Gotowe saszetki z musami owocowymi

Hej dziewczyny zapewne każda z Was zetknęła się w sklepie z gotowymi saszetkami z musami owocowymi. Wiem, moja mama ciągle mi to powtarza, że lepiej przygotować je samemu ale w sumie nie każda z nas ma na to czas a z drugiej strony jeżeli przygotować je samemu to pasowało by aby owoce pochodziły ze sprawdzonego źródła. Ja mam malutki sad ale w tym roku owoców jak na lekarstwo. Zaczęłam się w sklepach oglądać za tzw. gotowcami. Bo w sumie jak byłam na bazarku no może i te owoce pochodzą z “ekosadów” ale cały dzień na tej spiekocie :frowning: Ja ostatnio natrafiłam na musy BoboVity w przezroczystych tubkach, wygodne opanowanie widać ile malec skonsumował, nieduże opakowanie wszędzie się zmieści, można ze sobą zabrać na spacer i w podróż. Korzystacie z gotowych musów? Próbowałyście te musy?

Ja oczywiście korzystam z takich musów ale trzeba bacznie obserwować skład tych produktów ponieważ nie zawsze jest on odpowiedni dla dzieci. Bardzo często w tych musach jest masa cukru i niestety są one bardzo niezdrowe. Dla mnie w przypadku tych musów bardzo ważna jest wygoda ponieważ zarówno na spacerze czy też na placu zabaw dziecko może bardzo szybko coś przkasic.

Pisałam już w wątku o tych gotowych saszetkach z musami owocowymi oraz o saszetkach wielorazowych, które same możemy napełniać. Ogólnie saszetki uważam za bardzo wygodną formę przekąski, zwłaszcza na spacerze :slight_smile: Tylko tak jak piszę Skrzaty, warto zwracać uwagę na ich zawartość, żeby nie podawać przypadkiem dziecku zbyt dużych ilości cukru. Są saszetki ze 100% składem owoców. Warto czytać etykiety:)

Saszetki do samodzielnego uzupelniania są super i polecam. natomiast ja rowniez korzystam z gotowych saszetech czy tez sloików. Nie zawsze mam czas i ochote stac pol dnia przy garach i gotowac i przygotowywac zapasy :stuck_out_tongue: wiec czasem ratuje sie gotowcami…ale tylko takimi które maja w skladzie 100% owocow czy warzyw.

Moje dziecko uwielbia owoce z saszetek,lubi też jeść jogurty w saszetkach takie dla dzieci,saszetki są dobrym rozwiązaniem,bo dziecko przy jedzeniu z saszetki mniej się brudzi niz gdyby jadło jogurt z kubeczka,a małe dzieciaczki chcą same próbować sił podczas jedzenia,chodź to im często nie wychodzi i większość ląduje na ubraniu.

Ja również podaje mojemu dziecku musy owocowe. Zwracam szczególną uwagę aby zawierały jak najmniej cukru. Ostatnio kupuje musy firmy Kubuś , gdzie pisze że zawierają 100%owoców

Ja też podaje choć naprawdę czytać trzeba skład ostatnio znalazłam super tubki z bebiprima 100 procent owoców ani grama dodanego cukru więc można znaleźć te odpowiednie dla maluszka :slight_smile:

Jeśli chodzi o musy to dziewczyny oprócz tego co na opakowaniu czytajcie skład. :slight_smile: Lola ja też myślałam że ten mus z Kubusia jest ok. Łatwo go kupić bo jest w biedronce więc dostęp do niego super ale jak przeczytałam skład to ok nie ma cukru ale jest on z przecoeru owocowego a nie z owoców.
Takie musy z owoców mają np Gerber, Hipp, takie zwykłe musy z Lidla polecam bo są super i skład też ok, Bobovita.

Ja też czasami kupuję, choć obecnie rzadko. Ale fajnie te musy sprawdzają się w podróży. Najlepsze są właśnie z hippa, gerbera i bebiprimy. Zawsze właśnie zwracam uwagę na skład, czy nie mają cukru i czy nie są z przecierów. Przy wyborze soków też warto na to zwrócić uwagę.

Dzisiaj świeżych owoców i warzyw z eko sadów jak na lekarstwo. Myslę, że w saszetkach nie ma nic strasznego, ale trzeba bacznie obserwować ich skład. Często produkty są dosładzane. Swoją drogą nie wiem po co dosładzać już zazwyczaj słodkie produkty. Dużo rodziców podaje dzieciom słodkości, a później dziwią się, że dziecko nie chce jeść warzyw czy mniej słodkich owoców… A producenci niestety podążają za popytem na słodkie produkty i stąd to dosładzanie…

Zdarzało mi się czasem kupić gotowy mus z saszetki jak mieliśmy jechać z dzieckiem w dłuższą trasę. Są teraz na rynku bio musy, które nie są dosładzane. Głównym wyznacznikiem w wyborze powinien być przede wszystkim skład. Wiele firm niestety dosładza swoje produkty, ponieważ dzieci uwielbiają słodkie.

