Dbanie o piersi podczas laktacji

co do artkułu to u mnie wkładki laktacyjne to jeden z najlepszych wynalazków na świecie, bo plamy na ubraniach nie są przyemne czasem nawet krępujące

bez wkładek nie mogła bym żyć. jak karmę to z drugiej piersi wypływa tyle mleka że wszystko przemaka

Najbardziej przydatne są na początku karmienia.Pamiętam sytuację jak wyszłam spod prysznica i pochyliłam się a mleko zaczęło płynąć strumieniem…

bo ciepla woda stymuluje piersi i wtedy mleko samo wyplywa…kazda kobieta tak ma a chociaz wiekszosc:)…uroki cieplej wody:)…a wkladki tez super sprawa:)

W zimnej wodzie to ciężko byłoby się kąpać.Teraz już tak nie mam ,przeszło.

ja bym sie tez w zimnej nie kąpala…ale na basen latem to jeszcze…
ja pamietam jak bylam na basenie w tamtym roku to jeszcze karmilam malego…i ludzie dookola nie mogli sie napatrezc ze ja “tak duze” dziecko karmie jeszcze bo maly wtedy na roczne dziecko wygladal:):slight_smile:

mi tez cieklo mleko jak sie pochylalam wiec nie obeszlo sie bez wkladek laktacyjnych…

Pomimo ,iż nawałów mlecznych już nie mam to jeszcze stosuje wkładki.Nawet zakupiłam troszkę tańsze niż zwykle ale nie są złe.

ja kupowalam zawsze te tansze wkladki laktacyjne ale i tak nie przeciekaly az tak zebym miala wyciek na bluzki itp.

ja tam kupuje najtańsze jakie są w sklepie i nigdy awarii nie było, ale nie wyobrażam sobie wyjść gdziekolwiek bez wkładek laktacyjnych

ja rowniez zawsze wychodzilam z domu we wkladkach zeby uniknac wpadki:) a jak juz zapomnialam to kupowalam w skepie wkadki(jak to mowia nigdy za wiele) i w ustronnym mniejscu zakladalam

Czasem zdarzyło się w domu ,że mleczko wyciekło na bluzkę to mąż zaraz mi mówił,że mleko ucieka…ale gdyby to się przytrafiło w innym miejscu niż dom to takie stresujące,chociaż niby normalne…:slight_smile:

Ja wkładki nosiłam na stałe. Dla bezpieczeństwa. Czułam sie komfortowo, bo wiedziałam, że nigdy żadna przykra niespodzianka mnie nie spotka.

no niby dla nas normalne ale widzę już spojrzenia tych ludzi mimo iż by wiedzieli że się karmi

Też używam nawet w domu ale czasem przesunie się jak nie przykleję a wtedy …mleczko uciekało sobie.

ja nie przyklejam wkładek laktacyjnych do stanika, wolę dobie za każdym razem po karmieniu ją włożyc tak by mi się nie podwinęła i żeby było wygodnie

No właśnie,też raczej nie przyklejałam …więc czasem mleczko uciekło ale nie często tak bywa :slight_smile:

tez nie przyklejałam…jak dobrze ułozylam…to juz tak zostala:)

jakoś nie miałam takiego zwyczaju przyklejania wcześniej i teraz też nie robię tego

ja kupilam wkładki, na początku przyklejałam, ale one się odklejały…np w nocy i tak się budzilam zalana mlekiem a wkładka tam sobie byla…najczęściej zsunięta, także już nie zaopatrzyłam się w więcej wkładek, po domu jak byłam sama to wkładałam pieluche tetrową ;-p