoterapeuta odradzil mi noszenie w ten sposob, zeby nie poglebic problemu. Troche szkoda, bo bardzo mi sie podobala ta wizja, ale na razie skupiamy sie na cwiczeniach i rehabilitacji. Moze w przyszlosci wroce do chusty, jak sytuacja sie poprawi… :slight_smile:

1 polubienie

Ja miałam chustę elastyczną i taka zwykła, i w ciąży nawet byłam na takim mini kursie z jej wiązania. Ale nie wiem, jakoś nie potrafiłam potem tego zrobić sama w domu. Później kupiłam nosidło i parę razy go użyliśmy. Mój syn na ogół nie narzekał na wózek czy spacerówkę więc wolałam w ten sposób go nosić, bo jednak trochę ciężko mi było z tym nosidlem. Przy drugim dziecku planuje chustę elastyczną, bo jednak ten czas będę musiała jakoś rozdzielać na dwójkę :blush:

Ja chciałam bardzo, ale ostatecznie gdy dostaliśmy chustę od koleżanki na wypróbowanie to okazało się że jest dla nas za mała a dodatkowo Wiki jest już za duża. Ostatecznie przeczytaliśmy że nawet gdybyśmy kupili większy rozmiar to by skorzystała tylko chwilę z niej. Myśleliśmy nad kółkowa ale Wiktoria lubi jeździć w wózku i obserwować świat a w domu dajemy sobie jakoś radę.
O nosidle myśleliśmy na wakacje ale ostatecznie też sobie poradziliśmy bez. Jestem jednak ciekawa czy innym mamom jakieś nosidło się sprawdziło dla dziecka powyżej roku, czy to już jednak zbędny wydatek?

Ja nosiłam swoją córkę w chuście elastycznej od 6 miesiaca życia i żałuję, że tak późno zaczęło się u nas chustonoszenie!
Tym razem mam zamiar zaczać juz od pierwszych możliwych chwil :blush:
Chusta jest łatwa w plątaniu, dziecko się uspakaja i najczęściej zasypia. Przede wszystkim mamy wolne ręce :hugs:

My się jakoś z chustą nie polubiliśmy. Mały się prężył i odpychał. Za to nosidło to miłość od pierwszego noszenia. Mamy Tula FTG

Jak ze wszystkim… to zalezy :slight_smile:
Ja swoja core nosilam do ok 1.5roku pozniej byla
Zbyt zajeta eksplorowaniem swiata, chociaz jak miala dwa latka to wzielismy tez nad morze zeby wozka na plaze nie brac i jak byla zmeczona to wsadzalismy ja do nosidla. Ale… korzystalam z niego od 4mc. Dla roczniaka plus nie kupilabym, szkoda pieniedzy na kilka wyjsc

1 polubienie

Miałam elastyczniejszną ale bałam się że mi dziecko się wymsknie z tego :(((( zona kuzyna pokazała mi jak wiązać ale mino to się bałam :frowning:

My używaliśmy elastycznej i super się nam sprawdzała szczególnie w domu kiedy chciałam zrobić np obiad a mały chciał być na rączkach. Natomiast gdy mały wyrósł to kupiłam chustę kółkową i do niej jestem mniej przekonana. Myślę nad jakimś nosidłem ale nie wiem czy w ogóle jest sens. Na zimę raczej by się nie przydało a na wiosnę mały będzie miał ponad rok. Mamy, które noszą/nosiły ponad roczne w nosidle dajcie znać jak wam się to sprawdziło i czy polecacie konkretne nosidła dla większych bobasów (wiem, że najlepiej dobrać indywidualnie ale tak dla rozeznania po prostu:) ).

My nie nosidło ale po ukończeniu 1rż nadal u nas sie sprawdzała chusta elastyczna do wiązania - sprawdziła nam sie nawet przy pieszych wycieczkach górskich.

Oo to u nas chusta elastyczna jedynie na drzemkę by się sprawdziła, a tak to maluch za bardzo ciekawy świata i się wierci:/

Chusta super, tylko problem byl teraz w te upały, nie chciałam się roztopić z maleństwem, ale chodziłam, świetnie dzidzia spała w środku. Mąż narzekał że nie mógł dobrze zawiazac zeby mu bylo wygodnie wiec nosidło tez się pewnie pojawi.

Uwielbiałam noszenie dzieci w nosidle. Nie wiem , ale zawsze miałam stres gdy zakładałam chustę. Uczyłam się wiązania u doradcy , ale mimo to chusta mnie przerażała. Wiem oczywiście , że dobre zawiązanie pozwala uniknąć ewentualnemu rozwiązaniu , jednak stres był silniejszy. Przy nosidle czułam się pewniej. Ważne aby pamiętać aby było to nosidło a nie wisiało. Ono niestety potrafi narobić szkód .

Ja mam chuste tkaną, ale swojego beibika 2 razy nosiłam w niej i to na wyjezdzie w góry. W domu używam wyłacznie spacerówki. Znam mamy, które używają cały czas chust ponieważ ich dziec pragną być noszone cały czas na rękach to wtedy wkładają w chuste i ręce wolne. Także myśle że zalezne będzie to od dziecka. Mój na szczescie umie się zająć czymś na macie i wtedy mogę coś zrobić bo inaczej ciężko by było 10 kg nosić

U nas chusta się sprawdzała bardzo dobrze, nosiłam w niej córkę i w domu i na spacerach, wszędzie gdzie się dało, to zabierałam tą chustę :sweat_smile: teraz córka ma już prawie 8 miesięcy i wygodniej nam z nosidłem

Kupiłam nosidło właśnie dla synka powyżej roku, bo wiązanie w chuście nam nie wychodziło a nosidło, które mieliśmy w domu, bo dostaliśmy od kogoś zrobiło się za małe zanim mogłam go w nim nosić (większość nosideł jest dla dzieci już siedzących a nasz synek zaczął siadać jak miał +9 miesięcy).
I może nie noszę go w nim często, ale już na jedną wycieczkę w góry nam się przydało i synek zaliczył w nim drzemkę. Dla takich starszych dzieci polecam też większe nosidło, my mamy Kavka Multi Age Plus, jest aż do 134 cm, więc powinno na trochę wystarczyć.

1 polubienie

Muszę zobaczyć sobie, może na vinted coś znajdę. Dzięki za polecajkę :slight_smile:

Dobry pomysl, na vinted można znalezc perełki

Nie korzystałam bo stwierdziłam że to nie dla mnie bałam się tej chusty. Położna pokazywała mi jak ją zawiązać ale stwierdziłam że to nie dla mnie.