Uwielbiam hybrydę na paznokciach , ale przez cały okres ciąży nie zrobiłam jej ani razu. Może nie było potrzeby tak przesadzać, ale miałam blokadę że ta lampa może mieć szkodliwy wpływ. Gdzieś czytałam kiedyś, że do porodu nie powinno się mięć pomalowanych paznokci chyba że bezbarwnym lakierem żeby było widać płytkę paznokcia. Dlatego, że jeśli podczas porodu wymagane będzie założenie pulsoksymetru (urządzenia umieszczanego na palcu dłoni i oceniającego saturację krwi) to pomalowany paznokieć może zafałszować wynik lub całkowicie uniemożliwić odczyt.
Też nie maluję paznokci więc problemu nie miałam. Muszę mieć krótkie w pracy i ciągłe moczenie rąk w środkach do dezynfekcji jednak mija się z hybrydą bo każda po tygodniu odleci niestety. Ale co do porodu to chyba jednak wolała być ściągnąć gdybym ja miała dla własnego spokoju
Myślę,że ważne żeby były krótkie, dla naszego bezpieczeństwa. Teraz hybryda nie powinna fałszować pomiaru saturacji, więc myślę,że spokojnie można mieć.
Generalnie to teraz już to nie przeszkadza. Zależy na jakiego lekarza trafisz. Przecież nie tylko po paznokciu można ocenić np nawrót kapilarny. Ja miałam i na dłoniach i na stopach, bo taki był mój kaprys. Lekarz powiedział, że skoro będę się czuła lepiej, to nic nie stoi na przeszkodzie. Co więcej nie miałam paznokci przy samym opuszku, lekko dłuższe.
Najlepiej chyba zorientować się w szpitalu, w którym się rodzi.
W piątym miesiącu zrezygnowalam. A że miałam CC to był to bardzo dobry wybor
To prawda - przy cc lepiej mieć naturalne paznokcie. Lekarz powiedział mi , że lekarze wolą aby nie było manicure , ponieważ obserwują ich wygląd i w razie czego mogą zareagować.
Dokładnie, podczas cc zdecydowanie lepiej zrezygnować z hybryd. Nie żałuję, wciąż nie mam a moje paznokcie są naprawdę w dobrej kondycji
Też zdecydowałam się zrezygnowac
Dokładnie lepiej zrezygnować
Miałam paznokcie przy porodzie sn, później też przy poronieniu. Pytałam lekarza i nie widzial żadnych przeciwwskazań
Ja poroniłam i na cito trafiłam do szpitala , ryczałam byłam przerażona. A lekarz dobił mnie słowami : a te paznokcie to co ? Zmyć ciężko było ?.
Byłam w szoku , trafiłam do szpitala nagle , nie było to planowane. Więc nie „przygotowałam” się na poronienie i łyżeczkowanie. No a w rezultacie zrobiono mi aferę , że mam zrobione paznokcie. I wiecie co ? Przed łyżeczkowaniem siedziałam na sali z pilnikiem bo miałam usunąć paznokcie.
Ja zrobilam sobie przerwe od żeli. Potem okazlo sie ze w ciąży jestem wiec juz nie robilam ale znajome robily i to nawet przed planowanymi porodami. Ale wiekszosc robila wlasnie u rak. A u nog czysto
Kalusia to też jest dobry kompromis u rąk zrobione a stopy bez
Ja jak zaszłam to sobie zrobiłam przerwę od paznokci , koleżanki też robiły sobie przerwę
Ja nie maluję paznokci w ogóle bo praca mi nie pozwala więc nie mam z tym problemu
Mialam paznokcie u rąk i nog zrobione. U rąk co prawda skrocilam i zrobilam frencha ale z tego co wiem zalezy im tylko,zeby to byla hybryda a nie zel.
Ja miałam żel i też ani położne ani lekarze nie mieli żadnego problemu.
Dużo zależy od lekarzy i szpitala w jakim się rodzi.
Też się nad tym zastanawiałam, ale dopytalam w szkole rodzenia i bez problemu mogłam mieć
Już jakiś czas temu dziewczyny podpowiedziały żeby sprawdzić czy dany szpital na to pozwala. I faktycznie lepiej się dowiedzieć bo nawet w internecie są informacje z różnych szpitali. W niektórych jest całkowity zakaz manicure.
oj są i takie Panie które w full make up i włosy mani pedi zrobione wpadaja na porodówke msyle ze najwaniejsze to czuc sie fenomenalnie!