Jeżeli chodzi o mój czas na nie w ciąży… Na początku odpadł alkohol bo od dłuższego czasu staraliśmy się o dziecko więc na imprezach na których nie byłam pewną czy nam się udało czy nie po prostu go sobie odpuszczałam, inne używki nie są obecne w moim życiu więc nie musiałam ograniczać czy też rzucać palenia. Odmawia też sobie serów plesniowych, które uwielbiam i trochę mi ich brakuje podczas sniadan. Tatar i ukochane sushi też poszło w odstawkę.
oj na to co na NIE aktualnie mam apetyt!! oczywiście prócz alkoholu i papierosów bo to mnie nigdy nie interesowwało. Ale ser pleśniwy, surowe jaja, mięso… jakas dziwna ta ciąża moja
terenia nie od dzisiaj wiadomo, że zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej
ja tatara nie lubię
słodycze jadłam… to byla jedna z moich zachcianek, no i hmm orzeszki mogę;) ale reszcie mówię faktycznie nie!
a ja tam nie odmawiałam sobie w ciazy nic ale robiłam to z głową
mnie nigdy nie ciągneło do używek wiec nie miałam z tym żadnego problemu nie piję nie palę wiec po problemie
Papierosów nie palę, kawy nie piję, alkoholu również, ale w ciąży nie zrezygnowałam ze słodyczy. Troszkę tylko ograniczyłam ich spożywanie. Czasami wypiłam odrobinę coli, ale to była moja jedna z tych większych zachcianek.
Tylko słodyczy nie potrafię sobie odmówić
dziewczyny jakie macie zachcianki? ja ostatnio zjadłam słoik ogórków
Ja nie miałam jakichś szczególnych zachcianek w ciąży. Ogórki jem normalnie i w ciąży też jadłam.
ja raczej nie miałam specjalnych zachcianek, jadłam wszystko a jak jest na coś sezon je się tego na pewno więcej
W czasie ciąży jadłam normalnie. Nie palę i nie piję z założenia, więc z tym nie było problemu
Ja też nie piję jakoś dużo nie palę zupełnie także nie miałam problemów.
ani nie piłam i nie paliłam więc obyłam się
Moja największa ciążowa zachcianka to… piwo. Oczywiście nie piłam, ale męczyło mnie to strasznie.
Zaznaczę jeszcze, że alkohol piję bardzo sporadycznie, tak bardzo okazjonalnie.
ja rowniez zrobiłam sobie stopke z wszelkimi używkami…wszystko dla zdrowia dzidziusia
Ja jadłam wszystko
wszystko ( co zdrowe ) jadlam w ogromnych ilosciach