Darulka co prawda staram się wybierać zdrowe rzeczy i też patrzę na skład ale nie mam takiej typowo obsesji wszystko z głową robię by nie wpaść też w paranoję:)
Witam
Mamusie proszę ,powiedzcie mi czy jak robicie zakupy czytacie zawsze wszystkie etykiety ze składem. Ja chyba dostałam już na ten temat obsesji. Ostatnio nawet pobrałam taką aplikację na telefon ZDROWE ZAKUPY. Staram się kupować takie produkty, które nie są oddzielane mechanicznie, nie mają w składzie żadnego “E”, kwasu askorbinowego, cytrynianów, oleju palmowego, czy innych. Czy tylko ja mam takiego bzika?
Wiadomo że warto kupować zdrowo i dobrej jakości produkty, ale na dłuższą mete chyba bym nie wytrzymała wszystkiego tak sprawdzać z aplikacja.
Tak, zdarza mi się ,że czytam, ale przeważnie kupuję stale już wypróbowane i takie produkty które już znam.
Ja tez czytam etykiety , a przede wszystkim staram się kupować rzeczy jak najmniej przetworzone w sumie nie jadam rzeczy z jakąś specjalną lista . Bardziej jadam najprostsze rzeczy które maja minimalna ilość w. Skaldzie .
Zawsze czytam etykiety i wybieram te z najkrótszą listą składników. Przeważnie w tych krótkich składach jest to co być powinno. Np. jogurt: jogurt naturalny+cukier trzcinowy+owoce. I to wszystko wystarczy w jogurcie. Oczywiście nsjzdrowszy jest jogurt naturalny, jednak czasem i takie kupuje. No i nawet na taki “zdrowy” jogurt naturalny trzeba uważać bo często jest w nim mleko w proszku. A tego akurat nie piwinno być.
Trzeba też pamiętać, że nie wszystkie E są groźne. Oczywiście mają na celu “poprawianie” smaku i zapachu produktu. Przeważnie są to niepotrzebne zaśmiecacze jedzenia. Niestety produceni żywności je dorzucają. Sporo ludzi lubi gdy smak jest podbity, mocno wyczuwalny. A powinniśmy jeść naturalnie, gdy przestaje sie jeść takie "śmieci\\\' można w końcu poczuć prawdziwy smak jedzenie.
A to E nieszkodliwe dla naszego organizmu
E 100 kurkumina - jest to naturalny barwnik o pięknym żółtym kolorze.
E 101 ryboflawina - naturalny barwnik a do tego posiada w swoim składzie witaminę B2 a wiadomo, że ta witamina jest potrzebna naszemu organizmowi
E 140 chlorofile i chlorofiliny - są zielonymi barwnikami, które można otrzymać ze szpinaku. A szpinak jest bardzo zdrowy. Ja uwielbiam jego kolor, jest piękny i taki naturalny
E 150a karmel naturalny - podgrzewając cukier otrzymamy taki naturalny barwnik. Ma on ładny kolor i pachnie bardzo zachęcająco. Używany jest przy produkcji słodyczy. Sama czasem robię karmel np. do ciasta
E 160a karotenoidy i beta-karoten- można go uzyskać z marchewki, ponieważ jest jej naturalnym barwnikiem. Marchewka jest pyszna, zdrowa i ma piękny kolor
E 160c kapsantyna i kapsorubin- jest to barwnik w kolorze pomarańczowo-czerwonym i otrzymuje się go z papryki
E 160d likopen- i tutaj kłaniają się pomidory. Bo to one go posiadają
E 162 czerwień buraczana i betanina- czyli jak sama nazwa wskazuje jest to barwnik o pięknym kolorze, pozyskiwany z czerwonych buraków
E 300- to zwyczajnie kwas askorbinowy.
