Mój synek ma pół roku i również ma niewielkiego i wybieram się do okulisty żeby zalecił ćwiczenia mam nadzieję że się uda skorygować jeśli będziemy skazani nie okularki korygujące
Zastanawiam się jak to jest u innych mam. Wszystkie moje dzieci w wieku niemowlęcym trochę zezowały. Nie panikowałam bo intuicja mówiła mi, że to naturalne. Zaniepokoiło mnie zezowanie u mojego najmłodszego synka. Niepokojące było przede wszystkim jego nagminne tarcie oczek i patrzenie jakby jedną stroną, tak dziwnie odchylał główkę. Stwierdziłam, że nie będę czekać i poszłam z nim do Kliniki Spectrum we Wrocławiu (mieszkamy jakieś 60 km od). Tam sympatyczna Pani doktor zaleciła nam ćwiczenia. Oczywiście zapomniałam zapytać jak długo trzeba czekać na efekty tychże ćwiczeń. Następną wizytę mamy za trzy miesiące. Zatem kochane mamusie, jak długo?
Mamcik u nas synek pierwszy robil zeza al akurat tylko czasem robil zeza wiec pani doktor pediatra mowila ze to przejdzie samo a drugi synek ma 5mc i nie mial zeza i mam.nadzieje ze juz nie bedzie go mial…a mojej kuzynki corka miala podobny problem z oczkami i wiem ze rowniez cwiczyla ale corce dokladnie nie pamietam ile ale po 3tyg miala przyjsc do kontroli donkontrolii nylo wszystko juz dobrze a kolezanki corka miala zeza od ok. 5mc i cwiczenia nie pomagaly a ćwiczyla tylko po 2-3razy w tyg ale niestety coagle jest pod kontrola okulisty nosi pkulary i te plastry ale puki co polepsza sie i lekarz mowil ze byc moze uda sie bez operacji, także udalo sie.
Zezowanie u niemowląt jest normalnym zjawiskie. Mięśnie koordynujące gałek ocznych są jeszcze słabe i taki stan może się utrzymywać kilka miesięcy.
A mówisz o drugim synku. A w jakim jest wieku?
Owszem jest normalne ale ćwiczenia na pewno nie zaszkodzą. Może w różne sposoby pomagać dziecku w rozwoju
Myślę że ćwiczenia nie zaszkodzą wiec spokojnie możecie sobie ćwiczyć do następnej wizyty.
Tak jak piszą dziewczyny wyżej, myślę że nie ma się czym martwić. Będąc z Hanią w szpitalu (miała wtedy 1,5miesiaca) jeden z lekarzy także zwrócił mi uwagę że mała zezuje… oczywiście się wystraszyłam i zaraz na następnej wizycie u naszej pediatry wspomniałam jej o tym… na co ona że pewnie ten lekarz sam miał zeza, a tak małe dziecko może nie kontrolować ruchów gałek ocznych. I faktycznie… Hania nie ma problemu z oczkami.
Uważam że jednak warto konsultować wszystko co nas niepokoi, dobrze że poszłaś z synkiem do specjalisty. Na pewno nie zaszkodzi.
Mój synek zezował mniej więcej wtedy, jak miał 3 miesiące, teraz na szczęście jest już normalnie. U nas obeszło się bez ćwiczeń. Ale tak, jak pisze Mama_Hani, lepiej dmuchać na zimne, w razie czego, łatwiej skorygować wadę, która dopiero co się pojawiła, niż ignorowanie jej, bo może sama przejdzie.
Zgadzam się z dziewczynami zawsze jak coś nas niepokoi to lepiej to sprawdzić. W końcu specjalista najlepiej oceni sytuacje.
Ćwiczenia zawsze warto wykonywać.
Jak nasz synek był nienowlakiem też zezował. Mąż mówił na niego: nasze zezowate szczęście
Nasz nie zezował, raz na jakiś czas zdarzyło się że może troszkę jakby zez ale czytałam że to normalne i że jeżeli sporadycznie to nie ma czym się przejmować i przejdzie. I rzeczywiście po paru miesiącach przestał.
Ale jezeli masz obawy to zawsze lepiej skontrolować. Lepsza profilaktyka i wczesne wykrycie wady, którą da się skorygować ćwiczeniami niż okulary i operacja.
Skoro wizytę kontrolną masz za 3 miesiące to pewnie dlatego że ćwiczenia macie tyle właśnie robić
My mie cwiczylismy , samo przechpdzi to normalne zjawisko a tak jak mowicie cwicznie nie zaszkodza wiec jesli czujecie taka potezebe to jak najbardziej mozna cwiczyc z dzieckiem
W pewnym okresie zez u noworodków jest fizjologiczny. Bodajże do 4 czy 6 miesiąca, gdy wodzi oczkami za przedmiotem, a do roczku, gdy patrzy się na bliski przedmiot może wystąpić zez.
Mamcik wszystko zależy od ciężkości schorzenia i wieku dziecka. Zwykle jak zacznie się w miarę szybko u małego dziecka to leczenie jest krótsze. Można powiedzieć, że zwykle kilka miesięcy, ale także i kilka lat. Sądzę że po tych trzech miesiącach ćwiczeń na pewno będą już widoczne efekty byle regularnie ćwiczyć z dzieckiem.
Najlepiej ćwiczyć w taki sposób jak dostaliście zalecenie. Uważam, że właśnie przez te 3 miesiące czyli do następnej wizyty.
Jeżeli np. po miesiącu będzie poprawa to nie odpuszczać i ćwiczyć dalej. A przy kolejnej wizycie zobaczycie co i jak
Ja z córką też miałam ten problem. Cwiczylam z córką kilka dobrych miesięcy i problem ustąpił. U każdego dziecka jest inaczej.
W okresie noworodkowym faktycznie dziecko może zezować i nie jest to nic strasznego ani złego.
Ciebie jednak sytuacja martwiła i postanowiłaś to skonsultować. Uważam, że dobrze zrobiłaś bo już możesz zacząć ćwiczyć a wiadomo, że w niektórych przypadkach im wcześniej zaczniemy ćwiczyć tym lepiej. Czas ćwiczeń zależy od tego jaka duża jest wada. Osobiście ćwiczyłabym aż do kolejnej kontroli. Nawet jeśli wszystko wróci do normy to i tak ćwiczenia na pewno nie zaszkodzą.
Lekarze też każą ćwiczyć zez jak oczko leci na zewnątrz a nie do noska. Więc co lekarz to ma inną technikę. Jak wada będzie duża to okularami będą korygować.
Jesli chodzi o cwiczenia u takiego malucha to wedlug mnie 3 miesiace to minimum …
Moja starsza corcia jak byla maluta miala podobny problem i bylam z nia wtedy u okulisty obejrzal ja dokladnie i wytlumaczyl mi ze oliwka ma tzw. "Zmarszcze Nosowa " tak to wtedy nazwal pow ze rownolegle jak bedzie rosla ona i jej nosek to bedzie ta zmarszcze rozpychal i wtedy oczko przestanie uciekac i faktycznie tak tez sie stalo