Ja nie musiałam jakoś specjalnie obchodzić się z piersiami (od momentu gdy wygoiły się po tych ekscesach ze szpotala), wkładki testowałam różne, jedne bardziej przypadły mi do gustu - inne w ogóle nie zdawały egzaminu. Gdy już któreś polubiłam - wystarczały, nie musiałam zabezpieczać się dodatkowo. Aha i ja kupowałam JOHNSON’s one są tak fajnie wyprofilowane, nie przyklejałam ich, tylko przykładałam dokładnie do piersi, nie przeciekły nigdy
a co do dbania o piersi, kąpe się codziennie i wydaje mi się że to wystarczy jeśli chodzi o czystość piersi, bo wiecie mnie w szpitalu mówiono i tak też mi kazano (jak synek był w inkubatorku i karmilam przy nich ) to pilonowali żebym przed każdym nakarmieniem umyła piersi i ręce. W domu nie myje piersi przed każdym karmieniem a Wy?
Ja też nie myję przed każdym karmieniem…
ja nigdy nie myłam piersi przed karmieniem, nawet położna jak byłam już w domu jak widziała moje poranione piersi powiedziała żeby w zadnym wypadku ich nie myć tylko mlekiem a wodą tylko raz dziennie bo mycie wysusza i podrażnia brodawki, więc podobnie jak marsela kąpie się wieczorem za to ręe myje przed każdym karmieniem
piersi przed każdym karmieniem myją zazwyczaj mamy, które mają jakieś specjalne kremy na popękane brodawki
chyba ze w ulotce jest napisane ze nie szkodzi dziecku, wtedy nie trzeba myc
maści na brodawki maltan nie trzeba zmywać z piersi przed karmieniem
ja przed kazdym karmieniem malej piersia myla brodawki ,zeby byly czuste
ja miałam maść na brodawki purenal i nie trzeba było jej zmywać z brodawek…
ale mimo wszystko jak jest odległość miedzy karmieniami dość duża to lepiej umyć… bo mleko nam cieknie to nic że we wkładki ale jakieś części go zostają na piersi… w piersiach jest ciepło mleko sie psuje itd.
mleko sie psuje monika??? Chyba takie z piersi szybko się nie psuje poza tym takie cieknące mleko na piersi przez cały dzień ma właściwości leczące na brodawki
monika wytłumacz na \m o co ci chodzi że mleko sie psje…bo nie bardzo rozumiem o co ci chodzi
Ja pierwsze słyszę,że mleko się psuje w piersiach…
Ja nosiłam wkładki i codziennie rano,w południe i na wieczór jak się kąpałam to gorącą wodą myłam piersi i jakoś nic śię nie stało/…
Pewnie monice chodziło o to, że jak resztki mleka zostają za brodawkach to mogą w nich szerzyć się bakterie, a nie że się “zsiadłe” w piersi zrobi. Kiedyś to przed każdym posiłkiem kobiety myły piersi. Teraz sa też dostępne takie chusteczki pielęgnacyjne własnie podczas karmienia
Ja właśnie miałam takie chusteczki specjalne do piersi z rumiankien. Kupiłam je w osiedlowej aptece i mi się bardzo przydały, bo higiena piersi jest ważna, a po karmieniu malca u znajomej głupio mi było lecieć do niej do łazienki je opłukać, także w husteczki warto się zaopatrzeć
chodziło mi o to własnie że np lato upał i mleko wyciekajace z piersi sie psuje.
wiecie co w któreś z porad jest napisane, że mozna przechowywać kobiece mleko dość długo więc nie sądzę by sie zepsuło przez cały dzień poza tym mycie częste też jest niedobre bo podrażnia brodawki i pozbawia je dobrych bakterii które zmywamy wraz z wodą czy wycuerająć chusteczkami, a o chusteczkach do piersi pierwszy raz słyszę…ale fajnie że coś takiego jest w podróży bardzo przydatne na pewno
O chusteczkach do piersi to nie slyszalam. Musze sie rozejrzec za takimi.
kochana piersi się pocą w takie upały… i jak ono może się tam nie popsuć… ja kategorycznie jestem za myciem piersi… nie zaszkodzi a dla dziecka wyjdzie na zdrowie
a ja już nie zawsze używam wkładek laktacyjnych,wreszcie:)