Artykuł "Nowe standardy opieki okołoporodowej nad mamą"

Jestem tego samego zdania, powinnyśmy zgłaszać wszelkie nieprawidłowości, złe traktowanie, nie trzymanie się wszelkich zasad bo tak na prawdę pozwalając na to, przymykając oko sprawiamy że te osoby są bezkarne i wciąż takie sytuacje mają miejsce.

Kasia a to ja to czytałam już słyszałam o tym było głośno . A Sylwia Biały brala udział w programie hell's kitchen nawet oglądałam ta edycję i polubiłam ja na Facebooku . Ale strasznie została potraktowana . Dlatego kobiety powinny walczyć o swoje prawa . Ogólnie każdy pacjent powinien walczyć i nie ma co się bać składać skargi

Kasia s przecież ja napisałam, że trzeba zgłaszać i pisać skargi, tylko z własnego doświadczenia wiem, że to i tak nic nie daje. Uwierz mi, że napisałam takich skarg całą masę a powód miałam bardzo poważny. Niestety nic to nie dało

Bardzo pomocny artykuł, zmiany na lepsze.

Skrzaty ale ja nie pisałam konkretnie do Ciebie. :slight_smile: Napisałam bardzo ogólnie.
Owszem jeszcze zdarza się, że skargi nic nie dają ale im więcej ich będzie tym może szybciej zacznie się coś pozytywnego dziać.

Warto pisać skargi pamiętając że hak nie zadziała skarga w placówce to można pójść złożyć wyżej do NFZ który jest w danym mieście albo do wojewódzkiego NFZ nawet mailem można z tego co kojarzę.

u nas już od 2016 roku jest stosowana profilaktyka z położną od 20t ciąży.

Też zgodzę się z Wami, ze gdy sytuacja wymaga to powinno się napisać skargę jednak czasem warto ochłonąć i przemyśleć sprawę na spokojnie bo koleżanka pielęgniarka opowiadała mi jakie czasem są składane skargi i włos się na głowie jeży- należy podejść do sytuacji z rozwagą, opanowaniem i zrozumieniem. Choć położnictwo to odpowiedzialny zawód i nie tylko ginekolodzy, śle też położne powinny choć trochę skupić się na rodzącej - nie raz tutaj dziewczyny wspominały historie związane z przystawianiem do piersi i tego w jaki sposób były traktowane. Dodatkowo często młode dziewczyny skarżą się na niewłaściwe podejście ze strony personelu - czasem wydaje im się, że „smarkatym” nie należy się szacunek

Teraz co chwila się coś zmienia. Mi ostatnio na pocztę przyszły jakieś zmiany odnośnie medycyny. Ale nie miałam jeszcze okazji przeczytać. To jest odnosnie dokumentacji z tego co dobrze kojarze co się pozmienialo na rok 2019r.

Ucielo mi komentarz. Też tak macie?

Mi się przyda. Akurat będę wiedziała jak teraz tyle się należę w szpitalu to co dokumentacji akurat artykuł na czasie. Jak przeczytam to wstawie link.

Jak się jest w ciąży to warto poczytać bo są zmiany na plus.

Świetny artykuł i okazał się w moim przypadku bardzo pomocny . Niestety nie każdy lekarz i położna się z tym zapoznaje , dlatego kobieta w ciąży jak najbardziej powinna znać swoje prawa i przywileje w tym ważnym okresie zycia jakim jest ciążą :slight_smile:

Raczej nie każda położna czy lekarz je stosuje znać je muszą A nieznajomość prawa szkodzi więc lepiej by mama znała swoje prawa bo wtedy wie co jej się należy A lekarz czy położna musi się stosować do tych zasad i nie ma szans mamie rodzącej wmówić jakiś bzdur że nie ma prawa do tego itd

Mi się to bardzo przydało , bo idąc na wizytę do lekarza czy położnej twierdzili zawzięcie ,że nie przysługuje mi na NFZ więcej USG niż w przypadku ciązy pojedynczej , co jest kompletna bzdura , szkoda tylko ze nie wiedziałam tego od początku . Ciąża mnoga już jest ciążą wysokiego ryzyka sama z siebie i powinna być częściej kontrolowana , nawet jak nie zgłaszam zadnych nie prawidłowości .

Marta tak to prawda :slight_smile: Ale też jeśli nie widzę potrzeby to usg nie muszą robić:) więc to takie można powiedzieć nie dokładnie napisane

Wiadomo jeśli nie ma potrzeby to nie ma sensu robić np. co 2 tygodnie , ale jeśli prosiłam o zrobienie usg jak sygnalizowałam ból brzucha to odpowiedz typu ze nie może bo jest limt usg , a ból brzucha jest spowodowany pierwsza ciąża i nadmiernym rozciąganiem macicy . Skad ona może to wiedzieć , mysle ze w takich przypadkach mimo wszystko powinna to sprawdzić i zrozumieć kobiete która straciła poprzednia ciąze a o ta starała się bardzo długo .
Chociaz czasem faktycznie niektóre rzeczy powinny być bardziej doprecyzowane .

