Tak mi jest bardzo smutno ja niedawno odstawiłam córkę i tez mam dziwne nastroje
Dwa miesiące temu odstawiłam syna całkowicie od piersi. Poszło dość gładko, od 8go mca nie jadł juz w nocy, rozszerzanie diety też szło gładko i do tej pory nie ma problemu z jedzeniem ani piciem mm. Gorzej ze mna, odkąd przestałam go karmić mam totalnie zmienne nastroje, raz jestem szczęśliwa i pełna energii a za chwilę jedno małe niepowodzenie (bzdura typu - białka się nie ubiły) wyprowadza mnie z równowagi i wprowadza w zły nastój, nieproporcjonalnie zły w stosunku do tego co się wydarzyło. Ciężko nad tym zapanować i jestem na siebie o to zła, że tak błahe rzeczy tak mocno wpływaja na moj nastrój. Myślicie że to może miec związek z zaprzestaniem karmienia ? Poza tym nie wydarzyło się nic niepokojącego, nic nowego, wręcz patrząc z boku mogłabym powiedzieć że wszystko dobrze się układa, a mimo to mam taki cyrk emocjonalny
Ja u siebie po odstawieniu pierwszego syna takich problemów nie widziałam ale też on miał już wtedy 19mcy a ja chodziłam do pracy, dodatkowo byłam już w kolejnej ciąży. Więc może temu poszło gładko. Było to można powiedzieć samoodstawienie. Nic nagłego.
Może spróbuj zrobić podstawowe badania krwi? Może jesteś dodatkowo osłabiona i przez to rozdrażniona?
Szczerze mówiąc ciężko powiedzieć czy to ma jakiś wpływ że odstawiłas z dziecko od piersi być może .być może na to jednak wpływają inne czynniki może masz jakieś dodatkowe problemy w życiu Bo tak naprawdę to ich teraz nie ma są zawsze mniejsze bądź większe. Ta sytuacja może a nie musi wcale mieć wpływu na twoje nastroje może być tak że po prostu sobie to tylko przepisujesz do tej sytuacji. Każda z nas miewa różne nastroje jednego dnia błahymi sprawami W ogóle się nie przejmujemy a innego Każda rzecz nas denerwuje i irytuje pamiętajmy że jesteśmy tylko ludźmi może spróbuj znaleźć sobie na to jakiś sposób może wyjść z domu przewietrzyć się zaczerpnąć świeżego powietrza pobiegać w jaki sposób rozładować te emocje
szczerze mówiąc o zrobieniu jakiś wyników nie pomyślałam - więc dziekuje za słuszną rade, bo faktycznie ostatnie robiłam ponad rok temu
co do gorszych i lepszych dni - oczywiście, ma je każda z nas i to nic dziwnego, mnie natomiast nigdy nie zdarzały się doły z powodu głupot typu niewyniesione śmieci, brak jakiegoś produktu w sklepie, błahe rzeczy wydaja mi się ogromnym problemem. Chodze do pracy, którą lubie, spotykam się z ludźmi, mam odskocznie od domowych spraw i dzieci. Technicznie ogarniam wszystko, natomiast emocjonalnie kompletnie nic
Czy odstawienie dziecka od piersi wpływa na nastrój. Jakoś wątpię. Po pierwszym dziecku nie zauważyłam tego typu zachowania a teraz jeszcze jestem na etapie karmienia.
Powiedziałaś, że wróciłaś do pracy może tam masz napięta atmosferę, natłok spraw, rozłąka z dzieckiem, więcej rzeczy na głowie. Ja jak wróciłam do pracy to pierwsze dni mi było ciężko się odnaleźć ale teraz już jest dobrze. Poza tym myśli często krążą o dzieciach co robią itp. Powrót do pracy wiąże się też z tym, że mamy mniej czasu na ogarnięcie spraw domowych i ich natłok może nas drażnić.
Nie strasz mnie że odstawienie dziecka od piersi to taka trochę trauma bo aż się boje jak będzie u nas synek ma 9 miesięcy a planuje odstawić go gdy skończy rok przed pójściem do żłobka. A pytanie karmiłas go mm później po odstawieniu piersi?
