Chuchać? Dmuchać? Sterylizować?

Czy warto nadmiernie dbać o sterylność otoczenia przy dziecku? Czy malec może używać mydło antybakteryjne? Sprawdź, jak nie przesadzić z higieną dziecka.

Współczuję dramatu sąsiadce i wielkie brawa za poradę. Ja również (choć mam dopiero noworodka) pozwolę, by brudził się, dotykał, raczkował itd. Niech rozwija się jego odporność!

Nes dziękuję, że zwróciłaś uwagę na tę jakże istotna kwestię. Niestety ludzie coraz częściej gonią za sterylnością. Antybakteryjne mydła na co dzień do każdego mycia rąk to już standard, do tego dezynfekujące proszki i płyny do prania, płyny do naczyń, do mycia podłóg, prania dywanów… I tak dzień po dniu hodujemy oporne szczepy bakterii, a gdy trzeba się leczyć, bakterie nic z leczenia sobie nie robią, bo na leki są uodpornione, skoro codziennie traktuje sie je chemikaliami z antybiotykiem. Inna sprawa, że sterylizacja rzeczywiście jest groźna dla człowieka i upośledzia działanie układu odpornościowego. Jak można tak sie okaleczać w imię dobra? Brawo!

P.S. Nes co sie stało z zakończeniem porady? Myszy zjadły? :stuck_out_tongue:

No właśnie nie wiem… Czy to ja zjadłam przy kopiowaniu z worda, czy Mamom się ucięło. Napisałam prośbę o edycję, choć wiem, że Mamy Canpolu raczej nie edytują opublikowanych porad…
Dzięki

absolutnie nie jestem za sterylnością i dobrze jest żeby dziecko miało od czasu do czasu styczność z bakteriami,bo wtedy jest lepsza odporność

Dziecko jak ma styczność z bakteriami to ma wiekszą odporność po za ty dziecka nie da się wychować bez styczności z nimi

Tina, jak widać, przytoczona w poradzie sąsiadka dała radę. 5 lat nie lada wyczyn. Kurczę! Ja rozumiem, że chciała dobrze, ale szkoda dziecka. Jak można tak bezmyślnie się zachowywać?

Dobrze, że udało się małą uratować!

Ja również nie sterylizowałam. Chyba nigdy. Ani butelek, ani smoczków. Gotowałam tylko nowe i podczas użytkowania może raz na 2 miesiące tak profilaktycznie (butelki). Moja młoda bawi się na podłodze odkąd skończyła 8 tygodni, gryzaki, zabawki plastikowe tylko myłam i to nie codziennie. Jeszcze mi nie chorowała. Nigdy, a ma prawie 2,5 roku. Kilka razy w życiu miała katar, ale te razy można policzyć na palcach jednej ręki. Jej organizm umie się bronić…

we wszystkim trzeba mieć umiar nawet w brudzeniu się bo ja nie mogę patrzeć na umorusane dzieci

To chyba zależy co dla kogo znaczy umorusane…
Ja bym nie pozwoliła, żeby moja jadła piasek, czy piła błoto;) ale nie umrze, jak jej pozwolę po obiedzie z brudną buzią czy łapkami pochodzić… Jak kolanami po brudnym dywanie się “czołga”, jak biega na boso po podwórku…

u nas też tak jest że nie ma takiej sterylności

ja tez nie przesadzam ze sterylnoscia, butelki smoczki myje zabawek nie jedynie gryzaczki, coreczka ma taka odpornosc ze ma prawie 20 miesiecy i miala raz przeziebienie i na tym koniec a ja czasem lubie takie brudne dzieci np od czekoladki albo jakiegos jedzenia to akurat na chwile jest zabawne ale nie znosze widoku dzieci osmarkanych…

Ja o czystość dbam ale nie do przesady.

gdy o czystość się dba do przesady to później dziecko bardziej choruje

staram się żeby było czysto ale nie sterylnie

W przypadku sepsy niekiedy ciężko jest ustalić jej faktyczną przyczynę (niedawno miałam przypadek sepsy w rodzinie, dlatego wiem, o czym piszę) i nie posuwałabym się do twierdzenia, że przyczyną sepsy u tej dziewczynki były sterylne warunki, w których była chowana.

dziecka nie da sie uchronic przed wszystkim

Sasiadka pielegniarka majac praktyki takze na oddziale noworodkowym naogladala sie sterylnego swiata szpitalnego ktory potem przeniosla do domu, wszystko wyparzala, prala dwa razy, prasowala po obu stronach (?!) tylko po to by dziecku nie zaszkodzic. Kobieta nie miala nawet chwili spokoju i odpoczynku, a potem stalo sie tak ze syn bardziej chorowal niz inne dzieci, kazde przeziebienie przechodzil gorzej, ciagle cos lapal i ciagle cos bylo nie tak. Dzisiejsze wnioski sasiadki: “przesadzalam z ta sterylnoscia, przez co tylko zaszkodzilam” takze naprawde warto dziecko zapoznac z otoczeniem

To jest tak jak ze wszystkim - trzeba zachować umiar.

ja butelek też już nie wyparzam tylko myje

Presada nigdy nie jest wskazana