Tylko ciekawe czy uwage zwracaja bo faktycznie sie boja czy dlatego zeby jakas awanturę nakrecic ?
Aj ja myślę, że ludzie się sam nakręcają ;/ mój mąż nie zakłada w niektórych miejscach masek i nikt nie zwraca uwagi no chyba, że jacyś starsi ludzie.
Nakręcają się niestety za bardzo i często robią niepotrzebne awantury.
Widziałam że w centrach handlowych chodzą policjanci i spisują tych bez maseczek. Nie wiem czy od razu mandaty czy tylko upomnienia ale są i pilnują.
Bedac w ciazy salad mnie trafial jak stalam w Sklepie Gdzoekolwiek I czulam oddech Drugiego czlowieka bez maseczki wiec nie raz zwrocilam uwage zeby chociaz metr ode mnie
Tego też nie lubiłam. Ja metr za ludźmi z wielkim brzuchem aby niczego nie złapać. A z tyłu prawie na plecach ktoś mi dyszy. Nie pomyślą ludzie, że może też się odsunąć.
ogólnie lepiej jednak jak nikt na ciebie nie charcha i nie dyszy ci za uchem.
Znam to samo. Człowiek siada np w poczekalni z przerwą, żeby jednak utrzymać ta odległość, a zaraz ktoś się w środek wpycha
to prawda;) ja to zadko chodze w takie miejsca wiec nie zawwszze kontaktuje te rygory jezscze sa czy już nie ma;) wiec jak widze na ulicy ze ktoś w masce to sie zastanawiam czy trzeba zakładać czy nie ;)
Ja teraz mam za to dużą styczność .Ja nie sama do lekarza to z córką
Już się wszyscy do tego dystansu społecznego przyzwyczailiśmy i teraz ciężko jak właśnie ktoś nam dyszy za plecami albo zajmuje krzesło obok nas w poczekalni. Ciężko będzie się teraz od tego odzwyczaić.
Oj tak. w sobotę byliśmy n usg połówkowym i kobieta po prostu usiadła obok nas to ja sama źle się czułam bo ona po prostu dotykała mnie
Ja używam samego isofixa.