Wydaje mi się że Twój stan moze mieć podłoże psychiczne w sensie karmiąc piersią czułas że dxeicko jest zależne od ciebie, kontakt ciało do działa , głębokie przywiązanie i ciężko ci się pogodzić z myślą że dziecko tak szybko rośnie i się rozwija czytałam kiedyś o czymś takim to całkiem normalne i minie w czasem po prostu trzeba odciąć przysłowiową pępowinę :) warto też zrobić podstawowe badania z krwi oraz hormonów może być tak że burza hormonalna wyprowadza cię z równowagi i to nic złego po prostu w momencie kiedy się wszystko ureguluje upuscisz trochę emkcji zlych z siebie :)
Może teraz działa na Ciebie więcej hormonów
Zdecydowanie to hormony, 2mce to jeszcze stosunkowo krótki czas. Czy coś może pomóc? Nie mam konkretnej rady, bo ja tak nie miałam ale myślę że jak zrobisz coś dla siebie, może jakieś wyjście do kosmetyczki wpłynie pozytywnie na poziom hormonów ;)
nati - tak, stopniowo wprowadzałam mm od 8go mca a wycofywałam kp, aktualnie pije mm 2xdziennie rano po przebudzeniu i na noc przed pójsciem spać.
Sama praca raczej nie wpływałaby na takie rozchwianie, mam porównanie jak było z powrotem do pracy i odstawieniem pierwszego syna, z tym że jego karmiłam tylko pół roku, bo lata temu macierzyński tylko tyle trwał. I mimo że było to pierwsze dziecko, zdecydowanie mniejsze etc. to nie działy się takie rzeczy.
Zmeczenie etc to jedno, tu jednak bardziej obstawiałabym chyba hormony. Jestem osobą zadaniową i natłok pracy nigdy mnie nie wyprowadzał z równowagi, wręcz motywował, a tu bardziej chodzi o takie sprawy "głupie" i nieistotne z normalnego punktu widzenia i nieradzenie sobie z emocjami.
A powiedz mi czy miałaś już pierwsza miesiączke po porodzie? Moze wlasnei się zbliża stąd tak mocne napięcie przez burze hormonów
Ja znalazłam coś takiego, co potwierdza, że może to mieć podłoże hormonalne:
Zakończenie laktacji wiąże się ze spadkiem poziomu prolaktyny i oksytocyny – dwóch hormonów, które nie tylko wpływają na karmienie piersią, ale także na funkcjonowanie mózgu. Prolaktyna, która odpowiada za produkcję pokarmu, ma działanie relaksujące i uspokajające, a oksytocyna, odpowiadająca za wypływ mleka z piersi, ułatwia tworzenie więzi i poprawia nastrój. Nie powinno więc dziwić, że odstawienie karmień, skutkujące obniżeniem się poziomów tych dwóch hormonów, wiąże się czasem z przeżywaniem silnych i trudnych emocji
Całość tekstu tutaj:
https://www.wymagajace.pl/trudne-emocje-odstawieniu-dziecka-piersi/
Może to być nie tylko podłoże hormonalne, ale także psychologiczne. Może nawet o tym nie wiesz, ale tęsknisz za karmieniem piersią syna i trochę dręczy cię poczucie straty.
a może dobrze jakbyś zbadała hormony
Chestera - dziękuję za artykuł, bardzo pomocny i nie ukrywam że mocno mnie uspokoił (że nie ześwirowałam, tylko faktycznie może być to kwestia odstawienia)
MamaLaury - tak, okres wrócił mi juz pod koniec zeszłego roku, kiedy ograniczyłam karmienie syna do 2 dziennie, poki co jest bardzo regularny i dokładnie taki jak przed ciążą
MiśkaPyśka - własnie byłam dziś rano w labolatorum w tym celu, ale okazało się że muszę miec na to skierowanie, nawet gdy chce wykonać to badanie prywatnie...
skierowanie ? na prywatne badanie ? dziwne
Są takie badania, na które musisz mieć skierowanie, nawet jak idziesz prywatnie, np. badania RTG. Ale jeśli chodzi o badania hormonalne to robiłam kiedyś normalnie bez skierowania i za nie płaciłam, więc nie wiem, ewe, czy nie zostałaś wprowadzona w błąd.
Oczywiście, że na niektóre badania trzeba mieć skierowanie nawet prywatnie :) Nikt nie zrobić Ci np tomografii czy rezonansu bez podania przyczyny
Akurat rezonans magnetyczny, jeżeli jest bez podania kontrastu to można go wykonać prywatnie bez skierowania, natomiast na tomografię już bezwzględnie trzeba mieć skierowanie, bo jest ona z użyciem dużej dawki promieniowania jonizującego.
też byłam zdziwiona, na przyszły tydzień mam umówioną wizyte u lekarza i poproszę o skierowanie, żeby znów nie odbić się od drzwi, aczkolwiek jeszcze w poniedziałek spróbuje w innym laboratorium bo żal mi urlopu na kolejne wizyty