Przez cała ciaze piłam melisę, bo bardzo pomagała mi spokojniej przespac noc, zwłaszcza na końcówce kiedy już troszkę stres i niewygoda dawały sie we znaki. Tak sie do niej przyzwyczaiłam ze piłam i po porodzie, a niedawno wyczytałam ze może hamować laktację, z kolei na innym forum ze pozytywnie wpływa i występuje we wszystkich herbatkach na laktacje dla mam karmiących. Trafilam tez na artykuł ze pozytywnie wpływa na żołądek malucha - co akurat trudno mi stwierdził bo synek ma spore gazy, kolki i częste cofanie sie pokarmu. Jakie są wasze doswiadczenia z melisa? Zauważyliście pozytywny wpływ na dziecko czy wręcz przeciwnie ?
W herbatkach na laktację występuje, bo sama nie działa mlekopędnie, ale działa uspokajająco, a stres hamuje laktację. Więc jak ona hamuje stres, to wpływa pozytywnie na laktację i dlatego producenci ją tam umieszczają.
Melisa może pozytywnie działać na dziecko, właśnie przy wspomnianych gazach, ale może też powodować problemy brzuszkowe. Więc może jak dziecko je ma, ja bym spróbowała wyeliminować melisę i zobaczyć czy to nie ona je powoduje?
Warto spróbować wyeliminować ją;))
Melisa tak jak tymianek i mięta mają bardzo słabe właściwości spowalniania laktacji, dlatego podobno przy umiarkowanym stosowaniu jej nie zagrażają. Pytanie ile to jest umiarkowanie. No i druga sprawa, że melisa wycisza, koi stres, więc tym samym jak napisała Rena to może wpłynąć na poprawę wypływu mleka.
Natomiast ogólnie wszystkie ziołowe herbatki najlepiej pić z przerwami, czyli odstawiać na jakiś czas. Znalazłam informację, że w przypadku naparu z liści melisy po 2 tygodniach stosowania zaleca się tydzień przerwy.
ja pilam na wieczor nawet nie widzialam ze cos moze hamowac :)
moze ma znaczenir czy pijemy tuż przed karmieniem czy tez po i jest dłuższa przerwa, pewnie zmienia sie wtedy stężenie i ma inni wpływ na malucha badz żaden, choć to pewnie tez kwestia indywidualna
Spróbuj zrezygnować z niej na tydzień tak jak dziewczyny piszą żeby wyeliminować problemy z brzuszkiem jeśli gazy ustąpią będziesz wiedziała że powiem jest herbata
Ja piłam melisę przy kp właśnie
Nawet położna mi polecila. Nie widziałam żadnych złych objawów.
Ja pilam, ale czytalam ze hamuje laktacje wiec przestalam :D
Ogólnie nie pije non stop żadnych ziół ale sporadycznie faktycznie wypije jakieś ziółka, np. piłam napary na wzmocnieniem włosów i nigdy nie zastanawiałam się czy mają jakiś wpływ podczas kp a może to wynikać z faktu, że nie zauważyłam u siebie ani u maluszka żadnych niepokoju zmian i oznak. Moim zdaniem wszystko z umiarem nie powinno zaszkodzić.
Ja też piłam i nie było problemów z karmieniem
Ja uważam że picie zbyt dużej ilości jakichkolwiek ziół w ciaży nie jest dobre choć niby zioła są bardzo zdrowe jednak nie wiadomo nigdy jak zareaguje na nie dziecko w naszym brzuszku
Mi teraz w końcówce ciąży pomaga ze snem, jak wcześniej budziłam sie z 6 razy tak teraz możne 2 max 3. Więc co do czasu ciąży to i ja widzę różnice;)
Ja piję ,ale dawki melisy w herbatach są tak znikome,że to kompletnie na mnie nie działa
W sumie masz racje mazia, ja odstawilam dlatego ze czesto mialam kryzysy laktacyjne i nie chcialam sobie dodatkowo dokladać ze moze to przez melise :D tersz juz jest ok wiec w sumie moge pic
Też mi się wydaje ze W tych Wszystkich herbatkach jest melisa ale zeby ja odczuć trzeba by było pić tego naprawde duzo
Nie oszukujmy się by było jakieś działanie to chyba z pół paczki trzeba by było zaparzyć . Ja uważam,że te ziołowe herbaty to są bardzo małe dawki ja np.nie czuje kompletnie różnicy jak się napije melisy wmawiam sobei,że muszę się napić by się uspokoić,ale to nic nigdy nie daje hahah
Ewe ja piłam melisę ponad miesiąc systematycznie bo w ten sposób chciałam się troszke wyciszyć i powiem Ci ze corka juz ma ponad rok a nadal jestesmy na kp.
DoniWe, w takim razie moje obawy znikają :D