Jakie stosujecie metody wstępnej akceptacji pojawienia się rodzeństwa?
U mnie akurat była duża różnica wieku , więc córka rozumiała ,że będzie miała brata,z resztą bardzo chciała mieć rodzeństwo.
U siostry np.bylo tak,że swojej córce tłumaczyła,że będzie miała brata, mówiła o nim bardzo miło i ciepło,że już nie będzie sama bo będzie miała rodzeństwo z którym będzie mogła się pobawić itd .Gdy już urodziła i przyszedł dzień wyjścia do domu to wraz z pojawieniem się nowego członka rodziny ,przygotowali dla małej prezent , który był od brata.W taki sposób mała bardzo dobrze zareagowała na maluszka
Ja z moja corka mowilam, ze urodzi sie bobasek i ze bedzie miala siostre albo brata, czytalysmy ksiazeczki, w roznych ksiazkach gdzie sie pojawialo rodzenstwo o tym wspominalam, jak ogladala Peppe tez zwracalam uwage na to, ze Peppa ma brata…
No i tez siostra wracajac ze szpitala przyniosla dla starszej siostry prezencik
P.S. mamy 3 lata roznicy wieku
U mnie półtora roku różnicy. W ciąży jeszcze starałam się przygotować starszą na ile to mozliwe- opowiadałam o dzidziusiu, który mieszk w brzuszku. Pokazywałam jej na lalce, mówiłam że niedługo będzie z nami taka dzidzia jak jej lala, że trzeba delikatnie dotykać, głaskać. Tłumaczyłam, że lali nie wolno robić krzywdy, dzidzi tak samo. I że niedługo mama będzie musiała zajmować się dzidzią tak samo, jak coreczka lalą.
Po porodzie starałam się być zawsze najpierw dla starszej córki. Kiedy tylko mogłam poświęcałam jej czas i nie było źle. Nie zabraniałam jej podchodzić do małej, pokazywałam że może ją głaskać i całować. Jak przebierałam malutką to starszą starałam się angażować w pomoc, np żeby odpięła pieluszkę, podała czystą, włożyła jej do buzi smoczek. Chciałam by w ten sposób czula się wazna i potrzebna, żeby nie odczuwała zbytniej zaborczości o mnie, nie chcialam żeby czuła, że bobas zabiera jej “cos” czyli mnie i moją uwagę. Karmiąc np. Włączyłam jej bajke, żeby nie miała żalu o mój czas sam na sam z dzidziutkiem, albo pokazywałam jej że dzidzia pije mleczko i że nie wolno teraz jej przeszkadzać. Nie było źle. Owszem pierwsze dni byly trudne ale nie ze względu na zazdrość a raczej miała mi za złe że nie widziała mnie praktycznie tydzien czasu (bo przed samym porodem wylądowałam w szpitalu i aż do porodu była u mojej mamy i siostry).
Dobrze ze noworodek na początku dużo spi, można wtedy ten czas nadrabiać z pierwszym dzieckiem.
Nas to czeka na dniach i trochę się boję jak to bedzie. Różnica rok i 11 miesięcy i niby tłumaczymy synkowi że bedzie miał dzidziusia który jest w brzuszku ale mamy wrażenie że nie rozumie do końca o co chodzi. Mamy postanowienie angażowanie go w pomoc przy maluszku bo w obowiązkach domowych chętnie uczestniczy więc pewnie nowe obowiązki też się spodobają. Martwię się tym że jest bardzo towarzyski, gdzie my to i on, potrafi bawić się sam ale rzadko jest tak że zostanie w innym pokoju i jak przyjdzie maluszek to może czuć sie odrzucony bo będę musiała się podzielić. Na szczęście noworodek dużo śpi więc będzie czas dla starszego
Nas też niebawem czeka pojawienie sie młodszego rodzeństwa, między dziećmi będzie 4 lata różnicy, póki co przygotowujemy synka na to,że będzie z nami malutki dzidziuś, że on sam będzie starszym bratem,będzie się musial siostrzyczką też czasem “opiekować” i to wydaje się dodaje mu skrzydeł i czuje się ważny i potrzebny, często głaszcze brzuszek i się do niego przytula. Mam jednak obawy jak to będzie jak już znajdziemy się w tej sytuacji.
