Ooo to może dobrze trafiłas , bo często spotykam się z opiniami że jak NFZ to jakoś mniej się przykładają do tego .
@Karcia @Kalusia161 @Mama.kacperka ja np ze swojego doświadczenia nie zdecydowałabym się na NFZ ani nie poleciła dentysty na NFZ. Co nie byłam, to zaraz i tak znów było coś do roboty. Dentystce raz powiedziałam, że boli mnie między górną 4, a 5, najczęściej jak zjem coś słodkiego, to powiedziała, że mam nie jeść słodyczy. Później robiłam te zęby kanałowo, prywatnie, wydałam ponad 3 tysiące.
Za każdym razem jak byłam na NFZ to wizyta trwała może 10 minut, nigdy według pań nie miałam nic do roboty i miałam piękne zdrowe ząbki. Szkoda tylko, że bolały, ale to już nie był ich problem… i nie, nie chodziłam do jednej dentystki.
Zgadza się, na NFZ to naprawdę trzeba mieć szczęście i trafić na dobrego lekarza.
Dokładnie, w mojej okolicy dobrego dentysty na NFZ to ze świecą szukac, a podejrzewam, że i tak trzeba dojechać ok 40 km do tego jednego co się znajdzie.
Chodzę prywatnie razem z mężem i moimi rodzicami do jednej sprawdzonej kliniki. Ceny nie są super wygórowane, ale mamy chociaż już teraz zdrowe zęby, ściągnięty kamień z zębów etc. Z córką jak będę musiała iść na pierwszą wizytę, to też tylko do swojej pani doktor. Zraziłam się na NFZ i więcej po prostu do tego specjalisty na NFZ nie pójdę…
U nas podobny wiek i ciągle brak dolnych dwójek a już wszystkie czwórki wyszły. Ciekawa jestem kiedy się pojawią.
Może nawet lepiej jak zęby wychodzą tak na raz w jednym czasie, przynajmniej krócej trwa całe to ząbkowanie i ból z tym związany.
a u mnie na odwrót. Właśnie chodząc na NFZ do jednej dentystki zawsze mi wynajdywała jakieś ubytki, to ona założyła mi pierwszą plombę w wieku 20+ lat. Myślałam no ok, w końcu i tak długo miałam zdrowe zęby. Tylko zastanowiło mnie to, że jak poszłam do niej w ciąży (wtedy za plomby się nie płaci) to nagle nic nie znalazła i jak poszłam ostatnio już prywatnie na przegląd do innej osoby to żadnych ubytków nie miałam a to było po ciąży, więc byłam pewna że coś się znajdzie. Wyszło na to, że za prywatną kontrolę zapłaciłam mniej niż za wizyty na NFZ, gdzie zawsze za plomby coś tam dopłacałam.
to ja zawsze nie rozumiem takiego olewającego podejścia ;/
O widzisz, a u mnie właśnie nigdy nic, zawsze tylko mi zakładały na zęby jakieś lakier czy coś takiego? No i się zachwycały, że takie zęby zdrowe. Finalnie po chyba roku czasu od wizyt u tych pań poszłam prywatnie i wydałam już pewnie ok 10 tysięcy, jak nie więcej… miałam do zrobienia 11 zębów, do usunięcia 4 ósemki z czego 2 chirurgicznie…
No i też jak się łapałam na refundacje na aparat ortodontyczny, to też twierdziły, że ząbki są proste i nic nie trzeba robić, a teraz czekam na wizytę u ortodonty już 2 lata, bo raz musiałam przełożyc i założenie aparatu już ze wszystkimi wizytami kontrolnymi przez 3 lata etc wyceniły na 14 tysięcy…
U nas w 5 miesiącu wyszły
U nas 6 miesiąc ale nic się nie zapowiada🫣
w tych czasach to jak zapłacisz to wiesz ze masz porządniej zrobione .
No w moim przypadku się to akurat sprawdziło.
Kurczę to faktycznie. U nas na NFZ w przychodni przyjmuje pan który robi też prywatnie. W ciąży bolał mnie tak ząb że poszłam z bólem i zapytałam czy mnie przyjmie bo prywatnie nie było nigdzie miejsca akurat na ten czas. Pan mnie przyjął zęba jakoś tam załatał i powiedział żebym przed porodem jeszcze przyszła to mi porobi pozostałe zęby bo na NFZ w ciąży się nie płaci. A faktycznie miałam takie maleńkie dziurki. Trzymają mi się do dziś więc jestem zadowolona
Nooo to dobrze mieć takiego dentystę dobrego na NFZ bo prywatnie to czasem wypłaty nie starcza aby wyleczyć wszystkim zęby
To dobrze musiałaś trafić , na ematycznego dentystę
Super, że trafiłaś na dobrego specjalistę! Ja gdybym miała dobre doświadczenie, to również nie miałabym przeciwwskazań do wizyty na NFZ. Do innych specjalistów chodzę normalnie na fundusz i jeszcze nie spotkałam się z takim olewczym podejściem jak właśnie u dentysty :((
Fajnie, że mimo braku miejsc prywatnie, pomógł Ci w tej sytuacji, ból zęba w ciąży to już w ogóle dramat…
Znaczy on w ogóle z bólem przyjmie nie tylko w ciąży. Już naprawdę musi mieć dużo pacjentów żeby nie przyjął ale z tego co słyszałam zadko komuś odmówi
Fajnie, że są jeszcze tacy lekarze z podejściem.