Terminy porodów

Hej, mamusie na którego maluszka teraz czekamy?

Ja mam termin miedzy 20-25 maja ale mam cc wiec mogę urodzić już myślę do połowy maja jak będzie wszystko ok.

Ooo dajcie znać hihi

Ja termin mam na 14 maja, ale krótka szyjka, leżę z nadzieją, żeby jeszcze chociaż ze 3 tyg pociągnąć...

O kurczę będę trzymać kciuki !

Super! Jak Twoje samopoczucie? Życzę dużo zdrówka ❤️

również życzę dużo zdrówka 

U mnie 26 maj :)  ,ale na bank mnie będą chcieli wziąć szybciej na oddział że względu na cukrzycę 

Ja mam termin na 18 lub 25 maj❤️

Kurczę to będzie troszkę nowych dzidziusiów w maju❤️

Same majowe mamy hihi

I majowe dzieci haha 😁

Oooo tak  :))

U mnie to planowane ,chciałam mieć  rodzeństwo dla córki i nie chciałam od razu wracać do pracy , a mieć bobaski , kto wie może i trzecie potem będzie tez po drugim ,   hmmm ale z kim jak partner już nie chce  :( :( :(  hehehe

Bo maj to piękny miesiąc, więc wcale mnie nie dziwi, że tyle maluszków szykuje się właśnie na maj :)

Dziewczyny a macie już spakowaną torbę do szpitala? 

O tak maj super miesiąc 

Sporo tu majowych maluchów :) moja córka miała się urodzić w maju , ale czekała do czerwca ;) na imię ma Maja ;) 

Jeju ciekawa która z nas będzie pierwsza. Torby nie mam jeszcze spakowanej.. do porodu raczej mam już chyba wszystko kupione i czeka w szafce, teraz też czekam aż przyjdzie mi torba i wtedy może się już spakuję �

Ile tu majowych maluszków będzie, super! :)

Ja mam dzieci z czerwca, lipca i sierpnia :D a sama też jestem z lipca.

Mało Wam już zostało mamuśki, chociaż końcówka to się potrafi ciągnąć. Dużo zdrowia dla Was :)

Ja torbę szykowałam zawsze dzień przed pójściem do szpitala ;) miałam planowane cc i wiedziałam kiedy to ogarnąć . Liczyłam się z tym , że może nagle trafię do szpitala bo w ciąży nigdy nic nie wiadomo ;) Ale jakoś i tak się wcześniej nie szykowałam 

Moja walizka już czeka, brakuje w niej tylko kosmetyczki i ładowarki. A maluszek też już w zasadzie spakowany, tylko jakieś pojedyncze rzeczy czekają na upranie, ale to bardziej gdybym nie dojechała do szpitala, w którym planuję rodzić (tam tylko ciuszki na wyjście potrzebne) i będę zmuszona jechać do najbliższego (trzeba mieć swoje ciuszki dla maluszka na cały pobyt)

Też mam planowane c więc też aż tak się z tą torbą nie spieszę, ale wiadomo że to różnie bywa, chociaż na pobycie w szpitalu lekarz powiedział że mam bardzo długa szyjkę, więc raczej porób przedwczesny mi nie grozi.

Powoli do mnie dociera, że to już tak naprawdę miesiąc może trochę więcej i już maluszek będzie z nami. Z jednej strony strasznie się cieszę, a z drugiej jestem pełna obaw, strachu, lęku. Takie dziwne uczucie mam.. czy też tak macie ?