Im dziecko jest mniejsze tym łatwiej przychodzi akceptacja. U mnie miedzy dziećmi jest mała różnica wieku. Problem był by córka zaakceptowała brata. Ale problem nie był duży. Myślę, że im większa jest różnica wieku tym dziecku jest trudniej zaakceptować fakt, że ma rodzeństwo. Z tego wzgledu, że kilka lat było samo i się już przyzwyczailo i na pytanie czy chcę mieć rodzeństwo w dużo przypadków trafia odpowiedź nie.
U nas wygląda to tak że powoli przyzwyczajamy Hanie do wieści o dzidziusiu. Na początek zaczęliśmy mówić jej że mamusia ma w brzuszku dzidziusia. I teraz jak się jej pytamy gdzie mama ma dzidzi to pokazuje na swój brzuszek, albo podnosi moją bluzkę i robi pukpuk
Wiem jednak że na pewno będzie to dla niej ogromne przeżycie… bo już teraz jest zazdrosna o inne maleństwa.
Justyna,u mnie jest między dziećmi duża różnica wieku.Fakt ,że do 6roku życia córka nie prosiła o rodzeństwo. Później nagle to się zmieniło.Zauważyłam ,że w podobnym teraz wieku córka naszych znajomych jest jedynaczką i teraz też woła o rodzeństwo, a jeszcze rok temu była kategorycznie na nie.
Wydaje mi się,że ta chęć posiadania rodzeństwa często takim jedynakom przychodzi z wiekiem.
U mojej siostry jest 10 lat róznicy. Starszy widac ze przezywa, chociaz chce nosic na rekach, głaszcze, całuje, karmi. Ale zachowanie jednak jego sie zmienilo. Bardziej stara sie zwrócic na siebie uwage (choc czasem to naprawde głupie sposoby). Natomiast sam w rozmowie powiedział: potrzebuje wiecej uwagi, potrzebuje zeby ktoś się mna zajął.
Takze mysle ze kazde dziecko własnie tego bedzie potrzebowało. I mimo, ze jak na 10 lat przystalo od jakiegos czasu zajmowal sie sam sobą i nie potrzebował takiej uwagi, to teraz jej po prostu potrzebuje. Widzi, ze wiekszosc skupia sie na maluchu, na pewno jest w pewien sposob zazdrosny i chce poczuc ze jednak nie trafil na 2 plan.
Moniczka moim zdaniem nie przychodzi to z wiekiem. Może twoje dziecko i dziecko koleżanki do tego po prostu dojrzały. Moja koleżanka jest jedynaczka i ona nigdy nie chciała mieć rodzeństwa. Nie zależnie od tego czy miała lat 6 czy 19 zawsze odpowiedź brzmiała nie bo ona ma psa i znajomych i jej to wystarcza. Może w życiu dorosłym zmieni zdanie bo każdy znajomy pójdzie w swoją strone. To samo z osobami z rodziny. Wtedy może zrozumie jak ważne jest rodzeństwo by w późniejszym wieku mieć się do kogo odezwać i mieć gdzie jechać.
Ja bym nie chciała być jedynaczka. Cieszę się że mam rodzeństwo. Za dzieciaka różnie bywało. Ale teraz jest już to zupełnie inny kontakt każdy z nas dorasta i zakłada własne rodziny. Wtedy się docenia rodzeństwo. Dlatego ja też nie chciałam mieć jednego dziecka.
Zaszlam w ciążę gdy sym mial dwa lata. Od razu mu tłumaczyłam, że w brzuszki jest dzidzius. Pokazywalam zdjęcia z usg. Gdy usg było robione przez powłoki brzuszne to syn uczestniczył podczas badania, widział dzidziusia i słyszał jego serduszko.
Czytałam synkowo książki o takiej tematyce.
