High need baby

Drogie mamy, czy spotkałyście się z określeniem high need baby? Dotyczy ono dziecka, które jest bardzo aktywne, często się budzi, potrzebuje nieustannej uwagi rodzica i dotyku, intensywnie okazuje emocje np. bardzo często płacze oraz trudno je uspokoić. Te zachowania występują częściej i są intensywniejsze niż u innych dzieci. Czasem mamy dodatkowo określają takie maluchy jako "nieodkładalne". Czy Wasze dzieci wykazywały takie cechy? Jak sobie radziłyście? Jak sytuacja zmieniała się z wiekiem? 

Hmm nie wiem czy to nie właśnie o nas. Córka chciała być tylko na rączkach i w dzień tylko tak spala aż do momentu ukończenia ok 7-8 miesięcy gdzie zaczęła się sama przemieszczać i teraz o jakiekolwiek przytulanie ciężko ;) jest mega ruchliwa. Lekarze, fizjo mówi że ma ADHD ile w tym prawdy? Przekonamy się może kiedyś. Jest mega podobnym dzieckiem ale jest non stop w ruchu. Sama zasypia ale np rusza noga. Ale ja też taka byłam i jestem do teraz. Choć wiadomo z wiekiem nauczyłam się tłumić emocje. Mała szybko się denerwuje gdy czegoś nie potrafi zrobić od razu. Ale jest też bardzo ciekawa świata i ostrożna. Ma rok a my nie mamy żadnych zabezpieczeń w domu prócz zabezpieczeń na gniazdkach. 

Pierwszy raz słyszę pojęcie, ale dziecko nieodkladalne wielokrotnie. Moje z reguły  da się odłożyć, jednak bywa tak , że gdy tylko poczuje poziom i materac czy mate, zaczyna wymuszać by znów wziąć na ręce . Monika, głos i zabawka jeszcze dają radę 

Mój dyń był ciężki od urodzenia , jednak koło dwóch lat jakos mu przeszło i zaczęliśmy zyc spokojniej 😅

Ja to już czasem nie nadążam nad tymi nazwami;) pierwsze słyszę taką nazwę ;) ale wiadomo warto wiedzieć;) mój pierwszy synek na pewno byk taki że musiałam poświęcać mu uwag, często był zły o coś i  był płaczącym dzieckiem i ciągle na rączkach ale na ok. 2/3latka naszczescie już byk spokojniejszy i długo bawił się sam zwłaszcza uwielbiał układać klocki i mógł tak czasem cały dzień;)

Mój syn na samym początku taki był ja zawsze wszystkim nosie że pierwsze 3 miesiące to ja miałam wyjęte z życia a ogólnie takie pol roku było ciezkie potem jak sam zaczął się przemieszczać pełzać raczkować ja np wyszlam z pokoju do kuchni coś zrobić a on miał możliwość przyjsc z maty do mnie i czuł się spokojniejszy widząc że jestem było już o niebo lepiej ale ja też doskonale zdaje sobie sprawę z tego że powodem byly bóle brzuszka kolki które okropnie go męczyły i dlatego był taki niespokojny 

Hahhahaha nazwy mnie tez zaskakują 

Słyszałam  o tym określeniu. 

 

Moja córka jest  tak samo ostrożna, ale ciekawska wszystkiego:)

 

Drogie Mamy Canpolu ,czemu ciągle pokazuje mi się reklama  o wpisie do newslettera jak już maila podałam i cały czas przy logowaniu mam te reklamę... nawet jak wracam na główna stronę  to tez znow sie ta reklama pojawie :/ to jest uciążliwe:/ i nie mogę z tym nic zrobic

O tak teraz to takie,,modne,, nazywać po angielsku hahaha mnie osobiście to śmieszy mamy piękny polski język i jego używajmy. Co do dzieci to kiedyś po prostu było jakie było jedno grzeczne drugie mniej, jedno spało drugie nie teraz to wszystko się nazywa i najlepiej jeszcze weryfikuje u lekarza. U mnie zależało od dnia czasami spał na rękach po 15 min a czasami przesypiał noce 

Mojemu drugiemu synowi było trzeba poświęcić więcej czasu i najbardziej aktywny był w godz 19:00-01:00 ;) jednak nie musiałam go nosić tylko przy nim być i zabawiać ;) pierwszy stn za to przez pierwsze 3 miesiące tylko spal i jadł co 3h ;)

Jest wiele nazw w macierzyństwie gdzie jakaś nazwa coś oznacza i moja mama mówi że by się pogubiła w tych nazwach w sumie to ja też ;) ale prawda każde dziecko jest inne a na pewno każde lubi być na rękach i być noszone,;)

Słyszałam to określenie. Nie wydaje mi sie zeby moja corka byla taka. Duzo placze do tej pory ale coraz lepiej odczytuje jej sygnaly. Ostatnio np. Raczkuje za mna i placze. Myslalam ze potrzebuje towarzystwa a to chodzilo o to ze chce spać ( wczensiej niz zazwyczaj) albo szuka gryzaczka. Osobiście uważam że stopniowo można wypracować z każdym dzieckiem samodzielność. Trzeba byc konsekwentynym. Tylko czasem dla świętego spokoju I najłatwiej jest brać dziecko na rece I być przy nim tylko żeby nie plakalo i nie marudzilo. Ja nie jestem w stanie sobie na to pozwolić. Córka musi umieć sama się bawić, eksplorowac bo nie mam nikogo do pomocy.

Lily dokładnie , po pewnym czasie odczytujemy sygnały związane z marudzeniem 

Słyszałam o tym określeniu i często przewijało się w różnych webinarach, ale na szczęście mnie ominęło i nie mielismy takiego problemu. 

Dwa cudowne szczęścia To dobrze, że przeszło :)

Pina734 Fajnie, że udało się znaleźć przyczynę :)

Mama Słoneczka Postaramy się coś poradzić na tą wyskakującą reklamę :)

Femka Dziękujemy za podzielenie się doświadczeniami :)

Słyszałam to określenie i córcia taka była - dosłownie ,,nieodkładalna" odłożona do łóżeczka zaraz się budziła. Do tej pory nie chce bawić się sama tylko muszę z nią. Cierpią na tym obowiązki domowe, nie mam innej rady w sumie.

Czytając opis to widzę, że mój syn chyba jest high need baby :hushed: