mój mąż nigdy nie miał problemu z przebraniem
cornflakess szcześciara:D
Dobre sa przewijaki.
U mnie mąż podpatrzył też parę razy jak ja to robie i potem sam przewijał bez problemu.
moj facet bez problemu przewija naszego skarba i nie ma z tym zadnego problemu
Myślę że w dobie jednorazowych pieluszek i chusteczek przewijanie to żadna filozofia. Kiedy z małym zostaje dziadek zakłada mu wciągane pieluchomajtki i też da radę przebrać.
Ja nie używałam przewijaka przy synku. Teraz też nie używam, przewijam w łóżeczku.
ja uzywalam ale corka jest juz za duza i na lozku ja przewijam
ja się przewijaka zwyczajnie bałam. Układanie dziecka na wysokości mnie przerażało. Przewijam na łóżku kładąc pod pupę nieprzemakalny podkład i pieluchę tetrową.
Ja również przewijalam córke na łóżku.
Gdy dziecko spokojnie leży to bez problemu można przewijać na przewijaku.
ja zawsze przewijam na łóżku jak jestem w domu
moj maluch spokojnie nie lezy wiec przewijak juz calkiem odpada , spadlby z niego
Dla mnie przewijanie nie stanowi żadnego problemu. Pierwszy raz przewijałam synka jakieś 6 godzin po porodzie, nic się nie bałam.
ja korzystam tylko i wyłącznie z przewijaka
Ja też korzystam z przewijaka.
ja korzystalam na poczatku bo teraz juz corka jest za duza i na łóżku ja przebieram
my jeszcze przewijak, ale nie zawsze, czasem tez na łóżku
Ja czasem córce pampersa zapinam na stojąco. Z początku było mi cieżko a teraz to robie bardzo sprawnie.
zadbajmy o swoje plecy i nie schylajmy się do przewijania, najlepiej przewijak umieścić na wysokości ramion