Szczepienia 2018. Nowa moda na nie szczepienie dzieci. Co sądzicie?

Ja szczepiłam szczepionkami na NFZ i dodatkowo rotawirusy dokupiłam!! Ja jestem za tym, aby szczepić!!!mnie szczepiono.

Hej Mamuśki. Co sądzicie o nowo powstałej, niebezpiecznej modzie która polega nie szczepieniu swoich dzieci. Która z Was zaszczepiła Swojego Maluszka? Kto wybrał tradycyjne szczepionki refundowane a kto szczepionki skojarzone? Jakie macie zdanie na ten temat?

kazdy ma swoje zdanie . ja tez szczepie dziecko ale nic dodatkowego . uwazam ze ja tez bylam tylko obowiazkowymi i to wystarczy a jak dziecko ma byc chore i np moec biegunkę to nikt nie jest w stanie stwoerdzic czy to akurat zwiazane jest z dana choroba czy tez to po prostu zwykla biegunka . obowiazkowe i ja doplacalam .

anka mam takie same zdanie jak ty i zgadzam sie z m.vo napisałaś i napisałambym to samo, ja jestem.za szczepieniem i bede ale.tylko za tymi refundowanymi, dawniej tylko takimi byliśmy szczepieni i wszystko bylo dobrze i nie bylo takich jakos chorób ratowirus, itd…i nie bede szczepila mojego dziecka na te dodatkowe szczepienia tylko na te refundowane.

Szczepimy na NFZ (doszły jeszcze pneumokoki). I nie chodzi o pieniądze. Mnie i Męża szczepiono tradycyjnie i dlatego też Córka jest szczepiona tradycyjnie. Ja dodatkowo obawiam się wersji kilka w jednym. Najbardziej denerwuje mnie, że głównym argumentem za szczepionekami skojarzonymi na wszelkiego rodzaju szkoleniach, czy warsztatach, było: “Na NFZ więcej kłuć, a płatnie, to tylko jedno kłucie - Państwa wybór”.

Wg mnie ta moda jest bardzo niebezpieczna. Zamierzam szczepić maluszka 5w1 lub 6w1 i te dodatkowe. Nie zamierzam ryzykować zdrowia czy życia ukochanego dziecka.

Nie szczepienie jest bardzo groźne. Stwarza zagrożenie nie tylko dla tych bez szczepienia ale dla tych którzy są jeszcze nie zaszczepieni. My szczepimy tymi refundowanymi, przede wszystkim dlatego że mają więcej przeciwciał i mniejsze odczyny poszczepienne. Dodatkowo załapaliśmy się na pneumokoki i podaliśmy rotawirusy

Uważam, że każda mama ma swoje zdanie i nie powinnyśmy piętnować tych rodziców które nie chcą szczepić. Jest to ich świadomy wybór. Nie uważam, że jest to nowa moda na nie szczepienie. Ludzie mają większy dostęp do wiedzy, większa jest świadomość z czego są zrobione szczepionki. Kiedyś szczepiono wszystkich, bo tak każdy robił. Dla mnie określenie szczepię dziecko bo ja również byłam szczepiona i nic mi nie jest- nie do końca jest przemyślane. Swoją córkę szczepiłam tymi skojarzonymi do pierwszego roku życia. Na ten moment nie szczepię i jest to moja przemyślana decyzja.

ja szczepie dziecko aczkolwiek czytam dużo na ten temat i trochę się znam i czasem przrciagam niektóre szczepienia aby wykonane były trochę później. ogólnie każdy rodzic ma prawo zadecydować tylko moim zdaniem calkowite nieszczepienie jest niebezpieczne ale to moje zdanie i szanuję innych zdanie jedynie fajnie by było gdyby noworodki były przyjmowane osobno niż dzieci nieszczepione bo to stwarza realne zagrożenie dla noworodka

Z jednej strony macie rację, że każdy rodzic powinien sam decydować o takich kwestiach, ale z drugiej to jest coś co ma duży wpływ na innych. W przypadku gdy duża grupa rodziców decyduje się na nieszczepienie swoich dzieci, zwiększa się ryzyko powrotu tej choroby, jakiejś epidemii. Było niedawno głośno o epidemii odry w Czechach.
To nie są takie czarno-białe sprawy.

Także się nad tym zastanawialiśmy i jednak uznaliśmy że zaszczepiny synka, ale na te podstawowe. Wszystko oddzielnie miał szczepione - jestem przeciwko szczepionkom typu 6 w 1. Pneumokoki, które są obowiązkowe kupiliśmy jednak sami :slight_smile:

Syna szczepiłam szczepionką 5w1 i dodatkowo pneumokoki i meningokoki. Miałam wziąć darmowe na NFZ ale z powodu wady serduszka wzięliśmy 5w1.
Córkę szczepię refundowanymi i wzięłam dodatkowo rotawirusy. Na każdej wizycie córa ma dwa kłucia. Wizyt mam więcej aczkolwiek mniej wirusów na jednej wizycie. Nad meningokami się jeszcze zastanawiamy.

Jeśli chodzi o rotawirusy to powiem Wam tak Syna nie szczpiłam bo uważałam podobnie do Was. Ale w momencie kiedy Syn miał biegunkę i miął wtedy 20 miesięcy więc już nie był maluszkiem i widziałam co to znaczy jak dziecko ma rota to pierwszą rzeczą jaką postanowiłam było to, że córę zaszczepię na rota.

Jeśli chodzi o mamy, które nie szczepią dzieci to uważam, że każda podejmuje świadomy wybór. Ja jestem za szczepieniem aczkolwiek są sytuację że dla dobra dziecka lepiej nie szczepić albo występują silne Nopy.

Silver dlaczego teraz nie szczepisz córki jeśli można zapytać?

Kasiu pewnie, że możesz zapytać. Na tą chwilę nie jestem zwolenniczką szczepień, uważam że dziecko powinno samo nabrać odporności. Owszem mam obawy tak jak każda mama, boję się czy dziecko nie zachoruje. Mój mąż był szczepiony tylko na gruźlicę, na resztę nie mógł i przeszedł wszystkie dziecięce choroby bez poważnych konsekwencji. Ja natomiast bardzo chorowałam, szczególnie na gardło. Przeraża mnie najbardziej skład tych szczepionek, ale to już temat rzeka. Rodzina mojej koleżanki którzy są lekarzami sami odradzili całej jej rodzinie szczepienie dzieci. W niektórych krajach jak Niemcy nie ma obowiązkowych szczepień, każdy podejmuje sam decyzję. Temat szczepień zawsze będzie budził kontrowersje.

Kasiu, pamiętam o wadzie u synka, a przypomnij proszę o co dokładnie chodzi? U naszej córci stwierdzono zwężenie i niedomykalność zastawki aortalnej. Niestety, ale czeka córcię w przyszłości wymiana zastawki, a wcześniej balonikowanie. :frowning:
Wiem właśnie, że pneumokoki dostanie te płatne za darmo, prevenar. Jeśli chodzi o skojarzone czemu wybraliście 5w1?

Ja też jestem za szczepieniem dziecka , co prawda jeszcze się nie urodziło, ale jak tylko się urodzi na pewno będziemy szczepić maleństwo , razem z partnerem byliśmy szczepieni, i tak samo postąpimy w przypadku naszego dziecka. Niestety moda na nieszczepienie dzieci jest coraz to większa. A teraz może taka mała przestroga dla wszystkich w rodzinie mojego partnera jego dwóch kuzynów nie szczepiło swoich dzieci i wydaje mi się, że to raczej miały większy wpływ na to ich żony niż oni sami. Nikt nawet w rodzinie nie mógł nic powiedzieć , bo one mądrzejsze i efekt jest taki , że cały czas jeżdżą z tymi dziećmi tylko po szpitalach, szkoda dzieciaków bo niczemu nie są winne , a przez “na stałą modę” teraz cierpią. Ponad to mają diety bez glutenowe wszystko co jest możliwe , słodyczy to nie widzą za często. Najgorsze jest to , że rodzice mieli wszystko jak byli dziećmi nikt im niczego nie odmawiał , byli szczepieni , a robią krzywdę dzieciom. Już mają problemy w przedszkolu z dzieciakami , bo zachowują się jak dzikusy , jest to przykre. Dlatego ja będę szczepić i pamiętajmy nie odmawiajmy dzieciom tego co nami nie było odmawiane :slight_smile:

My również szczepimy. Wybraliśmy szczepionkę skojarzoną 6w1, pneumokoki od 2017 r. są bezpłatne dla każdego dziecka, więc też skorzystaliśmy. Nie powinno się rodzicom narzucać co mają robić, jednak pewne decyzje warto przemyśleć. Ostatnio czytałam o pojawieniu się kilkunastu przypadków zachorowań na krztuśca, choroby, która dotychczas uważana była za zapomnianą. Uważam, że “moda” na nieszczepienie dzieci jest trochę ryzykowna. Faktycznie teraz mamy większą wiedzę, na temat szczepień, jednak skutki nieszczepienia ujawnią się być może za kilka-, kilkanaście lat, kiedy może być już za późno.

Monia50005
właśnie najgorsze jest to jak piszesz , że choroby dawno zapomniane zaczynają się pojawiać. I moim zdaniem przez rodziców którzy nie szczepią za kilkadziesiąt lat może dojść do tragedii jak kiedyś jak była np. dżuma itd

Straszna MODA. Przerażające jest to, że choroby powracają. Długi czas z wieloma z nich był spokój a niestety od nowa jest to samo. A może jeszcze gorzej. My synka szczepilismy podstawowymi, refundowanymi szczepionkami. Trzy tygodnie temu urodziła nam się córeczka i teraz będziemy ją szczepili tak jak synka. Wierze, ze szczepienie gwarantuje zdrowie, ze warto szczepic. Chodzi o zdrowie naszych dzieci. Naszych, ale i wszystkich innych. Nieszczepione dzieci są zagrożeniem. Niestety przez nową mode, często cierpią. A najgorsze jest to, ze gdy rozmawiam z rodzicami nieszczepiącymi dlaczego tak postępują,to nie mają argumentów. Często jest nie bo nie. Miejmy nadzieję, ze to się zmieni

Silver rozumiem. Ważne, że jest to przemyślana decyzja. Każda mama zrobi wszystko co najlepsze dla swojego dziecka i na pewno bierze pod uwagę każde za i przeciw.

Madzia młody ma ubytek przegrody miedzykomorowej w części koniuszkowej. Na początku nie wiedzieliśmy czy nie będzie nas czekała operacja ale na szczęście młodemu się to powoli ale samodzielnie zrasta. Teraz na kontroli byliśmy w lutym i jest on nadal więc kolejna kontrola za rok. Wg naszego kardiologa wszystko jest na dobrej drodze żeby zrosło się samodzielnie. Współczuję Ci ogromnie bo wiem jak się teraz martwisz bo sama przeżywałam to samo. Przytulam Cię i przesyłam dużo siły. :* Jeśli masz jakieś pytania pisz. Postaram się zaglądać na ten wątek częściej.
Jeśli chodzi o szczepionkę 5w1 wzięłam ją bo tak mi polecała nasza pediatra. Z uwagi na wadę też miałam ją darmową. Szłam z myślą, że wybieram darmową ale ostatecznie zaszczepiłam skojarzoną.

Pati mimo, że osobiście jestem za szczepieniami to pamiętaj że alergia na gluten nie jest spowodowana tym że dzieci nie są szczepione. Nawet jeśli byłyby szczepione też mogłoby się okazać, że uczulenie będzie nadal występowało.

Ptrycja szczepienie nie gwarantuje zdrowia ale jeśli dziecko zachoruje na ospę to przejdzie ją łagodniej niż dziecko nie zaszczepione.

No i przede wszystkim nie nazwałabym modą nie szczepienia dzieci. Jest to wybór każdego z rodziców i tylko chciałabym, żeby każda mama przemyślała swoją decyzję. Nie uważam też, że nie szczepione dzieci są zagrożeniem dla mnie.

Kasia_S chodzi o to , że dziecko nie jest uczulone na gluten itd
po prostu zostało mu wszystko odebrane moim zdaniem. Co innego jak dziecko jest uczulone no to rozumiem. Ale jak człowiekowi nagle odbija i zaczyna być weganinem i nie dostarcza dziecku mięsa gdzie potrzebuje no to już jest dla mnie nie do pojęcia