Silver_90 gdybyśmy my, rodzice, nie dawali dzieciom zbyt wcześnie słodkości to dzieci wcale nie kochałyby aż tak słodkich smaków.

Ja również najczęściej stosuję musy w podróży
Tak jak piszecie nie wystarczy samodzielnie przygotować taki produkt jeszcze trzeba by znaleźć odpowiednie źródło warzyw i owoców bez nawozów … jak ktos mieszka w dużym mieście i w bloku to juz czasami problem :-/

Kiedyś widziałam jak.taka mala dziewczynka ładnie pila w sklepie ten mus owocowy miała moze z dwa latka i tak ladnie pila z tego opakowania i kupilal synkowi raz jak mial 3 latka to nawet nie chcial sprobowac a teraz ma.prawie 4latka i mu kupilam to sprubowal i odrazu powiedział fuj ze nie dobre…i ze nie chce…zdziwilam sie bo on uwielbia owoce a musu nie chcial…niestety…a.przeciesz to dobre…

Bebusia to prawda, może wtedy nie byłoby tak wielu dzieci z nadwagą. Często to wina dziadków, którzy lubią po kryjomu dawać różne słodkości.

Ewciaos14 Twój synek może po prostu nie lubi takiej konsystencji. Moja córka skończyła roczek i nie lubi nic tak bardzo rozdrobnionego, uwielbia za to wszystko gryźć.

Silver_90 w sumie to trochę nie rozumiem podejścia dziadków, ale ja całe szczęście mam takich rodziców, że wiem, że nie będą dziecka paść słodyczami, wręcz przeciwnie :slight_smile: Gorzej z teściami, co dziecko będzie chciało to wiem, że dostanie, ale na szczęście rzadko tam jeździmy :stuck_out_tongue:
Tak odnośnie musów to tez nie wszystkim dzieciakom odpowiada taka konsystencja jedzenia. Jak już dziecko jest starsze to często woli np. jabłuszko w formie pokrojonych kosteczek. Ja pamiętam, że jako już świadome dziecko też wolałam gryźć kawałki jabłka niż taki mus, bo taka konsystencja cóż… budziła we mnie odruch wymiotny. Dlatego też mama miała ogromny problem z tym, żeby mi podawać kaszki na mleku, bo konsystencja dla mnie była nie do przejścia.

bebusia ja też nie mieszkam z rodzicami, ale moja siostra już tak. Mówiła, że nasza mama po kryjomu dosładzała wnuczce kaszkę i daje nie raz słodycze. Niestety prośby nie pomagały:/
Moja córeczka to teraz nie lubi nic w postaci musu czy papki, kaszka nie przejdzie za nic. Woli wszystko w kawałkach. Ja natomiast jako dziecko uwielbiałam, więc może po mężu ma:)

Tak to jest z dziadkami dopóki byłam z synkiem w domku na urlopie macierzyńskim to synek nie wiedział co to słodycze do dzis nie jada lizaków, cukierków za to pokochal.czekoladę u babci właśnie i inne rodzaje podobnych słodkości i tez dosladzanie choćby lanych klusek itp

Oj tak to prawda skład trzeba koniecznie czytać bo jest wiele ukrytych i na pierwszy rzut oka zupełnie nie widocznych haczyków… Niestety… Cukier to prawda im później dziecko go spróbuje tym lepiej. A do czegoś czego nasze dziecko nie zna nie będzie lgnęło i nie będzie tego porządało.

Dziadkowie fakt lubią rozpieszczać i dawać zakazane rzeczy naszym dzieciom ale ja tego nie rozumiem bo zamiast dać słodkiego Kinderka mogą dać pyszne jabłko. Ja długo włączyłam z tesciami i teraz jak coś już kupują dla Małego to właśnie mus z konkretnych firm, albo i to częściej owoca. Mój syn nie jest wybredny jeśli chodzi o owoce i je każde ale jest to przynajmniej zdrowe a to dla mnie najważniejsze.

A Ewcia może tak jak dziewczyny zauważyły Twój syn nie lubi nic co ma konsystencje papki? Dawałaś mu coś innego właśnie w takiej formie?

Mój synek też chętnie je owoce
I to w każdej formie aczkolwiek niektorych musow tez nie bardzo np. Z mango nie przepada czy tez ogólnie smofi nie zbyt
Ale uwielbiam suszone owoce za to no tylko juz jest starszy