Czy dziecko może samo odrzucić pierś?

Drogie mamy,
Ostatnio naszla mnie pewna refleksja… czy dziecko samo z siebie może zaczac odrzucac piers? Jesli tak, to jak to sie objawialo w Waszym przypadku? Gdzies o tym kiedys slyszalam i ostatnio mam wrazenie, ze corka jakby mniej chetniej ssie pierś. Nie wiem, czy jest to moze spowodowane tylko z jej strony wiekszym zainteresowaniem swiatem, coraz wiecej rzeczy ją rozprasza. Nawet podczas karmienia potrafi puścić piers i zawiesić wzrok np na czyms kolorowym. Pokarm na pewno mam, poniewaz czuje go w piersiach szczególnie teraz, kiedy córka je jakby mniej. Corka podczas karmienia czesto puszcza piers i lapie znow, puszcza i znow łapie, czesto sie przy tym usmiecha kiedy nawiazemy kontakt wzrokowy :wink: dodam, ze Mala przybiera na wadze, wiec z pokarmem i jego iloscia jest wszystko ok.

Bratowa mojego męża miała podobnie jak Ty. Jej córeczka sama z siebie z dnia na dzień odrzuciła pierś w 10 m.z. Powodem prawdopodobnie było to, że nie za bardzo miała rozszerzana dietę i mleko po prostu jej sie znudziło. Mimo upominania bratowej o rozszerzanie diety ona tego nie robiła. Miała piła tylko mleko z piersi i jadła słodkie jogurty “dla dzieci”, czasami jakiś mus owocowy. Same slodkie smaki… Wydaję mi się, że chciała poznać coś nowego.

A Twoja córka ile ma już miesięcy? Jak jest u Was jak jest z jedzeniem poza piersią? Niunia chętnie je obiadki? Może chętna jest wlasnie na nowe smaki? Czy jest na to jeszcze za malutka i nie skończyła 6 miesięcy?
Może też być po prostu ciekawa świata i nadmierne bodźce ją rozpraszają. Starajcie się o spokojną atmosfere podczas jedzenia, tak żeby córeczka nie była przebodzcowana i może wtedy skupi sie na jedzeniu.

Dziecko samo jak najbardziej może odrzucać pierś. Pokarm kobiecy jest słodki więc jezeli ma wprowadzane inne smaki słodki może nie pasować. Może też już niewystarczająco sycić. Również może to być spowodowane zainteresowaniem światem że podczas jedzenia się nudzi. Nasz syn podobnie miał przy butelce ze smoczkiem z za małą dziurką, że chciałby jeść a tyle ciekawego się dzieje. Jak jest większa dziurka i szybciej leci to problem się rozwiązał. A może karmisz czasem butelką i dlatego odrzuca pierś?

Właśnie nie napisałam jednej ważnej informacji, że córka ma dopiero 3,5 miesiąca. Na razie nie wprowadzałyśmy nowych pokarmów, bo na to jeszcze za wcześnie. Dr poradziła, żeby zacząc powoli wprowadzać po ukończeniu 4 miesiąca. Ale zauważyłam też, że kiedy jemy z mężem Mała bardzo bacznie nas obserwuje, jakby sama chciała już z nami normalnie zjeść. Patrzy się na nas jak zahipnotyzowana.
Obstawiam jednak ciekawość świata. Kiedy ją karmię musimy mieć ciszę i spokój, bo od razu córka się rozprasza i rozgląda. Przy głośniejszym puknieciu potrafi sie mocno rozpłakać przy piersi.
Butelką nie karmię w ogóle. W pierwszym miesiącu zdarzyło mi się kilka razy karmić butelką odciągniętym pokarmem, ale córka nie miała problemu ze ssaniem piersi.
Jestem już trochę zmęczona tym karmieniem, mam wrażenie, że męcze się i ja i córka… :frowning:

3 dni karmiłam mała butelką, bo miałam poranione piersi i tylko odciągałam pokarm i mała później nie chciała jeść już z piersi, z czystej wygody, z butelki lepiej leciało. Ale zaparłam się i teraz wróciłyśmy do piersi.
Czytałam ostatnio, że jak dziecko odrzuca pierś to może oznaczać, że coś jej nie pasuje w Twojej diecie i że to jak najbardziej się zdarza. Moja teraz od dwóch dni niby je, ale wypluwa i ssie piąstkę i tak na zmianę, a jak ją odstawiam to płacze.