Ja między innymi zdecydowałam się na prowadzenie ciąży prywatnie żeby co wizytę było USG i nie ze względu żeby mieć ale właśnie po to żeby być pod kontrolą i czuć się bezpiecznie bo niestety na NFZ wygląda to jak wygląda . Ale na pewno przy kolejnej ciąży będę chciała chodzić na NFZ z tym że jakieś większe miasto bo jednak prywatnie bardzo dużo to kosztuje a mogę się wybrać kilka razy prywatnie

Pati i Marta dużo zależy od przychodni lekarzy itd ja prowadziłam ciążę na NFZ w przychodni przy szpitalu ginekologicznej przychodnia jest częścią tego też szpitala można powiedzieć mają wgląd w dane w sensie szpital ma wgląd w kartę jak się prowadziło ciążę w tej że poradni i powiem wam że fakt są 3 w zasadzie to 4 usg te takie planowe co są obowiązkowe ale lekarz ma usg w ganinecie też i akcja jest taka że masz 4 usg pierwsze to stwierdzenie ciąży potem w 1 trymestrze jeszcze potem to w środku ciąży i w 3 trymestrze ale na ostatniej wizycie też robi iść 5 sprawdzające tyle że te 4 usg są w innym ganinecie i jest monitor że wszystko mama czy tata widzi na dużym telewizorze i dostaje się z tych trzech czy 4 zdjęcia malucha. W razie potrzeby lekarz robi w ganinecir na swoim sprzęcie usg tyle że już zdjęć się nie dostaje ale widać dziecko itd więc u nas nie ma ograniczeń jakis takich po prostu sprawdza lekarz jeśli pacjentka ma jakieś dolegliwości jedynie nie dostaje się opisu zdjęć itd z tych niestandardowych usg. Ogólnie ciążę prowadziłam tam na NFZ i mega zadowolona byłam traktowanie norlane wszystko co mówiłam sprawdzane czy ok przepisywanie badań recept itd bez problemu lekarz słuchał zawsze pytał jak się czujemy początek wizyty to zawsze było mierzone ciśnienie i ważnie później fotelik itd i rozmowa czy coś nas nie niepokoi itd jakie mamy objawy czy coś się działo itd naprawdę profesjonalnie są prowadzone ciążę i to na NFZ

Aiisa, pozazdrościć znalezienia takiej przychodni. Ja niestety wiedząc jak zazwyczaj jest, a jak dobry lekarz na NFZ to nie sposób się szybko dostać. Zdecydowałam się prowadzić ciążę prywatnie. USG na każdej wizycie, wizyty trwają 30-40 minut. Mogę pytać o co chcę. Dodatkowo mam też na NFZ lekarza i kartę ciąży i niestety widzę drastyczną różnicę. Ja znam swoje prawa, bo w tym środowisku jestem, dodatkowo sama umiem interpretować wyniki, co skutkuje tym, że nawet wczoraj prawie się z lekarzem pokłóciłam, ale widząc jak są ludzie traktowani, jestem przerażona. Nie każdy jest lekarzem i nie musi się znać, dlatego robią oni co chcą.

Rena ja lekarzem nie jestem ale mam wielką wiedzę na temat różnych medycznych rzeczy ( chciałam iść na medycynę tyle że niestety układy pokonały mnie bo przeszedł ktoś po układach pomimo że ja powinnam się dostać no ale cóż bywa )
W każdym razie u nas w tej przy szpitalu przychodni naprawdę są lekarze którzy dbają o pacjenta no znajdzie się dwóch których zdecydowanie odradzam ale ogólnie jeśli chodzi o prowadzenie ciąż to wszyscy są dobrzy jedynie w poradni ginekologicznej niekoniecznie już ale w poradni patologii ciąży czyli tam gdzie prowadzą ciążę u nas wszyscy są rzetelni i nieraz więcej badań każą robić niż lekarz prywatny myśli przepisać koleżanka zrezygnowała z prywatnego lekarza bo stwierdziła że lepiej na NFZ nie się zajmują jedynie poszła na usg 4d prywatnie by dostać płytę i zdjęcia malucha takie w 3d A tak to wszystko na NFZ mówiła że dużo lepiej się zajmują i prowadzą ciążę niż ostatnio jak prowadziła prywatnie więc o tyle dobrze ale też ta przychodni i szpital mają dofinansowania unijne i najlepsza referencyjnosc więc i standardy muszą być odpowiednie.