Elektroniczne gadżety, w które warto zainwestować przy dziecku

Trzeba uważać z takim nawilżaczem. Żeby nie przesadzić też

zauwazylam , że syn lepiej śpi kiedy włączam nawilżacz powietrza. chociaz wiadomo , ze najlepiej nie przesadzać używając tego urządzenia;) za to nianię elektryczną , sterylizatora i podgrzewacza od kiedy zaczęłam karmić butelką uzywam regularnie ;)

Mój must have laktator, termometr elektryczny i nebulizator.

Reszta tj sterylizator, podgrzewacz, niania czy nawilżacz ułatwiają sprawę ale da się bez nich funkjonować moim zdaniem.

Paula zgadzam się z tobą, dodam tylko, że dla mnie jeszcze must have  na początku to monitor oddechu. 

Dla mnie niania elektroniczna to podstawa gdy dziecko śpi na górze a ja robię coś na dole. W innym wypadku nie słyszała bym ze wstał 

ja się zastanawiam nad monitorem oddechu, to jednak czułabym się spokojniejsza 

Ciekawa jestem tego monitora oddechu czy faktycznie się sprawdzi. 

wiecie na pewno nie zaszkodzi, a nawet jak zaalarmuje wtedy, gdy dziecku nic nie jest, to lepiej kilka razy więcej niż raz za dużo.

Oj tak niania w piętrowym domu na pewno bardziej się przyda. W mieszkaniu to bardzo rzadko z niej korzystałam.

Femka mam to samo wrażenie co do nawilżacza powietrza. Niania to absolutny must have

Do wątku

Idąc tym tropem , który mnie zawiódł..  elektroniczny termometr,który wykazuje rzetelną temperaturę:)

która z was małą taki monitor oddechu ?

U nas się przydaje laktator, podgrzewacz do butelek i niania elektroniczna. przydałaby się jeszcze waga żeby kontrolować samemu a nie czekać na położna �

A monitor oddechu miałam przy pierwszym dziecku. Kupiłam taki zakładany na pieluszke żeby był mobilny. Nie sprawdził się bo ile razy go ubrałam to coreczka krzyczala i płakała. Więc niestety musiałam zrezygnować. 
 

Dobrze wiedzieć , że z tym monitorem nie zawsze jest sens posiadania. Sama nie wiem czy warto go mieć. 

Są jeszcze takie monitory do łóżeczka zakładane pod materacyk. Siostra miała taki dla córki i była bardzo zadowolona bo jednak w nocy jak śpimy to nie jesteśmy w stanie pilnować dziecka a monitor robi to za nas. 

Uważam, że warto zainwestować w monitor oddechu, termometr douszny jest bardziej miarodajny, laktatory obowiązkowo, u mnie najbardziej sprawdziły się muszlowe z canpol babies, sterylizator i podgrzewacz również są bardzo potrzebne. 
Z takich rzeczy mniej potrzebnych, bez których można się obejść to bujaczek, natomiast my dostaliśmy w prezencie i również bardzo się przydał, odciążył w sytuacjach takich jak np przygotowanie obiadu, odciągnięciu mleka Itp. 

Zdecydowanie laktator . u nas jeszcze mis szumis i od niedawna nawilżacz powietrza bardzo się sprawdza  

U nas w wyprawce obowiązkowo:

- kamera do obserwacji dziecka kiedy śpi, a my jesteśmy w innym pokoju :)

  • termometr elektroniczny do czoła i drugi mały pod pachę/język
  • - laktator podwójny Canpol Express Care dla mnie :)
  • - podgrzewacz do butelek Canpol
  • - nebulizator to akurat przydatne dla całej rodziny :)

Darowałam sobie monitory oddechu, bo przy zdrowym dziecku podobno nie ma to sensu i tylko bym się bardziej stresowała i martwiła. Bujaczka nie mamy, też uważam u siebie za zbędny gadżet. Sterylizator mi nie potrzeby, bo karmię głównie piersią, a jak już odciągam i daję z butelki to max 1 raz dziennie, więc butelkę sterylizuję w podgrzewaczu, bo mam taką funkcję :)

  •  

Mocno zastanawiałam się nad monitorem oddechu w pierwszej ciąży, ale dużo osób mówiło że przy zdrowym dziecku nie ma to najmniejszego sensu. Teraz chyba też nie kupuję.

Laktator mi się mega przydał ale teraz chciała bym ten muszlowy bo ten z kabelkami jednak ograniczał.

Termometr i nebulizator to bez sprzecznie must have ale to dla całej rodziny.

Dla pierwszej córci nie miałam Szumisia i chusty a dla drugiej kupiłam. Zobaczymu jak się będą sprawować.

Bujaczek u nas akurat się przydał, ale nie miałam elektronicznego tylko taki zwykły.