Rowerek z dwoma kółkami

Dziewczyny , czy któraś z was lub wasi partnerzy uczyli jeździć dziecko na dwóch kółkach z tym patentem na szal pod pachy do trzymania  ? Zdało egzamin ?

Wydaje mi si, że lepiej byłoby przymocować długą rączkę do prowadzenia czy kij. Jak dla mnie szal pod pachy jest to niebezpieczne. Przyjdzie wszystko w swoim czasie i dziecko nauczy się jeździć na dwóch kółkach. 

Widziałam ten patent na tik toku ale nie chce mi się do końca w to wierzyć.   Jakoś nie wydaje mi się że była bym w stanie utrzymać dziecko szalem żeby się nie przewrócilo.  No nie wiem

Widziałam ten patent na tik toku ale nie chce mi się do końca w to wierzyć.   Jakoś nie wydaje mi się że była bym w stanie utrzymać dziecko szalem żeby się nie przewrócilo.  No nie wiem

Szal pod pachy może nie , ale podłóż pod te dwa mniejsze kółka i niech dziecko pedałuje w powietrzu na start w pokoju  :) 

Ja się uczulam w parku i wjechalam  w żywopłot  :) 

Mój mąż tak uczył starszego syna,  ja chwilę próbowałam ale źle mi z tym było, częściej po prostu trzymałam go pod pachy. Na pewno dziecko wtedy szybciej uczy się łapać równowagę bo musi samo wyczuć rower.

Gdy dajemy kijek to jakby sami trzymamy ten rower, dziecko nie ma nad nim takiej kontroli, ma go na sztywno. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi bo nie umiem wytłumaczyć ;)

 

Moi synowie szybko opanowali biegówki i jak przyszedł czas na kolejny rower już z pedałami to przede wszystkim nie zakładaliśmy bocznych kółek bo to jak krok do tyłu. Na biegówce świetnie opanowali równowagę i tylko zostało im załapanie o co chodzi w kręceniu. U starszego trochę to trwało bo się nie chciał uczyć a młodszy próbował w zeszłym roku ale też odpuścił no i teraz na wiosnę będziemy próbować znowu.

Dziś byliśmy na krótkiej wycieczce to wybrał biegówkę.

Kijek mamy w zestawie z rowerkiem ale to nie zdaje egzaminu jak tylko syn poczuje że lżej trzymam to jest wystraszony 

Mój mąż uczył dzieci jazdy na dwóch kółkach i najgorszy był ten przymocowany do rowerka kij, za który trzymał. Dzieci kompletnie się niczego nie uczyły. Wiele prób , wiele dni i żadnych postępów. Później zaryzykował - ja byłam przerażona i przeciwna temu sposobowi.….

mąż zabrał dzieci na górkę ;) niską , ale jednak….i pojechali ;) puścił rower i nie mówił , że pojadą sami. Kilka razy i jeździli sami na dwóch kółkach 

Kijek mamy w zestawie z rowerkiem ale to nie zdaje egzaminu jak tylko syn poczuje że lżej trzymam to jest wystraszony 

Aż musiałam zobaczyć jak to sie robi haha. Nie miałam pojęcia że taki sposób istnieje. Chętnie poczytam czy zdaje to egzamin bo nauka jazdy na rowerze przed nami. Ten szal chyba nawet nie jest po to żeby dziecko utrzymać tylko po to żeby dziecko czuło się bezpiecznie w sensie że ma coś do podtrzymania równowagi to trochę tak jak chodzenie po linie z linkiem dla utrzymania równowagi. Tak mi się przynajmniej wydaje że o to w tym chodzi 

My nie ale często  na osiedlu  widzę  ze tak uczą.

Chętnie poczytam o Waszych metodach bo nas też to czeka. 

W tym roku będziemy probowac

my Dopiero będziemy testować ten patent 

Będziemy testować ten patent z chusta 

Wracam tutaj już nie z pytaniem o patent tylko z wiadomością że wczoraj poszliśmy próbować coi z tego wyjdzie . Po pół h mój synek jeździ na rowerku i jak to mówi „ mama teraz mam super bieg „ ;)

Wracam tutaj już nie z pytaniem o patent tylko z wiadomością że wczoraj poszliśmy próbować coi z tego wyjdzie . Po pół h mój synek jeździ na rowerku i jak to mówi „ mama teraz mam super bieg „ ;)

A jaki rowerek polecacie? 

Ja też chce rowerek na dwóch kółkach bez bocznych. Córce się marzy red strzała:D czekam na Wasze propozycje?

u  nas na razie córka jeździ z dodatkowymi bocznymi kółkami 

MamaEm my kupujemy już od kilku lat

 z firmy ROMET . Wszystko zależy od potrzeb dziecka , trzeba dobrać rozmiar kół do wieku (wzrostu dziecka). A cała reszta to według gustu.