Pierwsze buty niemowlaka

MichuNi… nam też nie udało się uniknąć przyjaźni ze smoczkiem w ogóle, ale staramy się go rzadko używać… Potrzebny jest nam do wyciszania się do snu, szczególnie teraz, kiedy Muminek ząbkuje i nauczył się przekręcać na brzuszek przy każdej możliwej okazji (swoją drogą to jest temat na kolejne pytanie na forum, ale nie mam czasu opisać w nowym wątku tak, aby było logicznie) - również w czasie snu podejmuje próby “powstania” i pada dalej spać :slight_smile:
NHN zobaczymy jak nam pójdzie - przez kilka lat, będąc na studiach i prosto po studiach pracowałam, jako opiekunka i z dwójką moich Skrzatów się udało… Miały skończone pół roku i stabilnie siedziały w nocniku… Po jakimś czasie pieluchy potrafiły być suche cały dzień. Ale tak to jest, że “szewc bez butów chodzi”… zobaczymy jak będzie z moją Pierworodną. Żeby było śmiesznie, praktykowałam NHN wiele lat temu, nawet nie wiedząc, że to się tak nazywa :smiley:
Na pieluszki wielorazowe chyba jestem jednak zbyt leniwa :wink: Chociaż podoba mi się ta ekologia w wychowaniu i pielęgnacji.

No coz, nie bede ukrywac ze jednak smoczek nam mocno ulatwil zycie, inaczej musialabym byc doslownie non stop przy malej… A tak jak zasypia ze smokiem, to mam chwile dla siebie i dla domu :wink: Taaak, pamietam jak moja cora zdobywala coraz to nowe umiejetnosci motoryczne, cwiczyla nawet przez sen. Byl taki czas ze jak sie budzila to nie otwierala oczu, nie plakala - najpierw siadala, dopiero potem wolala mame :stuck_out_tongue:

Ale te polroczne maluchy umialy juz siadac? Bo inaczej nie sadzalabym ich na nocniku. Po co obciazac kregoslup. Na grupach NHN mamy wysadzaja z podparciem pleckow na wlasnym brzuchu. W kazdym razie ja tez probowalam na corze NHN, choc zaczelysmy dosc pozno, bo pozno sie o tym dowiedzialam, no i na poczatku bylo nawet niezle, a teraz sika w pieluche wiecej niz kiedykolwiek :smiley: No coz.
Mnie tez glownie ta ekologia przekonuje, ale tez sklad pieluch jednorazowych jest mocno niepokojacy i to nie tylko ze wzgledow ekologicznych, ale tez zdrowotnych. Niby nie mamy odparzen, ale ciagly kontakt delikatnej skory mojej corki z jakimis nieokreslonymi blizej chemikaliami spedza mi sen z powiek. Zwlaszcza ostatnio gdy zakupilam jakies felerne opakowanie pieluch babydream z rossmanna i zostaje malej na pupci granulat chlonny. To nie moze byc zdrowe. (Napisalam do nich, wyslalam im nawet pieluche na testy, bo chcieli… teraz czekam co odpisza.)
Wiec obiecuje sobie, ze jak bedzie drugie dziecko to bedzie biegac w tetrze i welniakach… no ale zobaczymy, jak to bedzie. Nie da sie ukryc ze jednorazowki sa naprawde wygodne :smiley:

Tak, tak MichuNi… siedziały same i siedziały stabilnie… Dla nich to była frajda, a dla mnie ogromna wygoda :slight_smile: Mniejszego Skrzata chyba bym nawet nie “odsikiwała” i nie “odkupkowywała” na nocnik…
Pieluszki jednorazowe używamy, ale staram się je jak najczęściej zmieniać… szczególnie teraz w te upały. Bo mnie nie tylko ich skład lekko przeraża, ale przede wszystkim ta impreza bakterii, która się tam w środku rozgrywa… szczególnie przy tak afrykańskiej temperaturze jak ostatnio :wink:
Smoczka nie demonizuję, bo wiem, jak ogromne poczucie bezpieczeństwa zapewnia on Dzieciom… Z resztą zdecydowałam się bardzo świadomie na jego używanie, bo sama jestem “ofiarą” jego braku… Brak smoczka zastępowałam sobie kciukiem, przez co wypchnęłam koszmarnie zęby do przodu i zrobiłam tzw. gotyckie podniebienie. Nie obyło się bez aparatu i logopedy. Więc nie taki smoczek straszny… :slight_smile: Młoda wypluwa go jak tylko zaśnie i już go nie potrzebuje.

Ja słyszałam od wszystkich, że jak najdłużej trzeba chodzić boso, żeby stópki miały dobrą przyczepność i prawidłowo się kształtowały. Zresztą, wtedy chyba też najlepiej widać jak dziecko stawia stópkę i czy nie podgina paluszków. Ze strachem myślę o momencie, gdy trzeba będzie kupić buty. Ja przez całe życie miałam może 2 pary wygodnych butów i boję się, że dziecku tak samo trudno będzie jakieś dobrać :wink:

Aridka, też czytałam i słyszałam o tym, że dopóki dziecko nie zacznie stabilnie chodzić, nie ma potrzeby zakładania mu butów. Gdy mój synio zaczynał stawiać pierwsze kroczki, był środek lata, więc biegał boso zarówno w domu, jak i po podwórku. Miał więc do dyspozycji płytki, panele, piasek, trawę, dywan w pokoju.
Czytałam, że jeśli dziecko chodzi na bosaka po różnych powierzchniach, nie będzie miało płaskostopia, poza tym można wtedy zaobserwować, czy prawidłowo stawia nóżki itd.
Kupno pierwszych butów to był dramat i strach, aby były wygodne, aby nie robiły krzywdy stopom itd. Najlepiej buty mierzyć i nie kupować na oko, mój synio ma wysokie podbicie i dość szeroką stopę i ciężko jest mu dobrać odpowiednie buty, te na sznurowanie właściwie odpadają. Raz czy dwa kupiłam mu buty na sznurowanie bez mierzenia i skończyło się na tym, że ich nie nosił.

Polecam buciki Emel

Tak, kierowałam się tymi zasadami. Córka w domu chodzi boso, w skarpetach antyposlizgowych. Pierwsze butki kupiłam balerinki Emel, skórzane. 

Najważniejsze dla mnie są gumowe noski. A córce i tak w każdych butach pocą się stopy

Moja córeczka narazie zaczęła stawać przy meblach próbuje coś chodzić przy nich. Ale narazie chodzi na boso albo w skarpetkach antypoślizgowych. Bytków narazie nie mamy. Ale będziemy kupować firmy emel

Wybraliśmy na pierwsze buty - półbuty firmy Emel. Dużo czytałam zanim się na coś zdecydowałam. Są drogie, ale uważam, że zdecydowanie warte swojej ceny. Najwaznejsza jest elastyczna podeszwa,wynikającą się we wszystkie strony. 

Ja dla synka kupiłam primigi i też byłam bardzo zadowolona. Również uważam że pierwsze buciki są bardzo ważne 

My kupiliśmy firmy Emel. Warto w takie buty zainwestować. Są warte ceny 

Obie firmy mają super opinie. Nie ma co oszczędzać na dziecku, kiedyś nam się to zwróci, nie trzeba będzie do ortopedy i na korekcyjne chodzić.

Paatka, nie slyszalam o tej firmie, poczytałam sobie na pewno. 

Aga ja wcześniej też nie i nie miałam pojęcia jakie buty kupić synkowi. Szperałam w necie i tak znalazłam 

Ja słyszałam ale na emel się zdecydowałam. 

Buciki powinny się zginąć jak Stopa dziecka muszą być tak giętkie. 

But powinien się zginac w 1/3 dlugosci

Podeszwa buta musi być giętka, wtedy bucik jest odpowiedni, super jeśli są ze skórki wtedy skóra dziecka oddycha i stópka się nie poci. Dla pierwszego dziecka wybrałam buty superfit, później nosił również primigi, richter i ecco. Dla drugiego dziecka będę szukała butów tych właśnie firm, zwłaszcza że są dość łatwo dostępne on line.

U nas pierwsze butki są z firmy Emel

Aneczka, but powinien się wyginać w każdą stronę...