Ja niestety powiem tak. Kaszanka nie wiedlina, teściowa nie rodzina" ;). U nas jest dość slaba sytaucja bo teściowa ma córkę i tylko jej dzieci sa cacy. Nasz nawet na roczek nie dostał prezentu od dziadków pomimo, ze teście sa bardzo bogaci.
Co do Twojej sytuacji jesteś matka I robisz co najlepsze dla dziecka. A teściowa zawsze będzie kąsać.
Czytając Wasze komentarze widzę, że jednak ja nie mam wcale aż tak źle ;) wiadomo - Teściowa idealna nie jest, ma swoje dziwne zachowania, które działają mi na nerwy, ale jakoś się dogadujemy i wspieramy jeśli tego wymaga sytuacja. Kiedy bym nie zadzwoniła - przyjedzie i zajmie się dziećmi.
Z kolei moi rodzice są już ludźmi można powiedzieć starszymi - Tata po 70, Mama blisko 70, więc tekst że teściowa nie przyjedzie, bo jest zimno - o którym wspomniała Karoliga jestem w stanie trochę zrozumieć. Moi rodzice też jak jest zimno, śnieg czy ulewy raczej się z domu nie ruszają, bo nie czują się komfortowo w takich warunkach i powiem szczerze - mają swoje dziwactwa, których ja absolutnie nie rozumiem ;) No ale to moi rodzice, więc jakoś staram się na to przymknąć oko.
Mąż twierdzi że głowie się jej od Facebooka popsuło haha jest po mojej stronie ale kurcze tak jak pisze paulina_2311 szkoda mi męża bo mój tata jest u mnie codziennie na 10-15 min żeby małego zobaczyć nadrabia 5 km inną drogą ale zajeżdża mama też często zagląda a teściowa nic. Kobieta ma lat 62 na zakupy albo z sąsiadka na pogawędkę nie jest za zimno ale do dziecka przyjechać już tak więc to tylko wymówka. Ale dzieci od jej córki to taaaak jak by mogła to by zaglaskala. Ja jej wygarnelam jak córka była mala ale udawała że zawał ma, ciśnienie skoczyło i takie tam a że to w święta wielkanocne było to wszyscy na mnie że co ja mamusi zrobiłam no więc ja za telefon i po karetkę dzwonię bo wiedziałam że udaje znam się trochę na tym i wiem że w 5 sekund to się stan przedzawałowy nie zrobi ;) a teściowej zaczęło się polepszać i kazała odwołać karetkę hahaha od tamtej pory przez ponad 10 lat był spokój az do teraz
Ale tak jak piszecie nie będę się tym przejmować jak tak chce to niech tak ma. Może po prostu jej nie potrzebny kontakt z wnukami
Może z wnukami chciałabym mieć większy ,ale przeszkodą jesteś Ty? Wydaje mi się że ona odczuwa to że między wami nie ma chemii , albo może ta chemia jest aż wybuchowa. Napisałaś że już między wami były takie nieprzyjemne sytuacje zapewne stąd to niechęć do bliższych kontaktów z jej strony.
Miniczka7896 raczej nie bo jak mąż raz po nią zadzwonił żeby przyjechała mu z małym pomoc bo mnie akurat nie ma cały dzień to powiedziała że nie ma czasu a siedzi w domu i nic nie robi nawet obiadu nie gotuje. Córka jest już na tyle duża że może do niej zadzwonić i iść ale babcia zawsze ma jakąś wymówkę że ja głowa boli albo źle się czuje. Gdybym ja była przyczyna to w innych sytuacjach gdzie mnie nie ma powinna do wnuków jak na skrzydłach lecieć a tu nic. Ale moja córka zawsze była wg niej albo niedożywiona albo źle ubrana zawsze cos jej nie odpowiada
Oh każdy ma różne stosunki jak widzę hahah
Karolina, byle teściowa nie posyła waszej rodziny męża i dzieci.
Zapewne ma Ci za zle że jej ukochanego synka zabrałaś. Trafiła Ci się teściową z dowcipów Dobrze że mąż trzyma Twoja stronę. Ciężko chyba na to coś.poradzic. Jej wybór. Ewentualnie mąż.moze coś próbować tłumaczyć . Albo jeździjcie sami ją odwiedzić jak chcesz żeby wnuki miały z nią kontakt.
Może twój mąż z nią pogada na osobności? Niech się mama ogarnie bo szkoda relacji. Co do córki, gliście u kosmetyczki, lekarza?
ach te teściowe, może jeszcze zrozumie :)
Na szczęście ja mam kontakty małe z teściową bo mieszka w Niemczech. Nie muszę często widywać relacja na dystans najlepiej tak