BLW od kiedy

Natali zawsze tak jest :)

U mnie też tak było że brudne wszytko. Trochę mnie przerażało to sprzątanie . I w sumie nadal dużo trzeba sprzątać bo córka ajuz sama je np zupę ale nie jest to precyzyjne i dużo rozwala się :D 

pamiętam że mnie samodzielne jedzenie córki przerażało na początku bo wiedział ze ona i wszystko dookoła bedzie nadawac się do mycia po jedzeniu, ale jak tutaj odmówic dziecku skoro jakoś musi się nauczyć jeść samodzielnie a po drugie własnoręczne jedzenie smakuje lepiej. Nie raz widziała ze ode mnie czegoś nie chciała jeść a z własnej rączki jadła :) z czasem to jedzenie było coraz bardziej precyzyjne i wymagało mnie sprzątania po :)

U mnie czasami uda się córce zjeść bez na rozwalania    

U mnie synek od początku na BLW ale wiadomo początki były trudne i brudne

Czasami jest ciężko bo cały czas trzeba sprzątać 

Dlatego dobrze mieć pieska w takich sytuacjach :D

Kocham zwierzęta psy ale u kogoś. Nie dla mnie ta sierść i wychodzenie. Tak samo ewentualne wakacje co zrobić  takim psiakiem

mamaOlusia jak już masz psa to sie ogarniasz i z wakacjami i ze spacerami;) z sierscią... no cóż można wybrac psa z włosem one go nie gubią;) jednak to jest obowiazek, codzienne spacery wizyty u weterynarza no i wiadomo jak to ze zwierzakiem;)

U nas też były dawniej boxery było sierści i sprzątania , kanapy i łóżka były brudne ale warto było kochało się te małe stworki :) 

Ja swoim dzieciom dawałam papki, jakoś bałam się zadławienia i chyba wygodniejsze było dla mnie ugotować i zblendowac czy kupić słoiczek. Dopiero jak już starsi byli to jakieś kawałeczki 

Lubię podróżować często wyjeżdżać i serio jak ktoś ma jeszcze rodziców co chętnie zwierzę przygarną to inaczej

jasne pies to obowiązek, ale przy BLW się przydaje :D mój zawsze czeka obok krzesełka na hasło sprzątaj :D albo cichaczem sie skrada i już w trakcie mi sprząta 

Mazia oj tak przy BLW taki pies to ma wielką radość. U mnie ostatnio mama była ze swoim białym psem. A syn jadł spaghetti... Dobrze że pies miał na drugi dzień fryzjera bo był cały w pomarańczowe plamy. 

zwierzak przy blw zdecydownie, u mnie z opieką nie jest źle, z sierścią równeiż, wystarczy ją dobrze pielegnować i czesać pieska :)

A powiedzcie mi jak u was szło rozszerzenie diety u mnie. Synek 3 dzień i marchewka pluje nic nie połknie już nie mam siły a TK dopiero 3 dzień:) córka od początku pięknie wszystko jadla

U nas blw było z wykluczeniem produktów mlecznych bo syn ma alergię pokarmową 

Mamaróża u mnie dzieciaki się rzuciły od początku. Z tym , że córka szybko stała się niejadkiem, a młody dalej tak się rzuca, że swoje posiłki najlepiej jeść po kryjomu by się nie musieć dzielić z nim 

Pamiętam ze do roku było cieżko płakac mi się chciało... gotowane nie, gotowe sloiki nie BLW nie a po roku już pięknie, natomiast dzieci kolezanek na odwrót

MamaRóżaM na początku miałam wrażenie że małego przy każdym posiłku dźwiga i będzie wymiotować. Później to przeszło i fajnie jadł. Teraz znowu ma etap zrzucania na ziemię i nie jedzenia części tego co mu daję. Staram się być cierpliwa ale różnie to u mnie bywa.