Najważniejsze to się nie poddawaj. Zadbaj o jej i swój komfort. Karmcie w spokojnej atmosferze, np. żeby ograniczyć bodźce jak ją karmisz zamknij pokój, żeby odgłosy zinnych pomieszczeń nie dochodziły. Nuc jej kołysanki lub włącz cichutka pozytywke. Mi najwygodniej karmi się na leżaco na łóżku i wtedy mój mały ma ograniczoną perspektywę i nie widzi niczego innego ciekawego oprócz piersi, choć też zdarza się że jest niespokojny podczas karmienia.
Przede wszystkim nie wolno Ci się poddawac i załamywać, bo córka to wyczuje

Bebusia to jest skok rozwojowy dzidcko właśnie więcej widzi i bardziej jest ciekawe przez co wszystko rozprasza bo wszystko jest nowe i ciekawe mój w tym okresie też tak miał generalnie pomogło karmienie w miejscu gdzie nie ma za dużo kolorowych rzeczy gdzie jest cisza i spokój bujanie też pomagało. Dziecko w tym wieku tzn 3.5 miesiąca nie może odrzucić samo z siebie piersi tak się raczej nie zdarza owszem odrzucenie piersi jest możliwe ale to mniej więcej po 8 miesiącach a właściwie naturalnie odrzucic dziecko może po roku.

Bebusia u mojej córki było podobnie, takie maluszki coraz bardziej interesują się otoczeniem i nawet mały szelest może rozproszyć od karmienia. Spróbuj karmić w miejscu, gdzie dziecko nie będzie nic rozpraszało, u mnie to zadziałało. Zasłoń rolety, zamknij drzwi, a powinno pomóc.
Natomiast co do kwestii rozszerzania diety przy karmieniu piersią czy mm powinno się wprowadzać stopniowo nowe pokarmy po ukończeniu szóstego miesiąca życia maluszka.

O właśnie przy rozszerzaniu uważaj by nie zastępować posiłku mlecznego stałym chodzi o to by dziecko próbowało na początku a później dopiero zastępować posiłek mleczny stopniowo obiadkiem niekiedy dziecko odrzuca pierś gdyż za szybko zastępowalo się i za dużo posiłków mlecznych stałymi. A teraz dziecko po prostu jest ciekawe świata więc warto zorganizować sobie spokojna w stonowanych kolorach przestrzeń do karmienia gdzie jest cicho i nic nie rozproszy maluszka.

Kochana ja mam 4 miesięcznego synka i mój podobnie robi , tylko cos usłyszał to zaraz glowa odchodziła od piersi i rozglądał się co to . W dzień częściej mi je i też musi mieć spokój i ciszę ale niestety nie zawsze może ja mieć ponieważ mam też prawie 4 letnia córkę która wiadomo jak to dziecko nie zawsze potrafi się po cichu bawić . Jeżeli nie marudzi , nie płacze , nic jej poprostu nie doskwiera to bym się tym aż tak mocno nie przejmowała. Po to są wizyty kontrolne żeby wyłapać czy mieści się w siatkach centylowych czy nie bo nie zawsze jezeli na mało przybierze to źle , na to też się skalda obwód główki , obwód brzuszka i długość ciała ale piszesz że waga w normie więc jest z nią ok . Domyślam się że w nocy ładnie zjada na śpiocha :slight_smile:
Powiem Ci że ja próbowałam tak że jak nie chciał za bardzo jeść to odstawiłam go od piersi i za jakiś czas jak marudził mocniej to pezystawialam i wtedy ładnie się najadł . Nie zawsze to działa ale …
Co do odstawienia się od mleka to może być tak i na piersi i na butli , tak jak dziewczyny piszą że woli zjadać posiłki zwykle niż mleko ale to jeszcze was nie dotyczy … Moja córka właśnie w 11.5 mca tak się sama z dnia na dzień odstawiła .
Teraz Twoja córka jest bardzo ciekawa świata i najdrobniejszy szczegół ja interesuje dlatego tak na wszystko zwraca uwagę :slight_smile:

Dzięki dziewczyny za rady. Ja też jestem przekonana, że to chodzi o ciekawość świata. Staram się córce zapewnić jak najbardziej optymalne i spokojne warunki podczas karmienia, żadnych hałasów, telewizora, radia, rozmów, nawet ja staram się nic do dziecka nie mówić, bo jak tylko usłyszy mój głos to puszcza pierś i patrzy na mnie tymi swoimi błyszczącymi oczętami :smiley:
A tak jeszcze odnośnie diety to być może ostatnio też pozwalałam sobie na zbyt dużo słodkiego, ale prawie całą ciążę byłam na diecie przez cukrzycę ciążową i teraz straaaaasznie ciągnie mnie do słodkiego, jeszcze bardziej niż przed ciążą.