Gdy córka się urodziła zaangażowała synka w pomoc. Oczywiście nie wymagałam od niego niczego bo tak mogłabym go zniechęcić.
Prosiłam czy mógł by przynieść pampersa, czy chce pchać wózek itp.
Poświęcałam synkowi swoją uwage by nie czuł się odrzucony
Patrycja18 a jakie książki w tej tematyce czytałaś synkowi? Bo ja czytam mojemu czasem “Kicia Kocia ma braciszka Nunusia” tzn. przerobilam to na siostrzyczkę Nunusię, bo spodziewam się córeczki,ale warto byłoby rozszerzyc repertuar, mozesz cos polecić?
U mnie teraz królują baśnie Andersena. Swoje bajki już jasiowi przeczytalam i teraz czytam te co są w szpitalu. Czesc bajek się pokrywa.
U mnie miedzy pierwszym a drugim dzieckiem jest trzy lata różnicy .nie było większych problemów z akceptacją rodzeństwa, gdy dziecko było małe i większość czasu spało to te chwile mogłam poświęcić synkowi, później gdy córeczka była większa angażowałam synka do pomoc żeby czuł się potrzebny. Zaczeli się razem bawić misiami i klockami duplo, wspólne czytanie książeczek. Jest to wymagający okres od rodzica bo musi poświęcać czas dwójce dzieci, ale jest to wykonalne. Zobaczymy jak będzie przy trzecim dziecku teraz różnica wiekowa jest znacznie wieksza.
Kaczmarkowa ile dzieci mają teraz lat?
Nie każde dziecko jest takie od początku, że tylko śpi i je. Moje od samego początku były bardzo ruchliwe i nie chciały spać w ciągu dnia. Ale zdarzają się dzieci co właśnie od samego początku potrzebują uwagi ze wzgledu na swoją aktywność. Jak porównuje swoje dzieci i znajomych to im dzieci w tym okresie spały. Każde dziecko jest indywidualne.
U nas różnica będzie 3 lata. Mały wie, ze w brzuszku mieszka dzidzia. Czasami głaska brzuszek i pyta, czy może je zobaczyć, albo czy mogę je wyciągnąć.
Ogólnie boję się jak zareaguje na malucha na żywo, bo niby wie, że w brzuszku ktoś mieszka, ale między teorią, a praktyką jest duża różnica.
Na pewno dostanie prezent od siostry/brata
Też podobnie jak Michu mamy książeczkę o nowym dzidziusiu
Oglądamy bajki, gdzie rodzi się rodzeństwo.
Justyna synek ma teraz 6 lat a córeczka 4latka, rodze w styczniu . Synek wiem że w brzuszku jest dzidziuś i cały czas pyta czy na pewno dzidzia tam jest A gdy mówię córeczce ,że będzie miała braciszka albo siostrę to się cieszy ale gdy mówię że dzidza jest w brzuszku to mówi ,że nie. Patrzeć jak się przytula i ile domaga się uwagi to myślę, że może być zazdrosna i będzie płacz ale może tylko mi się wydaje
Warto opowiadać dziecku o tym kto jest w brzuszku, masować, dotykać, całować brzuszek. Ale przede wszystkim ważne jest aby dziecko uczestniczyło w przygotowaniach do przyjścia dziecka, może pomagało wukładaniu ubranek, przygotowaniu łóżeczka. A potem po przyjściu na świat w przebieraniu Maluszka. Ale myslę, że nie można zapominać o wspólnej zabawie by dziecko czuło, że nadal jest ważne.
Na pewno ważne jest przygotowanie na powiększenie rodziny. Ale już po przyjściu na świat drugiego dziecka, nie możemy odsunąć na drugi plan rodzeństwa. Wiadomo, że tego czasu będzie mniej, ale wtedy też włączmy dzieci do opieki nad maleństwem. Niech asystują przy zmianie pieluszki. przebieraniu, kąpaniu, czy niech zabawiają grzechotką. A w wolnym czasie starajmy się spędzać czas tak jak było przed powiększeniem rodziny.