Dobrze że to dodalas bo dużo.ludzi nie wiem że nie każde e jest niezdrowe:)
Monka ja też kiedyś jak słyszałam E to od razu myślałam o tym co najgorsze. I tak właściwie to nasz pediatra jest swietnym lekarzem i wiele potrafi wytłumaczyć/nauczyć. Ciężko zapamiętać, które E są szkodliwe a które ok. Ja zapamiętałam te co są ok i jak widze inne to odkładam produkt na półkę.
Tych neutralnych E jest kilka i dość łatwo je zapamiętać. A ta wiedza jest bardzo przydatna podczas zakupów
Szczerze mówiąc, nie kontroluję składników żywności…
Już mi ulżyło, że nie tylko ja czytam składy i dbam o wybór jak najlepszych produktów.
Naczytałam się kiedyś, że dzieci, które spożywają w dużej ilości produkty z konserwantami mogą mieć problemy z koncentracją i snem, mogą być nadpobudliwe i mieć w ciągu dnia złe samopoczucie. Dziecko może być drażliwe, nie potrafi znaleźć sobie miejsca, nie może zasnąć, samo nie wie czego chce, może mieć zły humor i być impulsywne.
Bardzo ważne jest, że jeśli któraś z nas zdecyduje się podać dziecku produkt i na etykiecie zobaczy SZKODLIWE “E” musi podawać dziecku dużo płynów, żeby zostały one jak najszybciej wydalone wraz z moczem.
Jeśli dziecko ma problem z nerkami, narządem filtracyjnym może nie być w stanie usunąć substancji konserwujących z organizmu, a kumulacja ich może powodować do różnych schorzeń.
Większość ludzi myśli że te składniki E i numerek to same niezdrowe konserwanty czy inne chemiczne cuda A są to skróty pewnych związków zarówno naturalnie występujących jak j tych szkodliwych sztucznych grunt to wiedzieć jaki E z numerkiem jest ok A jakie są szkodliwe:)
Również staram się wybierać zdrową żywność jednak wszystkiego nie da się uniknąć
Składniki E są na etykietach wszechobecne. Ja wielkiej uwagi do tego nie przywiązuje na zakupach dla siebie, jednak dla córci staram sie wybierać “lepsze” składem, z mniejszą zawartością cukru itp
Zawsze czytam sklad, az sie niekiedy maz ze mnie podsmiechiwal, choc teraz zwykle po prostu kupujemy juz wyprobowane produkty. Ja na dodatek bojkotuje nestle i nie kupuje produktow zawierajacych olej palmowy, wiec zakupy do latwych raczej nie naleza, ale dla naszego dobra warto sie troche potrudzic.
Są też fajne aplikacje które ze skanu kodu kreskowego pokazują jej skład i czy jest zdrowa i czy dużo jest chemii
Kasaiaa1 o tej aplikacji właśnie wspomniałam w założonym wątku, uważam że jest przydatna
MichuNi ja także zwracam uwagę na to, zeby w produktach nie było oleju palmowego. Jest bardzo szkodliwy, występują w nim związki chemiczne szkodliwe dla zdrowia. Moja corka lubi np. KINDERKI i jajka czekoladowe KINDER, one niestety posiadają w składzie olej palmowy. Wiem, że jedna czekoladka czy jajko raz na jakiś czas nie zaszkodza, ale ogólnie staram się go wyeliminować.
Ja też czasami patrzę na etykiety ale nie dajmy się zwariować
Oczywiście wszystko jest dla ludzi… Ale nie wyobrażam sobie iść do sklepu i pół dnia spędzić przy lodowkach czytając skład np jogurtów.
Uważam że jak moje dziecko raz na jakiś czas zje monte czy danonka to nic się nie stanie.
Nie mówię że nie kupuje np jogurtów tych z lepszym składem ale to nie czasem ustepstwo
Darulka faktycznie wczoraj czułam a dzisiaj zetknęłam co tam dziewczyny dopisały wyleciało mi przez noc
Mieszkam na wsi i dużo owoców i warzyw mam swoich bez chemii więc chociaż tu wiem co jem