ja nie miałam takich świetnych pomocy, radziłam sobie domowymi sposobami
U nas sterylizatora nie było i większych problemów z czystością również.
również wydaje mi się że sterylizator nie jest niezbedny, podobnie jak specjalna suszarka na butelki
A moze wartko kupic taki steryl. Parowy??
podgrzewacz to super wygodna sprawa tylko zzera na prawde duzo pradu
mnie nie bylby potrzebny sterylizator przynajmniej narazie
podgrzewacza nie miałam
a ja mam z canpol podgrzewacz, przyda sie
podgrzewacz na pewno jest wygodą
podgrzewacz jest super sprawą na pewnie i termoopakowanie .
Szczotka do mycia butelek jest niezbędna. Mleko zostawia osad i bez szczotki jego usunięcie jest prawie niemożliwe.
ja też używam i mam dwie jedną do butelki a drugą do smoczka
Wszystko już jest. Czekany na maleństwo i wszystko pójdzie w ruch
my nie mielismy bajerow typu podrzewacz czy sterylizator:)
ja również nie miałam takiego udogodnienia, więc było więcej zachodu przy tym
a ja podgrzewacz mam i w sumie był wygodny choć oczywiście bez niego też się można obyć
Podgrzewacz kupiłam, używam rzadko. Ale bez rewelacji. Używam bo jest. Obyłabym się bez tego. Suszarki na butelki nie mam. Jest to z pewnością wygodne, ale po prostu nie kupiłam.
Można przecież poradzić sobie bez podgrzewacza i sterylizatora, bo to przecież tylko ułatwiene, a jak nie ma ktoś pienoążków to radzi sobie bez teg
Nie mam ani podgrzewacza ani sterylizatora i nie narzekam
Ja rowniez i jakos sobie radze