Podawanie przekąsek

Ja daje córce tyle ile ona chce zwykle pokrojone owoce chrupki kukurydziane ile może tyle zje resztę zostawia. 

Mam dylemat odnośnie podawania przekąsek dziecku (15 mcy skonczone). Ogólnie jestem za stałymi konkretnymi posiłkami, syn je ładnie - rano mleko, na drugie śniadanie kanapka/jajecznica/jakaś kaszka, potem zupa i drugie danie, na podwieczorek zwykle owoce i potem kolacja plus mleko przed spaniem. Mały uwielbia jeść i ciągle się dopomina, choć wiem że nie jest głodny tylko po prostu lubi coś mielić w buzi... jeśli nie chce mu dać kolejnego chrupka/wafla itp to robi straszną afere. A potrafi zgłaszać się po "am am" kilkanaście razy pomiędzy posiłkami. Ile i jak często Waszym zdaniem można podawać przekąsek i czy wgl podawać? 

Ja również na twoim miejscu bym dawała przecież dziecko w pewnym momencie powie stop Myślę że nie będzie jadła nieskończoność taki wafelek czy chrupek nie powinien mógł w żaden sposób zaszkodzić tym bardziej wpłynąć jakoś na nadwagę Jeżeli tego się obawiasz No chyba że dziecko ma jakąś tendencję do zbyt dużego tycia ale myślę że maluchowi nie ma sensu ograniczać takich rzeczy może po prostu Podaj więcej owoców warzyw czasem jakąś marchewkę do pochrupania ja bym nie ograniczała 

właśnie problem jest taki, że on chyba nie czuje ograniczeń, dla niego miska borówek czy paczka chrupek kukurydzianych nie stanowi wyzwania, je poki widzi ze są, często pusta paczka czy miska konczy się histerycznym płaczem 

Ja nie jestem zwolennikiem podawania przekąsek między posiłkami,ale to zależy od dziecka. Może Twój syn jednak jest głodny i dlatego się domaga jedzenia. Może ma taką potrzebę jeśli zjada pozostałe posiłki to bym się tak nie martwiła. Problem może być gdy tak będzie ciągle,ale jest na tyle mały,że może tego wymaga teraz jego organizm. Chrupek ta pałka to zaledwie 5kcal to prawie nic wafelek podobnie. Niby nic,ale dlatego malucha to już coś. Moja córka też podjadał pałki, syn też dostaje. Córka ma już trzy lata więc już od dawna tak nie podjada,ale na etapie takich maluszków myślę, że to normalne . Mój syn nam nie da w spokoju zjeść bo też wiecznie głodny 

 

Aaa w taki sposób myślałam,że takie podjadanie u niego to jedna parę sztuk,ale cała torebka to już posiłek. Warto tu zaznaczyć ,że u dzieci przerwy pomiędzy posiłkami to maks 3h. Dzieci jedzą częściej ,a mniej . Może Twój syn ma większe potrzeby

Moja córka też tak podjada i nie dlatego, że jest głodna bo jakbym chciała jej dać więcej głównego posiłku np kaszki czy chleba to nie chce ale chrupek kukurydziany zje chętnie. Wydaje mi się, że to dlatego bo jej smakują a nie, że jest głodna. Ja nie ograniczam córki bo należy raczej dla szczupłych osób.

zwiększałam mu już kaloryczność posiłków, bo tak samo jak piszecie - posiłków głownych w większych porcjach jeść nie chce, ale owoce, wafle, chrupki - na potęgę. Biszkopty czy chrupki smakowe (które zajada starszak) muszę chować i starszy syn moze je zjeść tylko gdy mały nie patrzy, bo on reaguje od razu gdy widzi że ktoś mieli buzią xD to jest straszne ale serio czasem gdy chce zjeść pistacje czy kostkę czekolady muszę się ukrywać, bo on nie odpuści póki też czegoś nie dostanie. Mam wrażenie ze gdyby go nie zabawiać i nie zagadywać, to jadł by non stop. Przerwy w posiłkach głownych mamy różne ale nigdy nie dłuższe niż 2-3 godz. ale dla niego to nie poroblem po sytym obiedzie przyjść za 10 min do kuchni i wypraszać wszystko co zobaczy - choćby plaster szynki czy garść startego żóltego sera, jest mu obojętne byle coś dostał 

Moja córka akurat głównych posiłków je w dużych ilościach a pomimo to lubi sobie coś przekąsić. Na widok borówki czy winogrony to potrafi zrobić taki krzyk, że dopóki całość nie zniknie to będzie się rwać do jedzenia. Ale taką miśka borówek czy winogrony to moim zdaniem dziecko zbytnio się nie naje a raczej chce zdjęć bo mu smakują. 

No nasza też podjada między posiłkami ale jest głodna więc jej daje lepiej żeby zjadła niż żeby  głodna chodziła , czasem zje plasterek szynki czasem krakersa , paluszka i tak w zasadzie przez cały dzień musik , jogurty

Uważam że jeżeli dziecko je stałe posiłki chętnie to podawanie przekąsek pomiędzy posiłkami jak najbardziej jeżeli dziecko się domaga oczywiście zdrowe przekąski typu owoce warzywa placuszki itp

No mi też się wydaje że jeśli się dziecko domaga to warto podać mu coś między większym posiłkiem skoro sobie nie pojada o nie czuje się syte w końcu jest jakiś powód że dziecko się domaga czegoś do jedzenia 

Każde dziecko jest inne i czasami trzeba podać przekąskę między posiłkami 

No czasami tr dzieci to mam wrażenie że chcą wymusić go jedzenie z nudów a wcale nie są głodne ale jak mama coś je to czemu ja mam nie jeść takie odnoszę wrażenie że dxeicko ma takie przekonanie na ten temat przynajmniej moja córka jak coś jem przychodzi i daj AM nawet nie raz spróbuje i nie zje ale musi spróbować a ja co mogę to jej daje bo czemu mam jej nie dać ,niech proboje nowości ;)

własnie ja jestem prawie na 100% pewna ze u mojego dziecko to jedzenie wynika z nudów, bo gdy jest czymś zajęty np są u nas goscie z dziećmi, albo jesteśmy na dworze, to wcale nie dopomina się o jedzenie, a czesto gdy coś wtedy proponuje, to nie jest jedzeniem zainteresowany

Ja z chęcią poczytam , co prawda mój glodomor ma dopiero 6msc ale coś czuję , że będzie taki sam 😁 przy rozszerzaniu diety niczego nie odmawia 

to u nas jak była malutka to wszystko wcinała i to dość spore porcje a teraz jakoś wiatrem żyje..

są też i takie dzieci które powietrzem żyją :) taki etap w rozwoju podejrzewam 

Albo z nudów albo z ciekawości na zasadzie mama coś je to i ja zjem u nas przynajmniej często to tak wygląda że co ja mam to i ona musi mieć czy lubi czy nie lubi trzeba sprawdzić co to 

Może być ,że z nudów,albo ciekawość. Mój nie domaga się jedzenia czasem,ale jak zacznę robić to już by mi wyrwał i płacze pod nogami,że ma być na już jedzenie . Może chłopak też potrzebuje sobie coś podgryzać