Kokon Niemowlęcy- Warto kupić?

Moje łóżeczko też jest bardzo skromne, żadnych warkoczy, ochraniacze, poduszek czy misiów. Tylko materac i kocyk. Kokon fajna sprawa ale tylko wtedy gdy mamy oko na dziecko. W nocy w życiu bym nie zostawiła w nim dziecka. Co prawda mój nie umie się jeszcze odwracać, więc jest w miarę bezpieczny, ale nigdy nie wiemy kiedy będzie ten pierwszy raz.

A według mnie to przesadza z nazywaniem kokona gniazdkiem śmierci bez sensu tosz to do śmierci łóżeczkowej dochodzi i w pustym łóżeczku … Nie dajmy sie zwariowac w tych czasach niema nic zdrowego i bezpiecznego … Nawet pampersy maja właściwości rakotwórcze i co ze względu na to będziecie jechały na tetrowkach ?? Pomyślcie o tym
Spać z dzieckiem też nie powinno bo możemy je np przygnieść a Pomimo to mnóstwo rodziców śpi …

Rene według tego kocyka też nie powinnaś mieć

Gadżety są fajne bo często ułatwiają życie, Tylko według mnie trzeba podchodzić do nich z rozsądkiem. Owszem nie wyeliminujemy wszystkich zagrożeń z życia dziecka, ale jak jest zagrożenie co nie wymaga wiele wysiłku a można je usunąć to chyba warto.

Rene zgadzam sie z Toba ale z drugiej strony nie dajmy sie zwariowac …

No w kokonie też nikt na noc dziecka nie zostawi, przynajmniej tak mi się wydaje…
W ciągu dnia dziecko śpi na naszych oczach i widzimy, czy coś mu zagraża.

Ja zaczynam od kołyski, którą dostawię do łóżeczka i nie zamierzam dawać tam ochraniaczy a sam materac…

A teraz powiedzcie, czy bezpiecznie położyć dziecko spać w nocy np w rożku?

Myślę nad kupnem śpiworka od mamy ginekolog. Ona ma napy zapinane pod pachami, żeby dziecko nie wślizgnęło się do środka.

Zamarancza ciezko stwierdzić bo są dzieci co za nic nie chcą być w rozku jak mój syn osobiście rożki dla mnie nie są funkcjonalne i tak bym spać nie kladla

Moj Piotrus spi w kokonie w nocy … I szczerze Ja nie wodze w tym nic zlego

Oliwcia ja po prostu bym się bała bo mój syn od samego początku już podnosił głowę więc u niego to było niebezpieczne .

Ja kokonu dla córki nie miałam, powiem szczerze, że nawet nie zastanawiałam się nad kupnem, nie miałabym gdzie z niego korzystać, a w łóżeczku bałabym się w nim córkę zostawić. Dostałam w prezencie taki śpiworek na szelkach żeby się nie rozkopywała, użyłam tylko raz i powiedziałam sobie, że już nigdy czegoś takiego nie zrobię. Córka kręciła się wpadła/ wśliznęła się do środka i to był koniec tej nowości, najadałam się aby strachu. Siostra ma taki kokon, ale używała go do spacerówki jak było zimno, jest zadowolona. Oglądałam te kokony na allegro, są piękne i kuszące, ale przy 2 dziecku chyba też bym nie kupiła. W nocy wolałabym dostawkę do łóżka, a w dzień przenośne łóżeczko lub kołyskę, gdy jesteśmy na parterze domu.

Rowniez mialam o polecam, wiadomo ze dziecko szybko wyrasta jak z wszystkiego, z maty, grzechotek, karuzeli, bujaczka ale wszystko w danej chwili jest przydatne;-) ja nawet nak jezdzilam do siebie do rodziny czy meza bralam ze soba i jak synek mo soal w domu to nie wnosilam wozka tylko kladlam do kokonu i mi tam spal bezpiecznie, przydatny byl i zawsze mizna zatrzymac dla nastepnego dzieciatka lub konus podarowac a nawet sprzedac na olx czy komus podarowac…ja polecam.

Mój synek na początku spał w rożku, jak jeszcze nie umiał się przekręcić ani nic. Później miał śpiworek do spania, oczywiście najpierw mały rozmiar, później większy. Nie ma co kupować od razu dużego, bo dziecko się w nim “topi”. Ja bym się bała by synek spał w kokonie, że się odwróci i zaśnie z buzią w kokonie. Ja nie stosowałam ani ochraniaczy do łóżeczka, ani nie miał luźnych kocyków, kołderki, poduszki, pieluszki, nawet pluszaka mu nie zostawiam, chociaż uwielbia z nim zasypiać. Zawsze jak zaśnie, to odkladam misia z łóżeczka, nawet w nicy jak mu go daje, to patrzę na niego i jak uśnie, to zabieram. Poduszki trj ciążowej też używałam do niego tylko wtedy, jak miałam go na oku. Ale może ja jest przewrażliwiona, synek ma już 11 miesięcy a ja dalej wstaje po kilka razy w nicy i patrzę czy oddycha.

Po pierwsze kokon jest duży ma dużo miejsca z jednej i drugiej strony. Po drugie moja córeczka w dzień to się przewraca non stop. Ale w nocy w kolonie nigdy nawet na bok się nie przewróciła. Obsuwa się w dół ale obrócić się nie obróciła ani na bok ani na plecy

Miało być ani na bok ani na brzuch*

Bardzo ładnie wyglądają ale tak się przyglądałam że to zbędny wydatek. Chyba że ktoś naprawdę bardzo je chce. Można też zrobić z rogala do spania dla ciężarnych który naprawdę sprawdza się w wielu przypadkach. I jako kokon niemowlecy i do spania w ciąży i do karmienia.

Ja przy Hani chciałam kupić ale w końcu stwierdzilismy że to zbędny wydatek. W sumie teraz perspektywy czasu wiem że u Hani by się nie sprawdził bo ona lubiła spać zawinieta w rożek.
Teraz też ie kupię chyba że po porodzie stwierdze że Staś go potrzebuje. Tym bardziej że malutki będzie spał w dostawce więc kokon nam nie potrzebny.

Zamarancza myślę że to kwestia indywidualna jak już też wspomnialy dziewczyny jedno dziecko będzie spał w rożku a inne nie będzie chciało . A jak było z Oskarem ? Ja pamiętam że mój spał w rożku w nocy normalnie kładłam go na boku było mi wygodniej niż jakby miał spać bez rożka ciężko mi się go układało . Jeżeli chodzi o ciasne otulacze to też słyszałam że lepiej za długo nie używać żeby nie krępować ruchów dziecka . Oczywiście na początku to dziecko uwielbia leżeć w" ciasnocie "

Pati nie każde dziecko lubi ciasnote mój syn nie lubił zdarzają się dzieci które potrzebują przestrzeni :slight_smile:

Czasami też to zależy od dnia dziecka, od jego samopoczucia. Moja córka była otulana, ale nie cały czas bo raz podobało jej się, a raz wściekła się i darła na maksa, jak ją odwinelam to był spokój

Darulka A mój syn cały czas tak reagował on chciał być u mnie na brzuchu bądź piersi i był spokój otulacze i inne takie rzeczy to była porażka synek się ciągle darl jedynie kocyk był ok ale tylko w formie przykrycia czy pielucha

Każdy maluszek jest inny i nie ma się co kierować statystykami.
Jedno jest wiadome każda mama zna swojego maluszka najlepiej i wie czy kokon, otula z czy rożek jest potrzebny.