Powiesiłam trochę wyżej... zabawki nadal z łatwością są ściągane. Do sznurka za chwilę dosięgnie znowu, kwestia dni pewnie, bo końcami paluszków już dosięga.
DoNiWe, on ogólnie ostatnio ma manię ciągnięcia wszystkiego co wisi :) Zabawki z maty, która też tu była to wygrania, też ze spokojem ściągnie.
Misiombrowa a sprawdzałaś czy się nie poluzowało czy dobrze trzyma się karuzela? Ja w takim przypadku byłabym ostrożniejsza i sprawdzała to
Sprawdzałam, solidnie się trzyma. Jak przykręcam, to jeszcze zawsze potem proszę męża, żeby poprawił w razie czego :)
Ale widzę, że trzeba coś innego wymyślić i inaczej zamontować, bo podniesienie karuzelki niewiele dało, sznurki nadal w zasięgu rączek, no chyba że się posklejają magnesami. Syn się kładzie na boczek i w ten sposób jakby sobie "wydłuża" rączkę, a w razie potrzeby się trochę podźwignie na drugiej.
Misombrowa w takiej sytuacji ja zdjęłam już karuzele a zaczęłam kłaść na matę edukacyjną żeby sobie tam połapała zabawki
Na macie syn już sporo leży i się bawi, wolę, żeby syn sobie siedział w różnych miejscach. Jest jeszcze opcja, żeby trochę podwiązać sznurki. Nie chcę mu jeszcze zabierać karuzelki, bo on ją bardzo lubi, a czasem nawet pomaga mu w zasypianiu.:)
Misiombrowa to zostaje obserwować i trochę jeszcze jak da się podciągnąć w górę