Dużo właśnie zależy od wieku :slight_smile: taki maluszek zaczyna rozpraszac sie bodźcami dokoła
Tak jak dziewczyny piszą nie należy sie zniechęcac warto przetrwać… nawet jak jesteśmy juz bardzo zmęczone ciągłym karmieniem… moze warto odpocząć troszkę wyjsc gdzieś samej z koleżanką lub z mężem, skorzystać z pomocy osob trzecich odciągnąć troszkę mleka na zaś i spędzić fajnie czas zapominając na chwile o karmieniu

Warto karmic w wyciszonym miejscu, w kąciku, bez zbędnych odgłosów, światełek zabawek czy tv, dzieci na tym etapie probuja się już z nami komunikować to taki skok rozwojowy i zacZepki… warto poprostu podczas karmienia nie rozmawiać

Na pewno się tak łatwo z Lili nie poddamy :wink:

Bebusia po porodzie miałam podobnie. Jak w ciąży zupełnie nie jadłam słodyczy to później zaczęłam wszystko nadrabiać:) Przy karmieniu piersią często mamy takie napady głodowe. Na początku próbowałam się pohamować, ale teraz jak najdzie mnie chęć to nie odmawiam sobie:) Wszystko w granicach zdrowego rozsądku:)

Bebusia mleko tworzy się z krwi nie z treści żołądka więc słodkości nie maja tu większego znaczenia. Powiem tak sama doświadczenie robiłam bo miałam taki napad głodu że musiałam coś słodkiego zjeść a synek jak byl w wieku Twojego maluszka miał identycznie wszystko go rozpraszalo oglądał się odwracal znów dwa lyki i głowa w inną stronę ciężko było go karmić więc nam pomogło bujanie też no i tak jak pisałam spokojne ciche miejsce gdzie nie ma za dużo kolorow. No ale jak wiadomo glukoza dostaje się do krwi wiec tez myślałam że pobudził go cukier więc przestałam jeść słodycze a młody dalej tak samo się zachowywał więc to nie ma większego znaczenia tym bardziej że to około 10 min po zjedzeniu czasem później zależy od organizmu następuje skok glukozy a po czasie glukoza wraca do starego poziomu albo niższego. Bardziej kawa by mogła pobudzać. No ale w tym wieku nie ma co myśleć że to przez nas bo maluch po prostu ma skok rozwojowy gdzie więcej widzi bardziej jest ciekawy świata chxe dotknąć zobaczyć usłyszeć itd stąd takie zachowanie przy piersi nawet maluch dostaje bombę odczuć i ciężko mu się skupić wtedy na jedzeniu

Silver_90 ja przed ciążą sporadycznie jadłam słodycze, w ciąży w ogóle, a teraz mogłabym pochłaniać tylko słodkie :stuck_out_tongue:
Aiisa wiem, że pokarm tworzy się z krwi, ale grunt to obserwować swoje dziecko. Ja zauważyła u siebie, że jeśli chodzi o słodkie to ma to wpływa na mojego maluszka, bo widzę to po … kupie :slight_smile:

Bebusia owszem bo kakao i czekolada bo jest z kakao to silny alergen też i przechodzi do krwi zreszta może powodować zaparcia więc warto też zwrócić na to uwagę gdy pijemy kakao czy u dziecka nie występuje zaparcie czy ból brzuszka. :slight_smile: zresztą ogólnie słodkie może wpływać na dziecko tzn bardziej je pobudzać bo jednak to cukier który również przedostaje się do krwi :slight_smile:

Moja 2 córka jak byliśmy na święta i rodziny normalnie jadła jadła piersi po przyjeździe do domu też zjadła raz i potem w nocy już nie chciała jeść już mojego mleka i trzeba było butelkę szykować. Na drugi dzień przystawialam do piersi ale już nie chciała i się skończyło karmienie

im dzieckko starsze, tym więcej je interesuje…dżwięki , ich natęzenie, kolory, usmiech mamy z pewnoscią mogą odwrócić uwagę dziecka od jedzenia. Jeśli maleństwo przybiera na wadze to nie masz się czym martwić. Ono samo doskonale wie ile pokarmu mu potrzeba…a to że podczas jedzenia się rozprasza, to normalne, my podczas posiłkkow rozmawiamy, oglądamy tv, a ono też zaczyna dostrzegać nowe rzeczy:)pozdrawiam.

Moja Kruszyna rośnie w siłę i na wadze, więc chyba nie mam się czym martwić :slight_smile:
Aiisa dlatego tez właśnie staram się ograniczać teraz słodycze, choć nie powiem - jest ciężko :stuck_out_tongue: Ale czego się nie robi dla naszych kochanych istotek :slight_smile: