Czy to brak mleka?

Dziewczyny, czuję, że mam kryzys. Od kilku nocy dziecko jest niespokojne na piersi na noc, w dzień w zasadzie pije dobrze, ale często. Pomyślałam ze brakuje mu mleka. Wczoraj tak zaczął płakać że dałam mleko w proszku, ale odciagnelam 150. rano piersi miałam dość ciepłe, czułam mrowienie, powinno być ok. Wypił z dwóch ale nie odbił, miałam wrażenie że potrzebuje więcej. Jak to ogarnąć? Ile mu teraz dorobić? Czy przystawić znowu co chwilę. Dziecko: 6 m-cy

Może to problemy z brzuszkiem ? Jeśli tyle odciągnęła to wydaje mi się ze pokarm masz , a dziecko przystawiaj tak jak sygnalizuej 

Nasza córka na 7 miesięcy ale też miała podobnie. Było to przejściowe i zdecydowanie przez upały. Próbowałaś rozebrać malucha tylko do pieluchy? 

O albo teraz naprawdę ostatnie dni sa mega gorace

Nie wpadłam na to ale ten problem jest w zasadzie tylko wieczorem. Odrywa się od piersi i wrzeszczy w niebogłosy. Butlę pił tak łakomie że aż mi się przykro zrobiło. Ale w dzień jest ok, fakt, pije długo, często, czasem nawet co godzinę. Mam wrażenie że ciągle karmie. To mnie też męczy psychicznie 

Współczuję :( moze faktycznie upały , albo problemy z brzuszkiem. Mój syn też płakał wieczorami przez brzuszek i tylko wieczorem. Kropelki mu pomagały. 
A Rozszerzasz już mu dietę ?  

Może to dlatego że jest tak gorąco 

To może mieć zeiazek

Może jakiś kryzys laktacyjny 

Opcji jest wiele niestety. A czy po tej łakomie wypitej butli był spokojniejszy? Może idą mu ząbki, może brzuszek, może upały, może ma chwile słabosci i się mu nie chce ciumkać piersi a z butli pije bo leci łatwiej? 

Wiem że to trudne, ale dostawiaj na żądanie jeśli chcesz nadal karmic piersią, a jeśli nie to odciągaj i butla, a w międzyczasie już można próbować podać wodę lub coś z rozszerzania diety (jeśli jesteście na to gotowi). 

 

Trzymam kciuki, u nas kryzysy laktacyjne były łącznie 4 (mamy 13 miesięcy). Obecnie pije 3 razy w ciągu dnia (do drzemki, na nocne spanie i około 16 w formie 2 obiadu chyba), w nocy pije też 3 razy i póki co nie da się oszukać wodą czy mlekiem odciagnym lub mod. 

tak warto karmić piersią a do tego odciągać pokarm. Pobudzając dzięki temu  laktację no i odkłada się mleko na „czarną godzinę„. Niestety , ale maluszek może w każdej chwili odrzucić pierś. A jeżeli chce się nadal karmić piersią to laktator jest obowiązkowy. 
Trzymam kciuki żeby jednak było ok

Zgadzam się z Pauliną, przyczyn może być wiele.. Ja akurat nie karmię już piersią, ale zauważyłam, że w te upały wieczorami córka jest już zmęczona i bardziej marudna. Więc to może nie mieć związku z samym KP, a włąsnie z upałem, albo bolącym brzuszkiem.

Też jestem ciekawa czy rozszerzacie już dietę. U nas na początku RD też mały często marudził, pewnie bolał go brzuszek. Teraz jak te upały to też dziecko może być bardziej spragnione i częściej domagać się piersi. Z racji tego, że my już w trakcie RD, to zaczęłam podawać mu wodę i jak jest gorąco to pije naprawdę chętnie. Odkąd nauczył się pić z bidonu to też z brzuszkiem wyraźnie lepiej, wrócił do regularnych wypróżnień, bo RD mu wszystko trochę zaburzyło.

Podobnie jak Liana, zauważyłam że w ten dzień , kiedy żar łał się z nieba, nasza mała była bardzo marudna, w naszym przypadku wisiała na piersi. Wczoraj pogoda chłodniejsza, ok 22 stopni i już zupełnie inny nastrój,  mniej piersi potrzebowała, więcej spala w lekko deszczową aurę.

Upały doskwierają nie tylko nam. Dzieci też się męczą.

Oj tak

Dzieciaczków jest gorąco nie ma się co dziwić . My dorośli się też słabo czujemy i ogólnie jest mniej energii :D 

No właśnie nie ma się co dziwić upały dają w kość 

Mój synek w czasie upałów to mógłby cały dzień spać. A tak to w ciągu dnia max 20 minutowe drzemki i już wyspany.

Ja w trakcie kryzysu pilam falmatiker, kawę na bazie słodu jęczmiennego, pobudzałam piersi laktatorem i przykładałam syna na zawołanie. Czasami było ciężko ale nie poddawałam się i tak przez ok10miesiacy. Powodów może być wiele i te upały … moj syn robił krótkie drzemki w dzień i wisial na piersi.. tylko nie zawsze, a co jakiś czas więc może ząbki mają wpływ..