Kurcze to pewnie NOP po szczepieniu no jedź najlepiej i skonsultuj bo przy biegunce dziecko może się odwodnić. Ja jakoś nie ufam tym szczepionkom 5w1 czy 6w1. Szczepilam dzieci normalnymi i odpukac nic się nie działo
Hej ,
we wtorek moja córa - skończone ma 17 mcy - dostała 3 dawkę szczepionki (nazwa ukryta przez administratora) 6w1 , igła jak dla konia ,wbita po całej długości na 10 cm , tego dnia marudna , katar, cała rozpalona, utykała na nóżkę, nie mogła chodzić , wiekszosc dnia ją nosiłam, od 18 już leżała w łóżku do spania ,gdzie normalnie lata jak szogun do 21 - NIGDY wczesniej nic jej nie było po zadnym szczepieniu, jednynie lekki obrzęk ,smarowałam alcatem.
W środę wstała cała w kupie od szyji po stopy , od tego zrobiły się jej odparzenia na plecach, nogach , zapach w pokoju przez 3 dni , od tego czasu co zjadła do biegunka , żółta wodnista , z galaretką, ostra, kwaśna, mało je, mało pije , widzę że jest ospala, i godz po 19 to już by szla najchętniej spać .
W poniedziałek będę dzwoniła o teleporadę, a jak pediatra zdecyduje to podejdę z nią zeby ją obejrzeli - w międzyczasie czasie Drogie Mamy idę do Was z pytaniem , czy Wasze dzieci też miały podobne objawy? Myslam ,ze biegunka minie jej po 3 dniach max , a ona jest dalej :(
Ja szczepiłam córkę tą szczepionką i u nas tylko w dniu szczepienia była lekko marudna, delikatny obrzęk który po smarowaniu altacetem zniknął.
Jeśli to tak długo trwa to może warto pojechać gdzieś żeby lekarz sprawdził czy się nie odwodniła, skoro nie chce pić.
Tez szczelinowym i było ok
Ja szczepiłam córkę tymi i wszystko ok było ale każdy inaczej reaguje
Najlepiej skonsultować z lekarzem
Ja szczepiłam 5w1 i nigdy nic córci nie było. Troche była marudna. Zawsze ostrzegali mnie że w dniu szczepienia może być gorączka. U Was trochę długo to trwa, lepiej jakby zobaczył Was lekarz.
Troszkę długo to już trwa. Oby córka się nie odwodniła. Ja swoje dzieci szczepiłam i nie było takich objawów. I jechałabym na normalną wizytę bo przez telefon lekarka nic nie zdiagnozuje. Zaleci nawadnianie i obserwacje. A tu naprawdę długi czas tego „powikłania„. Moja córka zawsze miała spore obrzęki po szczepionce. Przy którejś dawce konsultowałam się z lekarzem bo mniej ruszała nóżką i był spory obrzęk. Ce szczęście nic poważnego się nie stało. Nóżkę trzeba było smarować maścią i nią ruszać. Tak żeby ją trenować
U nas też nic się takiego nie dzialo , ale powiedzcie mi . Czy tylko ja jak mam jechać na szczepienia to gdzieś tam jednak się trochę boję . bo z jednej strony wiem że to jest ważne ale z drugiej mam w głowie te rzeczy na temat szczepień które gdzieś tam się pojawiają : mam wrażenie że jak miałam pierwsze dziecko to albo nie gadało się tylko o szczepionkach ( straszy ma 4 lata ) albo ja byłam mniej doinformowana . Obecnie temat szczepień jest coraz bardziej kontrowersyjny
Ja szczepiłam dzieci pojedynczymi szczepionkami i nigdy nie było problemu. Zdążały się lekkie obrzęki ale po smarowaniu szybko schodziły. Czasami mogą wystąpić działania niepożądane, w tym zaburzenia żołądkowo- jelitow, do których należy biegunka. Zwykle objawy ustępują w ciągu kilku dni, ale dla świętego spokoju można jechać z dzieckiem na świąteczną. Też mam mieszane uczucia odnośnie szczepień dzieci, zwłaszcza tej na grypę. Dużo zdrówka dla Was.
U nas zawsze w ośrodku mowia ze jeśli wystąpią jakieś nie porządane objawy to przyjść i się pokazać jeśli piszesz ze szczepienie było we wtorek to jak najbardziej dzwon do przychodni już z samego rana nie ma co kombinowac według mnie najpierw z teleporada i odwlekać w czasie tylko odrazu niech was umawiają do pediatry niech zobaczy dziecko bo to już kolejna doba z kolei mowisz ze stan się nie poprawiq dziecko nie chce jesc pic biegunka występuje nadal do tego aby dziecko się odwodnilo czasami nie trzeba dużo
Dziękuję Wam za rady :)
Pojechałam wczoraj z córką na świąteczną opiekę to pani w rejestracji id razu oburzona ze czemu nie na sor, to mówię że dzownilam na sor do pediatry i że jest tam duża kolejka więcej lepiej jak podjadę gdzieś gdzie nie ma ludzi, więc tak zrobiłam. Za chwilę wyszła i pokazuje mi na tv że kolejka tam gdzie dzwonilam jest niewielka bo 20 min oczekiwana , nosz kurde ,jaja sobie myślę, też czas ciągle się zmieniał.
W każdym razie córka nie odwodnina ,dostała lek na receptę i strzykawką na siłę daje - Hidrasec 10mg 3x na dobę wiec do szpitala nas nie kierowała.
Mam podawać ryż, gotowane jabłko, ziemniaki, tak też robiłam do tej pory. Zero makaronów i zero pelnoziarnistego pieczywka. A jak usłyszała,że dałam rosół to prawie mnie zjadła pediatra wzrokiem...
Dziś zjadła troszkę śniadania i jest okej, pije 2gi Bidonik wody, mam nadzieje ze będzie coraz lepiej. To to nie od szczepionki ,musiała od kogoś złapać :(
A tez przed lekarzem pojechałam do apteki zapytać farmaceuty to mnie postraszyła że jej córka miała tak samo i też w szpitalu były pod kroplówką i w izolatce , więc ja przelekniona bo w ciąży w szpitalu wsrod zarazkow znow z córką, ale mam nadzieje,ze lek pomoże i będzie bez.
Mama Słoneczka to dobrze , że lekarz zbadał i już coś wiadomo. Oby córcia szybko wyzdrowiała. Teraz niestety pełno chorób , łatwo coś złapać ;(
Dobrze że udało się Wam dostać na wizytę. Trzymam kciuki żeby teraz było już tylko lepiej.
No ale gdzie złapała ,pieron wie :( lek podaję dalej ,ale jak widzi strzykawke to już płacze i się wyrywa budulka :(
Czytałam że 6 w 1 jest gorsza niż 5w1. Teraz ogólnie sezon jest jekitówek więc może to się nałożyło.
O rany, bardzo współczuję, ja chyba byłabym cała w panice- ja szczepiłam 5 w 1, ale z tego co pamiętam to chyba tylko wystąpiła delikatna gorączka. Teraz przy drugim dziecku sama nie wiem co wybrać, chyba też 5 w 1...
u nas marudzenie, jakiś stan podgorączkowy, ale nie biegunka. a może mała coś złapała w ośrodku zdrowia ? Jakiś wirus