A to ja laktator i tak mam podwójny ![]()
Mi pomaga patrzenie na maluszka w trakcie odciągania i nie patrzenie na miarkę na butelce ![]()
rano ściągam o 5 córcia między 24-1 I później między 3 a 4 a jak budzibsievraz to zazwyczaj między 2 a 3 zależy od dnia
laktatora mam pod bluzka także też nie patrzę a mała jest zawsze że mną dzisiaj jeszcze femaltiker wezmę kupiłam herbatkę bocianek będę testowała
Polecam femailtiker albo mom sos
To drugie ma nawet lepszy skład i oba działały u mnie
Ja zazwyczaj ścigałam z jednej piersi a na drugą zakładałam to na 10-15 min. I później po ściągnięciu też zakładałam. Sprzedam co patent jak założyć do stanika żeby się nie zsuwalo. Zakładałam na tą buteleczkę sznurek i przyczepiałam do stanika. Nawet jak się odkleiła to sznurek trzymał i w razie czego mleko się nie wylało. Ogólnie do rozkręcenia laktacji możesz sobie używać w ciągu dnia kiedy ci wygodnie nawet na chwilę bo w tedy brodawki są ściągnięte i stymuluje piersi do wytwarzania pokarmu
Właśnie ja jestem KPI + MM, ale chciałam bardziej nakręcić laktację i przejść może na samo KPI jeśli się uda. Słyszałam o kolektorach, ale nie słyszałam, że ktoś właśnie używał tak w ciągu dnia, ale spróbuję ![]()
A któraś z was używała kolektorów muszlowych? Działają tak samo?
Muszlowe są słabsze, wygodniejsze ale słabsze. Ja używałam
Niestety , ale nie jestem w stanie pomóc. U mnie zawsze było zbyt mało pokarmu i musiałam karmić maluszki dodatkowo mm. Odciągałam pokarm żeby pobudzić laktację , każda kropla była ważna. Niestety zbyt wiele ich nie było .
Wydaje mi się, że 0,5 l to całkiem niezły wynik, chociaż zależy też na jakim etapie jesteście, bo jeśli maluch ma kilka tygodni to ta ilość wystarczy, a jeśli już kilka miesięcy to pewnie to jest dla niego za mało.
Przede wszystkim pij dużo wody! I nie stresuj się o ile się da
Ja często to u siebie widzę, jeśli jestem spokojna mleko leci jak szalone, a jak mam stres lub coś złego się wydarzy to mogę siedzieć z laktatorem godzinami i marne ilości są.
Jeśli chodzi o zapasy to niestety nie pomogę, bo u mnie wszystko schodzi na bieżąco. Chociaż mam zamiar zostawiać z każdego dnia chociaż 30 ml i z czasem się nazbiera.
Sprawdź również czy masz dobrze dopasowany lejek laktatora oraz czy ten silikonowy „dziubek” w środku nie przecieka (wlej do niego wody i jeśli woda przecieka to znaczy że jest do wymiany).
Osobiście mi również pomagał femaltiker, ale są też tańsze wersje - chodzi po prostu o słód jęczmienny, a ten jest nawet w Karmi
polecam również kozieradkę
No i oczywiście dbanie o siebie i nie stresowanie się ilością mleka, stres wpływa niekorzystnie na laktację. Na pewno wszystko Ci się unormuje
powodzenia! ![]()
Dokładnie, dobór lejków w laktatorze jest bardzo istotny w tej kwestii
Ja nie wiedziałam, że w ogóle są różne wielkości lejków, dopiero doradca laktacyjny mi o tym powiedział i dobrał wielkość i faktycznie widzę poprawę, więcej mleka odciągam, bo sama brodawka jest zasysana, a nie skóra wokół.
Oj ja byłam na początku już wtajemniczona w laktator bo podejrzewałam u siebie problemy z karmieniem przez płaskie brodawki, więc tu akurat wiedziałam, że muszę dobrać pod siebie prawidłowo rozmiar
Świetne rady! Lejek i szczelność laktatora to podstawa – u mnie też robiły różnicę. Femaltiker i kozieradka pomagały, a do tego dużo wody i spokój (choć to trudne). Stres naprawdę potrafi zablokować laktację.
Tutaj masz rację - spokój jest bezcenny. Niestety , ale czasem o niego trudno ;( jak pojawiały się drobne problemy z karmieniem to zaraz miałam potwornego doła i się stresowałam. Co było niekorzystne dla karmienia ;(
Ja tak miałam jak jeszcze byłam KP, zanim przeszłam na KPI. Każdy nerw córki przy karmieniu to był dla mnie cios, który przeżywałam godzinami
Niestety znam to ;( łączę się w bólu ![]()
Wiem dokładnie, co czujesz… Też to przechodziłam i każda trudna chwila przy karmieniu potrafiła mnie totalnie rozbić