Też tak mam przez większość ciąży. Lekarz powiedział że to przez to że dziecko jest bardzo blisko łożyska. Uciska je co powoduje większe wydzielanie soków trawiennych. Pomagają mi posiłki lekkostrawne, renni i ćwiczenia w których dziecko zmienia trochę swojak pozycję mleko pomaga tylko na chwilę a później jest gorzej.
Mi to cola pomaga, wiem ze nie zdrowe ale parę łyków nawet mi pomogło
Mi na początku przez chwilę cola pomagała , tylko mialam wrażenie że potem jakoś zgaga bardziej mi dokuczała po czasie .
mam to samo nieraz pozwolę z rana sobie za dużo , wieczór niestety cierpię na nasilona zgagę ;(
tez je polecam , trafiłam na nie całkiem przypadkiem a pomogło na dłużej .
U mnie córka całą ciążę była ułożona w pozycji pośladkowej, więc czasami jak się zaczynała wiercić, to głową musiała mi uciskać żołądek, bo taka zgaga mnie chwytała… jakby dosłownie wszystko podchodziło do gardła.
Lżejsza była trochę jakoś koło 35 tygodnia, jak córka się obróciła główką do dołu, ale wtedy dokuczały kopniaki w zebra
Ja też się często tak ratuję pocieszam się , że to cola 0
Pośladkowa pozycja to wyzwanie, ale dobrze, że się w końcu obróciła, Kopniaki w żebra też potrafią dać popalić
Haha, no to przynajmniej coś, co działa
Dobrze że się obróciła główka do dołu , synek niestety mało był ruchliwy w ciąży , ciągle główką był do dołu przez to musiałam mieć cesarkę .
Ważne, że Ty i synek jesteście zdrowi
Poważnie ją po coli miałam taką zgagę że śliny przełknąć nie mogłam
Miałam zgagę na końcówce ciąży. Na szczęście po porodzie mija
Oj tak, bardzo liczyłam na poród SN więc cieszyłam się jak głupia, że się obróciła
doooopiero po porodzie ? ja licze ze to już mi się skończy , bo jestem wykończona .5 miesiąc aktualnie