paula, te skurcze krzyżowe są okropne.
zzo na nie nie dziala?
ZZo, działa na wszystko. Po nim to można rodzić i rodzić.
Anoosk, pod warunkiem, że ci dadzą zzo. Mi dawali paracetamol i gaz rozweselający. Paracetamol to mogli sobie darować, ale ten gaz nawet działał, jak ogarnęłam, jak to trzeba wdychać.
Tylko zzo chyba nie w każdym momencie mogą podać, tzn musi być czynna akcja skurczowa. I ostatnio położna mówiła, że często przy zzo jednocześnie podają oksytocynę, żeby skurcze szły.
W szpitalu, w którym rodziłam za 1 razem to nawet zzo nie mieli dostępne :D tzn niby było o ile był anestezjolog wolny, więc raczej mówili, że nie ma.
Ja sobie do porodu biorę takie piłeczki z kolcami, mega twarde. Kupiłam w sklepie rehabilitacyjnym najtwardsze jakie mieli.
Mi nie dali oxy odrszu przy zzo. Tylko tsk po 1.5h. No. I dobrze bo ja odpoczelam a jak podsli oxy to odrazu zaczelo bolec mimo ze znieczulenie jeszcze powinno dzialac
Koleżanka miała podane znieczulenie gazem rozweselającym i twierdziła, że bóle mimo wszystko były bardzo bolesne. I nie usmiezyl on zbytnio bólu podczas akcji porodowej.
Tragiczne jest wywoływanie porodu..
Ja miałam 0.5-1cm rozwarcia także zanim ja dostałam zoo to minęło około 9-10h także to była dla mnie męczarnia tyle godzin, po zoo było lepiej. Na końcówce 9 cm nie chcieli mi już podać także znowu zaczęły się godziny okropnego bólu przy oksy. Owszem miałam gaz i mogłam go sobie wsadzić ze tak powiem.
Poród naturalny który jest samoistny nie ma porównania z wywoływaniem porodu sama mi to położna powiedziała, że jest o wiele gorszy i o wiele bardziej bolesny. No i na koniec cc po tych męczarniach. Także wiem że gorszego porodu już mieć nie mogę niż ten.