Witajcie, Drogie Mamy czy któraś z Was ma takie doświadczenie, że miała usunięty jeden jajowód. Jakie są Wasze doświadczenia związane ze staraniem się o dziecko? Czy jest dużo trudniej zajść w ciążę ?
Monikalul ja mam taką sytuację, że mam co prawda zachowane oba jajowody, ale jeden kompletnie niedrożny po usunięciu ciąży pozamacicznej (drugi drożny, co potwierdziło badanie). O ciążę staraliśmy się jakieś pięć lat, ale jak się okazało problemem była raczej insulinooporność, a nie fakt posiadania jednego sprawnego jajowodu. Natomiast w kolejną ciążę zaszłam po jakichś trzymiesięcznych staraniach (choć trudno tu mówić o staraniach - bardziej było to zaprzestanie stosowania jakichkolwek metod antykoncepcji). Sądzę więc, że z jednym jajowodem (pod warunkiem, że sprawny) bez problemu można zajść w ciążę w miarę krótkim czasie :). Jeśli masz takie życzenie, to powodzenia!
Ja dłużej się staralam mając oba
Ja nie mam osobistych doświadczeń w tej kwestii, ale wiem, że ciąża jest jak najbardziej możliwa. Drugi jajowód przejmuje funkcję i przechwytuje komórki jajowe, zarówno ze strony po której występuje jak i z drugiej strony. Usunięcie jajowodu tylko częściowo ogranicza płodność.
Moja szwagierka ma usunięty jeden jajowod i starali się o drugą ciąże ok pół roku… Ale tutaj to akurat też była wina po stronie jej męża… A przynajmniej tak można było wywnioskować. Jak tylko zmienił tryb życia, przestał palić to od razu się udało…
Ja podobnie jak Lady Pinka mam dwa jajowody, ale jeden jest zupełnie niedrożny (potwierdzone badaniami). O ciążę staraliśmy się praktycznie 9 lat, może nie były to zawsze intensywne starania, a raczej zaprzestanie stosowania antykoncepcji. Również choruję na insulinooporność i niedoczynność tarczycy.
Monikalul czy Ciebie dotyczy też taki problem?
Myślę że to zależy również od innych czynników. Moja koleżanka ma usunięty jeden jajowud ale jeszcze nie stara się o dzieci
Megg, to sporo Wam zajęło. Super, że w końcu się udało.
Oczywiście, że ciąża zależy też od innych czynników tak jak u każdego, nie ma na to wpływu tylko brak jajowodu.
Rena, tak udało się w zasadzie wtedy kiedy trochę odpuściliśmy, w tym czasie zaczynaliśmy poszukiwania nowego lokum i zaraz potem remont. Wiem, że to pewnie zbieg okoliczności. Niestety niedoczynnosc tarczycy i insulinoopornosc nie są obojętne i tez miały wpływ na płodność i samo poczęcie. Najważniejsze że się udało