Odparzenia pieluszkowe

Kosiaszka a czemu cynk Ci nie leży? Zinadermin, który kiedyś polecałaś w którymś wątku też ma tlenek cynku. 

Tak właśnie taki, poza tym kupiłam też z nivea baby na odparzenia ale nie wiem czy będzie dobry? 

Anulka będziesz musiała przetestować i sprawdzić :) dla nas Bepanthen jest najlepszy. Ale każda dupka inna. 

kosiaszka ale przeciez kremów na odparzenia nie stosujemy cały czas tylko jak sie pupa odparzy.wiec i cynk nie stosujesz cały czas...no chyba ze stosujesz codziennie to wtedy owszem zle wpływa na skóre

DiNiWe znam takich co na sudokremie jada bo mama powiedziala (kiedys sie tak stosowalo) caly czas :)

Pewnie tak Figa. 

Czasem się naczytam tyle tego i wszędzie ktoś proponuję zupełnie coś innego, każde dziecko jest inne, inne kremy, pieluszki itp

A moja znajoma ostatnio mówiła że przetestowała wszystko - Bepanthen, Zinalfat, Aderma, Zinadermin, Clotrimazol, Ziaja etc. I tylko Sudocrem im pomógł :p 

Anulka ja miałam małą tubeczke tego kremu z Nivea na odparzenia pieluszkowe i raz brakło mi bepanthenu więc posmarowałam pupę małej i uczulił ją bardzo także dopóki nie przetestujesz na pupie swojego maluszka to się nie dowiesz :) 

Anulka przekonasz się jak się dziecko urodzi. Bo tak to ciężko powiedzieć bo na każde dziecko co innego może pomóc 

Figa bo najlepiej przetestowac :) Ja wprawdzie na inny problem jeszcze zlotego srodka nie znalazlam.

Dokładnie na każde dziecko dIala coś innego w każdej sprawie. Można próbować i testować i w sumie na tym poszukiwanie polega tego co zadziała akurat na nasze dziecko. 

Tak jest, my też mamy już prawie całą aptekę przetestowana :p

Nam na odparzenia poleciła położna z lekarka Linotormentiannae a+e. To było jedyne co nam pomogło i do tej pory zdarza się nam czasem użyć jak kupa czerwona. Choć i tak uważam,że mają ziemniaczaną zawsze u nas się sprawdza w takich sytuacjach. No stary babciny sposób u nas dziala

Mazia moja babcia smarowała moją siostrę smalcem :)

czasami te stare metody na prawde sa dobre,jakos babki musiały sobie radzic

Mazia też to testowałam, to jest z pięciornikiem krem. Całej nieźle u nas też sobie radzil. 

O metodzie ze smalcem nie słyszałam, ale mieliśmy z tym okropny problem, więc dużo testowaliśmy. Miejmy nadzieję, że nie będę musiała smalcu testować na drugim dziecku choć dobrze wiedzieć , że kiedyś i w ten sposób sobie tak radzono 

DoNiWe ja moze tez bym i smalec stosowala ale 40 lat temu smalec byl troche innej jakosci niz teraz :) Mozna powiedziec ze babcia byla ECO :)

Na smalcu robi się dalej niektóre maści apteczne więc to nie było takie głupie :) 

nie słyszałam o tym, ale faktycznie teraz to nie wiadomo co w tym smalcu jest ... bo wszystko naszprycowane chemią