Natinka A to tylko pozazdrościć w takiej sytuacji ja pierwsze dziecko i pierwsze też problemy z karmieniem
Ja z druga córka miałam chwilowe problemy z karmieniem piersią ale przez nie rozkręcona laktację
Zanim laktacjs sie rozkreci to jest rzeczywiscie ciezko. Mi bardzo pomogl laktator. Dlugo odciagalam pokarm i dokarmialam.
Ja miałam problem ale z nawałem
Klajam ja tylko pobudzałam laktatorem już nim nie doklarkialam zazwyczaj bo mało jego wychodziło
Ja to nie wiem co to nawał ani kryzys.zawsze jakoś tego mleka było wystarczająco.
To fajnie masz. Nawal to nic przyjemnego bo boli z kolei kryzys wspominam jako duzo placzków u dziecka
Ja miałam nawał, zapalenie i inne rzeczy także przezylam to. Gorsza jest grzybica piersi
Przy nawale jak i braku mleka laktator się by sorawdzil zawsze można sobie jakoś poradzić gorzej z zapaleniem a o grzybicy nawet nie slyszalam jak sie ona objawia
Ja mialam tylko nawał. Masakra. Grzybica czy zapalenie to musi byc strasznie bolesne
Anulka przeżyłam to samo ,ale bez grzybicy. Teraz nawał był tragiczny tak wielkiego biustu nie miałam nigdy no i kamieni. Przy córce jakoś łagodnie przeszłam nawał teraz myślałam,że zwariuje. No i każdy zastój to był kosmos dla mnie . Teraz też najmocniejszy że wszystkich jakie miałam
U mnie była tragedia 3 dni po przyjściu do domu piersi jak kamienie płakałam z bólu okłady z kapusty były ciasny biustonosz gorące masaże pod prysznicem i jakoś przeżyłam �
Ja tylko w szpitalu mialam przez dwa dni moze nawał. Robilam sobie oklady zimne no i odciągałam. To mi pomagalo. Juz chyba o tym kiedys pisalam, i fsjny to w sunie jest patent na zmoczone wodą i zamrozone, pampersy. Taki okład fsjnie polozyc wlamsi na piersiach. Mi polozne tsk dawaly w szpitslu i byk lepiej
Ja przy pierwszym dziecku źle wspominałam zapalenie piersi które powstało z nawału, ale na szczęście już przy drugim dziecku wiedziałam jak reagować i sobie radzić od początku i nie doprowadziłam do zapalenia
Ciasny biustonosz ubiera się przy zatrzymywaniu pokarmu z tego co wiem.
Pisałam poradę na ten temat w tamtym miesiącu była dodana :)
Jest okropny ból i palenie jakby węzłów chłonnych, klucie w środku piersi a także swedzenie całych piersi takie że ledwo da się powstrzymać. Najgorzej było jak sobie włożyłam kapustę położna mi tak doradziła. Jednak mając grzybice w biustonoszu musi być sucho, zmieniane wkładki laktacyjne bardzo często.
W moim przypadku było to prawdopodobnie spowodowane przez przyjmowanie antybiotyku.
Juz byłam zapisana na usg piersi bo tak mnie to bolało 3 tygodnie codzienny płacz. To jest bardzo nie mile przeżycie. Przez to niestety zostałam wykluczona z kręgu mam karmiących mlekiem matki.
Także jeśli zaczną Was boleć sutki, brodawki, kłuć mocno w piersiach to odrazu idźcie do doradcy laktacyjnego bo skończycie w taki sposób jak ja.
Miałam dużo pokarmu bo po około 100-120 ml co około 2. 2-2.5h po 3 tygodniach mogłam już odciągać po 30 ml z powodu tego bólu
Dziewczyny ciasny biustonosz to nadaje sie do kosza,znalazłam świetny artykuł lovi
https://lovi.pl/porady/karmienie-piersia/piekne-piersi-karmiacej-mamy
Kiedyś chyba obwiązywali piersi bandażami aby nie produkowały mleka
Może i to jakiś sposób ale są teraz nowoczesne sposoby mniej drastyczne
Czasy się zmieniają więc metody też
Ciasny biustonosz to nic przyjemnego;( ale ciekawe czy te metody obwiązywania były takie zdrowe dla organizmu