Domowe wizyty położnej po narodzinach - na jakie wsparcie możemy liczyć?

Ja wybralam polozna bo wiem ze jest fajna babeczka pomoze doradzi przy misi sprawdzila sie super ale przy synku totalne dno az szkoda gadac mialam problemy z naciągiem krocza malemu papral sie strasznie pepuszek az mu krew leciala i w ogole makabra okazalo sje ze w szpitalu za blisko klamerka spieli i przy kazdym prezentu wyrywal sobie doslownie pepuszek :-( a moja polozna co ?? Przez pierwsze dwa tyg byla na urlopie choc doskonale wiedziala co i jak bo nawet ona przyjmowala moj porod a jak wrocila z urlopu to musialam do niej dzwonic i sie prosic zeby do mnie przyjechala porazka ... Po tygodniu znow poszla na urlop szkoda gadac 

Ja wybrałam z przychodni i nie żałuję. Przy kolejnym dziecku też ją wybiore

Ja nie wybieralam poloznej i nie zaluje. 

Ja miałam wybraną super położną, znaczy chciałam wybrać, a mąż poszedł i wziął inną z bliższej przychodni. Bo tam wybierał pielęgniarkę, pediatrę to do komplety wziął i położną. Oj jaka byłam wściekła. \Jednak na szczęście w niczym pomocy nie potrzebowałam dużej, więc i ta druga dała radę.Po 2 wizytach i tak nie chciałam już kolejnych.

Wizyty poloznej w domu sa obowiazkowe. 

Justynamamajasia nie zgodzę sie..to jest nasze prawo a nie ich obowiązek

Ja slyszalam, ze takie wizyty musza sie odbyc. 

Justynamamajasia nie muszą możesz zrezygnować. Niektórzy przy drugim dziecku rezygnują oo pierwszej wizycie a czasem nawet położne nie widzą sensu przechodzić jak mama wszystko wie i z dzieckiem jest wszystko w porządku

Położna, którą wybrałam przy córce była zachwalana i polecana przez inne mamy. Ja niestety nie mam super zdania na jej temat. Była 3 razy, w tym zawsze spóźniona co najmniej 1,5 godziny, gdzie no niestety psuło mi to rytm dnia. Obiecała, że przyjdzie np. w następnym tygodniu, a się nie pojawiała. A dużo, by mówić...

Tak to prawda można z wizyty zrezygnować. Ja wzięłam położną z pobliskiego osrodka. Super babka. Obeznana. Mogłam do niej dzwonic jak potrzebowałam rady czy pomocy. Nawet powiedziała że jakby była w pobliżu i chciałabym to podjedzie małego zważyć już po tych wizytach. Jestem mega zadowolona. Wszystko mi pokazała. Uspokajała jak coś mnie trapiło. Wiadomo że przy pierwszym dziecku nie wie sie za dużo. 

Magicznypazur skądś to znam też miałam polecana położna jednak ja byłam nie zadowolona. Mimo wszystko dla mnie jest atrakcyjna bo mogę pobrać szybko krew bez kolejek w przychodni . Więc to na duży plus a jak to te 6 wizyt to byla dla mnie męczarnia .

Monia to super że miałaś takie doświadczenia z położna zwłaszcza że przy pierwszym dziecku co chwilę rodzą się jakieś pytania . 

Ja przy drugim dziecku to pewnie od razu zrezygnuję. Nie na rękę takie wizyty jak ma się małe dziecko. Teraz była 2 razy i więcej nie była mi potrzebna, bo mały był zdrowy. Pytań do niej i tak nie miałam. A jednak na taką wizytę trzeba się trochę ogarnąć, a to zaburza czasami rytm dnia.

pati1990 u mnie była 3 razy,ale szczerze? To nie wyobrażam sobie jej 6 wizyt i są każdym razem wkurzanie się jej spóźnialstwem. Cały dzień to rozwala, takie wizyty. Mówię oczywiście w o tych mniej potrzebnych wizytach.

Moja była u nas 6 razy i uważam że na 3 wizytach mogłaby zakończyc. Nie wnosiła tymi spotkanimi nic czego bym nie wiedziała tylko rozbudzała mi dziecko i po max 15 minutach wychodziła gdzie połowa tego czasu zajmowała jej wypełnienie swoich papierków także dziewczyny nie macie czego żałować ;) 

Moja była 6 razy i uważam że bardzo dobrze. Przydały nam się te wizyty

Paatka, to Twoje drugie dziecko z tego co kojarzę, to nie myślałaś aby wcześniej zrezygnować z tych wizyt. Mi przy pierwszym to po pierwszej wizycie już miałam dość, a po drugiej się upewniłam, że starczy tego.