Paula kłótnie rodzeństwa to standard ;)
Az z zaciekawieniem czytam tych waszych rad dziewczyny u nas to dopiero ten etap ze jedo 2 wyrwie zabawke syn ze juz duzo mowi to gdy nie widzę zawsze przedstawi swoją wersję córka jeszcze bronić się nie potrafi więc poprostu się rozpłacze No i tyle więc ja sobie zdaje sprawę z tego że te prawdziwe kłótnie i walka to dopiero się u nas zacznie jedno jest pewne trzeba mieć w sobie duze poklady spokoju cierpliwości wysłuchać tłumaczyć do niektórych rzeczy dzieci też muszą dojsc same i je zrozumieć
Rozmawiać i tłumaczyć.
Pina oj będzie ciekawie ;) najważniejsze żeby zbytnio się nie angażować w te kłótnie i problemy. Jak jak nie wiem jak było to się nie odzywam. Tłumaczę , że nie warto itp. Ale jak dzieci są „nakręcone„ to i tak trzeba poczekać. A wieczorem rozmowa o całym dniu i analizowanie tych zachowań.
No właśnie tak jak piszesz to jest ważne żeby nie w tych emocjach tylko dac się dzieciom uspokoić i rozmowa na spokojnie
to u nas jedno i drugie uparte i żadne nie chce odpuścić