Czy jak dziecko ma ataki histerii, w złości rzuca czym poradnie, krzyczy i mówi brzydkie słowa np d*pa...
To sobie poradzą w przedszkolu?
A i jeszcze się niczego nie boi, potrafi się odwrócić i sobie pójść samo... Więc trzeba go cały czas pilnować.
Ja mam obawy
Dużo rozmawiamy i tłumaczymy. Ale jak się zdenerwuje to on się nie kontroluje zupełnie.
Spróbuj wprowadzić system nagród. Nagradzaj za dobre zachowanie. W przedszkolu dziecko może w ogóle inaczej się zachowywać. Panie też mają doświadczenie . Powinny dać radę. I tłumacz dziecku jak ma się zachowywać w przedszkolu i że trzeba się cioć słuchać. Jak to dziecko 2 letnie to pewnie ma okres buntu jakoś trzeba przeżyć. I jeszcze ogranicz do minimum wszelką tv i tablet, komórkę. Nawet jak tylko leci w tle.
Dzieci w przedszlu jak i w żłobku inaczej zachowują się. Biorą przykład z siebie nawzajem co często dobrze na nich wpływa. Uczą się dobrych manier.
To zachowanie to typowy bunt dwulatka, mojej siostry syn taki miał i nie wiele pomogło, żadne kary ani nagrody. Z czasem się uspokoił. Tylko że był niegrzeczny przy rodzicach, ale w żłobku wręcz przeciwnie, bardzo spokojny, panie ze żłobka mówiły że jest jednym z grzeczniejszych dzieci.
Gdzieś czytałam że dzieci zachowują się inaczej przy rodzicach bo wiedzą że mogą sobie na więcej pozwolić.
Ja też mam takie obawy że moja córeczka w domu jest bardzo niegrzeczna nic mnie nie słucha i nawet zadrży się jej powiedzieć bardzo brzydke słowa, jak coś się jej nie udaje wpada w dużą złość.
Wiem też że jak nas nie ma i jest u mojej siostry czy mamy to jest kochanym dzieckiem i wszystkich się słucha
Mój synek tez potrafi wpaść w histerie . Chodził do żłobka nikt się nie skarżył , teraz pójdzie do przedszkola gdzie już więcej obowiązków i zobaczymy jak to będzie ale nie można się nastawiać na najgorsze . Warto spróbować .
Moja córka ma prawie 3 lata i ostatnio też coś się takiego dziwnego dzieje. Ma takie napady histerii, krzyczy i słychać że to wymuszanie. A jak ktoś się odezwie to jest jescze gorzej . Rzuca czym ma pod ręką i dosłownie bez moja nie podchodź. Ostatnio cały dzień byliśmy rodziny z trzy razy miała właśnie takie napad złości bo z jakiegoś ważnego powodu dla niej się obraziła co się nie spasowały i zaczęła tak właśnie wrzeszczeć każdy zaczął oczywiście swoją to może tak płaczesz i się darła jeszcze bardziej wyleciały też oczywiście teksty No taka ładna dziewczynka i tak płacze a co reagowałam że żeby się lepiej nie odzywali do niej No ale jest to męczące i tak walka właśnie z otoczeniem. Jak ludzie na nas patrzą że my sobie tak jakby nie potrafimy poradzić z dzieckiem takie odnoszę wrażenie że sobie myślą że że co za rozdarte rozpieszczone dziecko No ale ja wiem że to jest raczej typowe zachowanie dla takiego dziecka
U nas może napadów histerii jeszcze nie ma, ale jak się starszemu (dwa i pół latka) nie spodoba np. Bo musi posprzątać jedne puzzle, żeby bawić się drugimi, tez jest płacz, krzyk itd. Też się zastanawiam jak będzie w przedszkolu, ale myślę, że tam dziecko może zupełnie inaczej się zachowywać, tzn. Możemy się zdziwić jak pięknie potrafi trzymać swoje zachowania w ryzach.
Tak dzieci zupełnie inaczej zachowują się w przedszkolu ,a inaczej w domu. Udowodniono nawet ,że najbardziej niegrzeczne jest przy mamie. Wiek 2-3 lata to taki skok u dziecka i wtedy faktycznie można odczuć jego bunt :) Wymuszanie płaczem ,krzykiem ..niestety dość częsty problem. U mnie córka nawet do 5 roku życia uwielbiała próbować wymuszać coś płaczem ,ale z czasem nauczyła się ,że to nie działa. Musiałam bym konsekwentna i nie odpuszczać. Ale i tak najtrudniejszy czas wspominam takie 2-3lata.
Warto uczyć dziecka rozumieć swoje emocje ,bo wtedy łatwiej im będzie nad nimi panować.
U nas syn skończone 3 lata i czasami wpadnie w taki amok panikę.. Przeważnie jak jest niewyspany i coś pójdzie nie po jego myśli. Chodzi do żłobka i nie z nim tam problemów. Od września idzie do przedszkola, także zobaczymy. Możliwe, ze jest to bunt jakiś. Pytanie , czy teraz ostatnio tak ma , czy cały czas ?
Wczoraj na Instagramie rzuciła mi się w oczy taka relacja panimktora jest psychologiem i pedagogiem. Opowiada o dzieciach itp. wlansie był tata o 3-4 latkach . Pani mówiła że że swoich obserwacji wynika że dzieci właśnie w tym wieku bardzo interesują się taką tematyką wypróżnienia i słowa typu dupa czy kupa są dla nich przezabawne i często ich używają mając z tego radochę. Mówiła żeby po prostu spróbować z dzieckiem zrobić w tak żeby się umówić że może sobie w domu przez dwie minuty mówić te słowa skoro jest tak zainteresowany tym tematem ale już w innych miejscach jest umowa że ich nie wypowiada.
Spokojnie zobaczysz nie ma co się zLe nastawiać :)
Ja myślę że oni sobie bez problemu z takim dzieckiem w przedszkolu poradzą Tym bardziej że o wiele dzieci po prostu zupełnie inaczej a wy w towarzystwie zachowują się inaczej pytanie bardziej sobie takie Co jest powodem takiej złości i histerii u dziecka raczej tutaj trzeba szukać problemu i sedno tego problemu aby go rozwiązac
W przedszkolu z reguły sobie radzą z takimi zachowaniami , jeżeli to są bunty itp. Dlatego pytam czy ma tak od zawsze, bo mojej koleżanki syn (w październiku 6lat będzie miał) od zawsze ma takie ataki i chodzi do psychologa, bo sobie po prostu nie radzi ze swoimi emocjami. Psycholog oczywiście bardzo pomaga, ale napady ma wciąż i pani z przedszkola wtedy sobie nie radzą…:/
Xyz o to super pomysł moim zdaniem. Ja często właśnie oglądam takie różnie filmiki z psychologami żeby pomoc synowi poradzić sobie z emocjami. Teraz np ma etap klstwa i Odtatnio tego oglądałam taki fajny filmik , gdzie psycholog tłumaczy dlaczego takie dzieci 3 letnie zaczynaja kłamać , w sensie np zwalać na inna osobę , ze coś zrobiło.
Ja tez mam takie obawy córka jest energiczna nie lubi pracy w grupie ciężko będzie ja w przedszkolu ogarnąć żeby siadła i siedziała bo ona nie lubi siedzieć ale myślę że oni mają sposoby i wykształcenie ku temu by zajmować się różnymi dziećmi
Ja też byłam bardzo energicznym dzieckiem. Też miałam milion fochów i nie ładnych słówek. Lecz z tego co pamiętam i opowiadali rodzice, to szybko mi przeszło jak poszłam do przedszkola właśnie. Może trochę się tam wstydziłam. Choć też byłam bardzo odważna i pyskata jak na swój wiek. Myślę że dzieci siebie naśladują no i dorosłych też. Wszystko chyba też zależy od przedszkolanek jak radzą sobie z "uporządkowaniem" dzieci. Czy umieją je zabawić ale i ucząc przy okazji. Może faktycznie dobrym pomysłem byłaby wizyta u psychologa. Tak żeby ktoś z zewnątrz poznał dziecko w różnych sytuacjach i może nauczył je jak prawidłowo reagować na emocje. Których w przedszkolu napewno doświadczy. Powodzenia
Pozwolę sobie tutaj zacytować post, który dodała w innym wątku ZołzaMała:
"Bezpłatny webinar
Tytuł i prowadzący: 5 mitów o „małych wulkanach energii” z zaburzeniami SI i o tym, jak je skutecznie wyciszać” Gabriela Stankiewicz
Kiedy: 6 lipca (czwartek) g 20.00.
Link do zapisów: https://kurs.rodzicielskiewyzwania.pl/strona-zapisu/"
To chyba właśnie taki etap w rozwoju dziecka, etap wielkiego poznawania słów ale też zależy od nas czy my będziemy potrafić im wytłumaczyć i naczyć ograniczać ich
Ja już się zapisałam na webimer
Anna super ze podlinkowałaś
Jest znalazłam ten link do wypowiedzi tej pani psycholog która zajmuje się dziećmi tu jest właśnie mowa o używaniu takich brzydkich słów typu kupa itp .
https://fb.watch/lA5_BwA10c/
Może cię to uspokoi jak usłyszysz od osoby która się na tym zna że to typowe dla dzieci w tym wieku :)